Och, to twój czat! Jako redaktor BigPicci korzystał z komunikatorów tylko przez 5 dni.

Okazało się, że z jakiegoś powodu eksperymenty są przeprowadzane na mnie w redakcji. Chodzi o moją niezawodność. Ktoś może powiedzieć kolegom: "Idź przez las", a niektórzy nie. Tutaj jestem jednym z tych "nie".

W zeszły czwartek po raz kolejny znalazł się pod gorącą ręką. Wieczorem otrzymałem nową kartę Yota SIM z napisem: "Do wtorku można korzystać tylko z komunikatorów internetowych i odbierać tylko połączenia przychodzące." Łagodnie przyjąłem kartę SIM i pomyślałem: "Ja też mam eksperyment, używam tylko komunikatorów".

Wszystko okazało się bardziej skomplikowane, niż myślałem. Zróbmy wszystko w porządku.

Dlaczego tylko posłańcy?

Operator komórkowy Yota postawił hipotezę, że nie potrzebujemy już minut. Oznacza to, że jest wystarczająco dużo gigabajtów do komunikacji z przyjaciółmi, krewnymi i kolegami - już dawno przenieśliśmy się do komunikatorów i prawie przestaliśmy dzwonić. Wraz z hipotezą Yota "przedstawiła" nową taryfę specjalnie na smartfony. Możesz w nim całkowicie zrezygnować z minut, SMS-ów i wybrać dla swojej taryfy nieograniczone korzystanie z tych komunikatorów i aplikacji, które naprawdę potrzebujesz.

Wybrałem wszystko. W telegramie i na Facebooku - praca, w "VKontakte" (z niewytłumaczalnego powodu), trzy ogólne czaty ze znajomymi, w WhatsApp - matka, w Skype - kontrahenci.

I pamiętaj o YouTube, w którym jest to nasz ulubiony Dood i jest to mój ulubiony Transformer. Cóż, Instagram - gdzie bez niego. Dodatkowo rzuciłem sobie 2 GB dodatkowego ruchu. Od minut i SMS całkowicie odmówił. Pierwszy był warunkiem eksperymentu, a drugi już stał się nawykiem - wydaje się, że teraz tylko banki i sklep "Girlfriend" wysyłają mi SMS-a. Dlaczego powinienem?

W rezultacie aplikacja Yota zdecydowała, że ​​będę musiał zapłacić 445 rubli miesięcznie. 445! Pod warunkiem, że z moim obecnym operatorem zapłacę 1000.

"Darmowy ser jest tylko w pułapce na myszy, na pewno połączenie będzie brzydkie" - zdecydowałem i poszedłem spać z nową kartą SIM w smartfonie.

Gdyby miał bota, wszystko byłoby inne!

To była najtrudniejsza część eksperymentu. Sektor usług rozwija się skokowo, ale, co zaskakujące, nie dokonał jeszcze przejścia do komunikacji niewerbalnej. To są twoje centra obsługi telefonicznej, usługi wsparcia telefonicznego i tak dalej: dlaczego? Jeśli możesz skonfigurować bota w Telegramie (niech Bóg broni, że się nie zamyka!) Lub porozmawiaj z obsługą klienta. Przez pięć dni okazało się, że sektor usług nie jest gotowy na rezygnację z protokołu "absolutnie".

Przez te pięć dni popełniłem jeden błąd i jeden mały przełom. Błędem było to, że w piątek zamówiliśmy domowe ciasta wielkanocne. Oczywiście w ankiecie zostawiłem mój stary numer telefonu. Z tego powodu kurier, który miał dać mi ciastka przed 12:00, kręcił się przy wejściu przez pół godziny. Sytuacja została rozwiązana dopiero, gdy zacząłem pisać czat na temat dostawy na stronie (nie mogłem zadzwonić!) W gniewie i zrozumiałem, że ja sam jestem winien: "Nikt nie znał nowego numeru, kurier nie był winien niczego - był pod twoim gankiem, a nie wie, że jesteś w domu, czy nie. " Musiałem się spotkać.

Ale gdyby mieli bota, wszystko byłoby inne!

Kiedy próbujesz dodać Nurbek do "Digitol"

Myślę, że małym przełomem jest to, że taksówkarz Nurbek dodał do telegramu. Kiedy nie mógł znaleźć naszego biura w sobotnią noc, na czacie w Uber (święci ludzie wykonują tę taksówkę, przez golly), Nurbek musiał wyjaśnić, że nie mogę wezwać na śmierć, więc musiałby zainstalować komunikator. Początkowo nie rozumiał, ale potem zapytał, który z nich jest lepszy. Ogólnie wszystko się potoczyło: do taksówki dotarłem do "taksówki", nie musiałem przepłacać, dotarłem na czas.

Babcia nie przeniknęła

Co zaskakujące, w ogóle nie było problemów z krewnymi. Wygląda na to, że moja rodzina wczołgała się na Facebooka i WhatsApp, zanim stała się głównym nurtem. W kanale na Facebooku całe życie rodziny jest zawsze widoczne. Każdy wie, gdzie, gdzie i jak daleko odjechał, jaka jest tam pogoda i jak prawdą jest dziś w Jerozolimie mówić "Pesach" lub "Pace". A także cała moja fanowska czerwono-niebieska część rodziny wie, że czasami strzelałem do Spartaka, a czasami zagraża mi w komentarzach. Uprzejmie. Ogólnie rzecz biorąc, prawdziwa rodzinna idylla.

Nasza komunikacja z moją matką długo spływała na WhatsApp. Jest to wygodne dla niego (czytaj: bezpłatnie) do dzwonienia, gdy jestem w podróży służbowej, a mimo to mogę wysłać do mnie połowę połączenia z Internetem z 2000 roku: śmieszne zdjęcia i filmy wideo z kotami. Czasami musisz grać według jej zasad..

Jedynym, który nie był gotowy na moje przejście na komunikatory, była Babcia. Uparcie nie rozumiała, dlaczego nie zadzwoniłem do niej na Wielkanoc, ale starałem się przekazać wszystko innym. Ona sama nie chciała do mnie zadzwonić i wyglądała na urażoną.

Spróbuję przekonać babcię

Z przyjaciółmi tylko złe słowa

Nie wiem jak w waszym towarzystwie, ale w naszej firmie od dawna domagali się pożyczenia pieniędzy lub gdy stało się coś bardzo strasznego. W innych sytuacjach cała komunikacja odbywa się na czatach - w celu zorganizowania spotkania, wiosennego raftingu na kajaku, zaproszenia na wesele - sieci społecznościowe radzą sobie z tym skutecznie i wygodnie. Jedyne, na co konserwatywnie nie pozwalam sobie wysyłać wiadomości to gratulacje z wakacji. Ale to tylko dlatego, że uwielbiam gab.

Jestem pewien, że moi przyjaciele nawet nie zauważyli tej zmiany - z powodu odmowy protokołu w naszym komunikacie nic się nie zmieniło.

Koledzy nie przejmują się

Trzeba zrozumieć, że przez pierwsze pół roku pracy w BigPicche prawie nie znałem numerów telefonów moich kolegów, ponieważ cała komunikacja odbywała się za pośrednictwem poczty i komunikatora Facebooka. Jedyny punkt, którego nie brałem pod uwagę - nowi partnerzy. W szaleństwie pracy zupełnie zapomniałem ostrzec szanowanych ludzi, że przez kilka dni nie mam prawa do nich zadzwonić i powiedzieć: "Dziękuję za spotkanie". Ale sytuacja się udało - pocztę zastępuje się długimi rozmowami telefonicznymi.

Szczerze mówiąc, jest to najlepsze. Nigdy nie zauważyłeś, jak często podczas rozmowy telefonicznej często masz jakieś nierozważne bzdury? Niezależnie od tego, czy chodzi o pocztę - myśl magicznie skrada się w liście, a argumenty w pisemnych sporach okazują się najbardziej błyskotliwe. Nie to nasze "uh-uh" i "mmm" w mowie potocznej. Jest szansa, aby uchodzić za inteligentną osobę..

Nie trzeba dodawać, że dla każdego nowego projektu tworzony jest osobny czat? I to jest fajne - bo w nim wszystkie układy, dokumenty, pomysły, myśli. Zawsze znajdzie się ktoś, kto może odpowiedzieć na twoje moroniczne pytanie o wpół do północy. Poziom wsparcia "bóg".

Dlaczego minuty są reliktem przeszłości?

W rzeczywistości okazało się, że całe moje otoczenie od dawna gotów jest poświęcić kilka minut. Tylko przemysł usługowy cierpi do tej pory, ale nawet tutaj jego najbardziej zaawansowani przedstawiciele dają nadzieję, że nie będziemy musieli płacić za rozmowy. Miejmy nadzieję, że reszta dogoni już wkrótce. W końcu nawet egzamin lekarza jest już możliwy do przejścia przez Skype!

Publikacja od Oh, Golovanova (@tough_vaflia_street)

Tak, a komunikacja biznesowa za pośrednictwem poczty i czatów od dawna była pewną regułą etykiety. Nie atakujesz przestrzeni osobistej, nawet jeśli zapomnisz wysłać list o godzinie 12 w nocy; zawsze masz okazję dobrze przemyśleć odpowiedź i zniknąć z Internetu, jeśli wymaga tego twoje osobiste życie. Internet jest histeryczny, że w sieciach społecznościowych zniknęła prywatność, ale z drugiej strony dodano nową formę wolności. Zawsze pozostajesz w kontakcie z właściwymi ludźmi, ale wchodzisz w dialog tylko wtedy, gdy jest to dla ciebie wygodne..

Publikacja od Oh, Golovanova (@tough_vaflia_street)

I są dzieci. To nowe pokolenie, które nie rozpoznaje dawnych sposobów, zapomina dzwonić do rodziców i spędza połowę swojego życia online. Prawdopodobnie dzięki takiej taryfie łatwiej się z nimi porozumieć: z jednej strony idziesz do strefy komunikacyjnej, do której dziecko się przyzwyczaiło, z drugiej oszczędzasz. 445 rubli zamiast 1000 - czy to żart??

No cóż, w końcu będziesz na ulicy, rozejrzyj się: zrozumiesz, że jest znacznie więcej osób, które patrzą na smartfon, niż ci, którzy stosują ten smartfon do swoich uszu. Czy to nie jest znak?

Odrzuć minuty