Ciemnoskóra eks-pielęgniarka uruchomiła swoją linię bielizny w kolorze ciała dla różnych odcieni skóry.

Była pielęgniarka zajmująca się chorobą nowotworową, bez żadnego doświadczenia w branży modowej, założyła własną markę bielizny, aby wprowadzić więcej "różnorodności etnicznej" do tej części damskiej garderoby. Sadia Sisei, 47 lat, która urodziła się w Sierra Leone, a obecnie mieszka w Londynie, stworzyła kolekcję, która może zaspokoić potrzeby kobiet o bardzo różnych odcieniach skóry. Pomysł ten przyszedł do pielęgniarki, gdy była przerażona, gdy okazało się, że sprzedawca w sklepie z bielizną przyniósł jej biustonosz w kolorze ciała dla białej skóry..

(Łącznie 7 zdjęć)


Źródło: Daily Mail

Zdjęcie dodane przez beingU (@beingu_me)

Stwierdziwszy, że "cielesny" kolor, który jej pasuje, po prostu nie istnieje i Sadia rzuciła pragnienie, by uwolnić swoją 21-letnią córkę Yazmin od podobnych problemów, rzuciła pracę w branży medycznej, aby rozpocząć własną działalność pralniczą od zera..

Zdjęcie dodane przez beingU (@beingu_me)

Zgodnie z opisem marki jest to bielizna i odzież domowa "dla kobiet o wszystkich odcieniach skóry, z naciskiem na ciemnoskóre kobiety i inne kobiety rasy białej". Nowość trafi do sprzedaży w przyszłym miesiącu i będzie dostępna w rozmiarach od 28B do 44H.

Zdjęcie dodane przez beingU (@beingu_me)

Na początku Sadia musiała odłożyć swoje marzenie na później, ponieważ jej mąż zmarł dwa lata temu i została sama z dzieckiem..

Sadia przeniosła się do Londynu w wieku 16 lat, poszła do pracy jako pielęgniarka zajmująca się pacjentami chorymi na raka, ale w wieku 26 lat doznała udaru z powodu powikłań podczas porodu i była całkowicie ślepa. Kobieta potrzebowała dwóch lat, by dojść do siebie. Zaczęła ponownie pracować, gdy jej wzrok powrócił, ale trzy lata później przeszła na farmaceutyki, gdzie po raz pierwszy poczuła smak przedsiębiorczości..

Zdjęcie dodane przez beingU (@beingu_me)

Kobieta założyła własną firmę lniarską w 2008 roku po własnych nieudanych zakupach. "Kiedyś kupiłem bieliznę z moją białą dziewczyną, poprosiliśmy o biustonosze staników i przywieźli nas w jednym kolorze, bez najmniejszej ironii lub wątpliwości ze strony personelu sklepu", wspomina Sadia. "Nie mieli zrozumienia, że może potrzebuję innego koloru ciała, kolor ciała jest taki sam, czyż nie? "To źle".

Sadia nie chciała, aby jej córka, która miała wtedy 14 lat, stanęła wobec tego samego problemu. "Moje ciało i ciało po prostu nie istniały dla mojej córki, nie mogła rosnąć w tym samym środowisku, w którym dorastałem". Była pielęgniarka musiała szybko przekwalifikować się po doświadczeniu biznesowym w branży farmaceutycznej. "Kiedy zaczynałem własną działalność, różnica była olbrzymia: byłem przyzwyczajony do dużych budżetów, dużych zespołów, wielkiego wszystkiego, więc kiedy zaczynałem, było to dziwne, brak funduszy, brak wsparcia, brak zespołu - to wszystko nie tak jak wcześniej.

Zdjęcie dodane przez beingU (@beingu_me)

Gdy biznes dopiero się zaczynał, Sadia w pełni finansowała go własnymi funduszami i straciła wszystko pod względem dochodu. "Na początku straciliśmy inwestorów, ponieważ nie mogli wniknąć w tę koncepcję", mówi kobieta biznesu. "Nie wierzyli, że ciemnoskóre i kolorowe kobiety miały siłę nabywczą i chęć zakupu tego rodzaju bielizny"..

Zdjęcie dodane przez beingU (@beingu_me)

W październiku 2014 roku, gdy sprzedaż miała się zacząć, 48-letni mąż Sadii poszedł do pracy i nigdy nie wrócił. "Grał w koszykówkę z kolegami i przyjaciółmi po pracy, upadł i zmarł." Według kobiety, jej mąż cierpiał na kardiomiopatię. "Straciliśmy wszystko, po chorobie mojej matki próbowałem podnieść biznes i awansować w tworzeniu nowej marki, miałem spotkanie z producentem 22 października 2014 r., A on zmarł 21 stycznia", wspomina Sadia..

Odzyskując z szoku i żalu, Sadia ponownie rozpoczęła działalność w zeszłym roku z pomocą projektanta Boca Goodall. "Zbudowaliśmy biznes od samego początku i na pewno wiele się nauczyliśmy: było to rozczarowanie, podekscytowanie, śmiech i wszystkie emocje, które można sobie wyobrazić, ale niczego nie zmieniłem!"

Według Sadii jest zachwycona reakcją, jaką otrzymuje, a osobiste trudności, które napotkała w drodze do snu, sprawiły, że całe to doświadczenie było jeszcze cenniejsze. "Zainwestowałem wszystko, co miałem w U i na początku straciłem, ale teraz będziemy coraz lepsi, niż nam się kiedykolwiek śniło".