Niewielu chciałoby być z własnej woli w więzieniu, a wyruszenie w podróż w ich snach to pomysł, który wydaje się całkowicie absurdalny. Ale nie to małżeństwo z USA, które kupiło stary Chevy B6P z 1989 roku i zamieniło go w komfortowy samochód kempingowy..
Źródło: InHabitat
Amerykanie Ben i Meg Poirier (Ben & Meag Poirier) na własną rękę zamienili więzienny autobus w wygodny dom. W swoim domku mają nawet własną "elektrownię". Kuchnia, łazienka, sypialnia - wszystko to jest w służbie odważnych podróżników. Kto by pomyślał, że z zardzewiałego więzienia dla więźniów można zrobić taki komfortowy i piękny dom.
Ben i Meg Poirier kupili na sprzedaż stary 1989 Chevy B6P. To ten sam więzienny autobus, który często można zobaczyć w amerykańskich filmach. Samochód trafił do klientów ze świtą więzienną: w oknach były kraty, a w jednej ze ścian faceci znaleźli nawet pudło na strzelbę kalibru 12.
Oczywiście wszystko to musiało zostać wyrzucone. Potrzeba było dwóch lat i trzech tysięcy dolarów (prawie 200 tysięcy rubli), żeby przerobić cały autobus. Ponieważ Meg i Ben są zrób to sam (zrób to sam), większość pracy wykonali własnymi rękami.
Najpierw zdjęli tapicerkę, siedzenia i kraty. Drewno z recyklingu zostało wybrane jako główny materiał do wnętrza..
Chłopaki są bardzo dumni, że udało im się wykorzystać deski sosnowe, które kiedyś były częścią starej stoczni, do wykończenia łazienki..
Głównym osiągnięciem pary był piec opalany drewnem, który ogrzewa cały autobus. Dzięki niej mobilny dom jest wygodny nawet w zimne zimowe wieczory..
Całkowita długość mobilnego domu wynosi 9,4 metra. W ograniczonej części autobusu Ben i Meg umieścili sypialnię, salon, łazienkę i kuchnię. Pomimo bliskości tutaj jest bardzo przytulnie i wygodnie..
Para poświęciła najwięcej na autonomiczny system elektroenergetyczny: na dachu autobusu zainstalowano panele słoneczne, dzięki którym w autobusie działa lodówka, kuchenka i inna elektronika.
Przyczepa stacjonarna jest całkowicie autonomiczna - panele słoneczne, piec na drewno, pozostaje tylko do uzupełnienia paliwa benzyną, napełnienia systemu zaopatrzenia w wodę, uzupełnienia zapasów żywności i możesz iść tam, gdzie masz oczy.
Fani wędrujących Bena i Meg wolą spędzać wolny czas w naturze. Lubią jazdę na rowerze, wycieczki górskie, wędrówki. Firma w ich podróży jest wiernym psem o imieniu Ełk.
Faceci prowadzą własny blog na Instagramie, gdzie dzielą się wrażeniami z podróży i omawiają plany na przyszłość. Ponad 28 tysięcy osób podpisało już swoje konto @wilddrivelife. Teraz są w drodze z New Hampshire.
Czy chciałbyś wybrać się na wycieczkę do tak przytulnego domu silnikowego??
Czy podoba ci się to? Chcesz być na bieżąco z aktualizacjami? Subskrybuj naszą stronę w Facebook i kanał w Telegram.