Sztuka dla wybranych w Los Angeles pojawiła się graffiti, które można sfotografować tylko popularnych blogerów

Oto jest dyskryminacja w najczystszej postaci. Nie tylko przez kolor skóry, wagę lub płeć, ale także przez liczbę subskrybentów w sieciach społecznościowych. W Los Angeles pojawiły się graffiti, które można sfotografować jedynie za pomocą "zweryfikowanej influencesent" lub blogerów, którzy mają ponad 20 tysięcy subskrybentów. Ludzie, oczywiście, nie lubili tego, ale nie było to takie łatwe.


Źródło: Niezależne

Publikacja z GinaMayG (@ginamayg)

Melrose Boulevard w West Hollywood 25 czerwca 2018 r. Pojawił się graffiti. Ale po prostu nie rozumiem go. Dzieło sztuki ulicznej zamyka biały namiot, przy którym strażnicy pełnią służbę przez całą dobę. Tylko blogerzy, którzy mają ponad 20 tysięcy subskrybentów w sieciach społecznościowych lub mają ceniony "niebieski tyk", mogą oglądać zdjęcie w postaci skrzydeł na tle serca..

Jestem pewien, że jesteś winny problemów z bezpieczeństwem w prawie. pic.twitter.com/PDlLJ9C0DI

- justin caffier (@JustinCaffier) ​​25 czerwca 2018 r.

Jednym z pierwszych fotografów graffiti był wicedyrektor Justin Kaffir.

"Nowe, chronione graffiti pojawiło się w Los Angeles, które można sfotografować tylko ze zweryfikowanymi infensorami" - napisał na Twitterze.

Publikacja z (@jennifer_remenchik)

Justin powiedział, że obraz był niesamowity w swojej banalności i łączył style wszystkich znanych artystów ulicznych z ostatniej dekady..

"Zostałem ukoronowany niebieskim znaczkiem zaznaczenia tego obrazu, aby wskazać boski status i wyższość wpływników nad plebejuszami, którzy nie mogą wejść do namiotu, żyjąc w Los Angeles, widziałem wiele złych graffiti, ale nigdy nie widziałem tak celowo okropnej rzeczy w moim życiu. podobało się ".

Post autor: DJ Sam House (@djsamhouse)

Zapis wywołał oburzenie w sieciach społecznościowych. Jeden z użytkowników nazwał politykę twórców graffiti "antyamerykańskim". Inni uważali, że to jakiś żart. Ktoś napisał, że to tylko "żałosny widok".

Publikacja autorstwa Will Watson (@realwillwatson)

"Miłość i sztuka są narzędziami infuencerów Jako popularny bloger w sieciach społecznościowych staram się inspirować i służyć dobrym treściom Jesteśmy prawdziwymi żołnierzami, którzy stale noszą media, aby tworzyć wysokiej jakości treści dla milionów.Naszym celem jako celebrytów w sieciach społecznościowych jest wpływanie na społeczeństwo. To graffiti jest przeznaczone tylko dla fluidowiczów, ale mam nadzieję, że wszyscy moi fani osiągną taki wpływ, który pozwoli im dotrzeć tutaj. ".

Mimo to wokół graffiti zebrały się stado "infensorów", chcąc zrobić zdjęcie i pokazać wszystkim, że należą do specjalnej klasy..

Jak się później okazało, graffiti okazało się żartem, a dokładniej kampanią reklamową pokazującą najnowsze trendy Like & Subscribe z serwisu streamingowego go90. Jack Wagner, inspirator ideologiczny kampanii, powiedział, że pierwszego dnia w namiocie nie można sfotografować kilku osób.

"Jestem zaskoczony, jak wiele osób chciało być sfotografowanych na tle graffiti".

jesteśmy

- Lubię i subskrybuj (@likeandsub) 27 czerwca 2018.

Według Wagnera, chcieli po prostu zagrać na ludziach, którzy mają obsesję na punkcie sieci społecznościowych, którzy podróżują po zdjęcia. Ale przed tymi, którzy nie mogli zrobić zdjęcia z graffiti, twórcy wciąż przepraszali.

27 czerwca strażnik i namiot zostały usunięte, a graffiti zostało otwarte dla wszystkich..

Post George Baltzer (@thefourthgeorge)