Czarnobyl - raj dla prześladowcy Białoruski fotograf strzela Prypeć z filtrem podczerwieni

Prypeć to ukraińskie miasto duchów wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO jako pomnik najstraszniejszej katastrofy spowodowanej przez człowieka w historii ludzkości. Zdjęcia opuszczonego i niegdyś żywego miasta nie należą do rzadkości, istnieją nawet główne wycieczki z przewodnikiem. Jednak fotograf Władimir Migutin wziął Prypeat i Czarnobyl w nowy sposób..

Migutin specjalizuje się w fotografii w podczerwieni. Niedawno odwiedził zakazaną strefę w Czarnobylu, fotografując teren w aparacie o pełnym spektrum działania z filtrem podczerwieni o długości 590 nm z Kolari Vision.

"Trudno mi opisać atmosferę podczas mojej podróży, ale czułem się, jakbym był w jakimś raju, często zdumiewa nas siła natury matki, jak niszczy i czyni ludzkie stworzenia bezużytecznymi, wychwalając życie nad ruinami, zawsze jest odczuwane w taki czy inny sposób. najmniej, ale nigdy na tym samym poziomie, co w tym miejscu, 30 lat po tragedii nikt tam nie mieszka, tylko lasy, zwierzęta, rośliny - wydaje się, że wszystko kwitnie na żądanie natury, trochę żałosne, ale ja tak się czułem ".

"Decyzja, by się tam wybrać, zrodziła się spontanicznie, urodziłam się na Białorusi w 1986 r. (W tym samym roku, w którym miała miejsce katastrofa w Czarnobylu) Kiedy miałam pięć lat, moja rodzina opuściła ZSRR, mam żywe wspomnienia z wczesnego dzieciństwa i Naprawdę chciałem ponownie zobaczyć Mińsk, zobaczyć, jak wszystko się zmieniło, poznać przyjaciół ".

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na

Ścieżka z nazwami ewakuowanych wiosek.

"Pomysł udania się do Czarnobyla przyszedł przez przypadek, zacząłem przeszukiwać Internet dla grup, które tam jadą i mają ważne pozwolenie na wejście, i natknąłem się na grupę z konduktorem z Białorusi, który właśnie tam chodził".

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na

"Jedynymi trudnościami napotykanymi przez ludzi planujących udanie się do Czarnobyla są ich własne uprzedzenia, że ​​to miejsce jest niebezpieczne, a po dokładnym przestudiowaniu informacji okazało się, że wszystko nie jest takie złe, nie poszliśmy do stref zakazanych, gdzie poziom promieniowania był Co więcej, średni poziom promieniowania był prawie taki sam jak na przykład podczas lotu na wysokości 10 tysięcy metrów ".

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na

Vladimir Migutin.

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na

"Duga" - radziecki radar naziemny dla systemu wczesnego wykrywania wystrzeliwania międzykontynentalnych rakiet balistycznych.

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na

Gimnazjum w szkole Prypeć.

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na

Sarkofag elektrowni jądrowej.

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na

Post udostępniony przez Vladimira Migutina (@ vladimir.migutin) na