Bogate dzieciaki z Singapuru, najdroższego miasta na świecie

Singapur w tym roku został uznany za najdroższe miasto na świecie, ale dla dzieci bogatych mieszkańców Singapuru nie stanowi to żadnego problemu. Na stosunkowo nowym koncie na Instagramie @therichkidsofsingapore, te bezgotówkowe potomstwo prezentuje swoje ulubione zajęcia: tarzanie się na łóżku pełnym setek banknotów w luksusowych pokojach hotelowych, jazda nagimi supercarami i organizowanie bezczelnych imprez w bikini.

Co powiedzieć: oczywiście, nie ma sposobu, aby spojrzeć w głowy tych dzieci. Wydaje się jednak, że biblijne prawdy, takie jak "kochaj swojego bliźniego", w umysłach tych rozpieszczonych dzieci zmieniły się w "piarg bliźniego za pieniądze". Tak, w pełnym tego słowa znaczeniu.

Jednak za te pieniądze ci chłopcy i dziewczęta robią wiele interesujących rzeczy. Czy to dlatego, że pieniądze nie pachną? Hej, wtedy wezmą dzieci w swoje ręce. Och, co powiedzieć, wstyd i hańba. I wszeteczeństwo. Bezpieczny seks to najlepsza herbata.

Nie jest tajemnicą, że w Singapurze, ze względu na położenie geograficzne, klimat jest dość gorący. Ale bogate dzieci z Singapuru opracowały zupełnie nowy sposób chłodzenia bezwładnego ciała bezlitosnymi stopniami: bezpośredni kontakt schłodzonych butelek szampana z najbardziej dotkniętymi ciepłem częściami ciała. Cóż, przydatny sposób na uspokojenie namiętności i uspokojenie swojego zapału..

Och, ile wspaniałych odkryć robi ten Instagram: wydaje się, że teraz jest jasne, skąd biorą się wszystkie te wspólnoty, takie jak króliki, z cytatami odnoszących sukcesy ludzi, robić zdjęcia do swoich postów.

Trochę więcej i prosto do nieba, a życie było sukcesem, jakie piękne życie, jak mówią.

"Przestań być biedny!" Rzeczywiście, z ledwością przeżywasz płacę minimalną, przestań.

Tak więc, samolot i fajny samochód - nawet do pewnego stopnia. Ekaya bez smaku! A co z zakupem własnego tramwaju. Albo trolejbus, czy możesz sobie wyobrazić? Byłoby fajnie.

O gorącym klimacie, powiedzieliśmy, pamiętasz? Po co zawracać sobie głowę tymi wszystkimi bezużytecznymi, bezużytecznymi ubraniami? Nieśmiertelny "Chcę, żeby chodził do chałwy, chcę piernika" w Nadieżdzie Rumiancewej w tym przypadku zamienia się w "Chcę nosić bryczkę, chcę nago. Sha, krewetki, królowa jeździ!".

Cóż, tak, może by nie pomalować taczki w złoto. Świetny pomysł, kolego! Wciąż brakuje ci złotej kurtki i tiary w jaskrawych dżetów z napisem "Jestem bogatą suką".

Aha, i to jest piękne.

Eh, nie możesz zabronić żyć pięknie, bracie! Dzwoń do przyjaciół, niech latają i śpieszą z nimi, aby złapać różowe meduzy i polować na chłopów w Brunei.

Tak, dlaczego, przy okazji, nie ubierać się ulubionym samochodem jakoś przyzwoicie? I fakt, że jak skurwiele!

"Kochanie, nie mam już nic do roboty".

No cóż, poważnie, co to za złapanie w łazience pełnej szampana? Cóż, oczywiście prócz robienia parodii "Jestem bogaty!" nowy Luhari.

Gdzie jest Kokorin z Mamaev?

Okay, kolego, bez pytań, wszyscy rozumieli, że masz dużo pieniędzy.