33-letni Irlandczyk podróżował po świecie przez 10 lat i zarobił 1,5 miliona dolarów.

Napisaliśmy już, że życie Johnny'ego Warda jest spełnieniem marzeń.

A teraz chcemy ci powiedzieć, jak do tego doszło. Blog podróżnika OneStep4Ward, który zaczął prowadzić jako turysta bez środków do życia, ostatecznie przekształcił się w internetową firmę marketingową, z której mógł korzystać z dowolnego miejsca na świecie. Ward sam zbudował swoją karierę, a to pozwala mu podróżować do dowolnego kraju na świecie przez 10 lat. O tak, warto wspomnieć, że Johnny Ward zarobił na tym wszystkim 1,5 miliona dolarów.

(Łącznie 18 zdjęć)


Źródło: Business Insider

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

Johnny urodził się i wychował w Irlandii. Ona i jej siostra zostały wychowane przez samotną matkę i żyły z zasiłków państwowych. Ward zapisał się na brytyjski uniwersytet i studiował ekonomię międzynarodową. Właśnie wtedy miał pomysł podróżowania po świecie po ukończeniu studiów..

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

Podczas swoich podróży zdobył lekcje angielskiego w Tajlandii. Przez dwa lata Ward podróżował autostopem po Azji Południowo-Wschodniej z małym plecakiem i budżetem 10-15 dolarów dziennie..

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

Kiedy skończyły się te pieniądze, utworzył blog OneStep4Ward. Wkrótce Johnny zaczął zarabiać około 7 tysięcy dolarów miesięcznie.

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

Ward zaczął finansować inne blogi, wynajął redaktorów, zainwestował w nieruchomości, a ostatecznie zarobił 1,5 miliona dolarów..

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

Jego marzenie, aby zobaczyć wszystkie kraje świata, pochodzi z jego nieokiełznanej miłości do badań nad nieznanym..

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

"W pewnym momencie skupiłem się na stworzeniu życia, które pozwoliłoby mi być wolnym".

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

A teraz, przez 10 lat, głównym celem Warda jest zobaczenie wszystkich krajów planety..

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

Badanie każdego kraju zajmuje blogera około trzech tygodni. I woli chodzić na własnych nogach, zaniedbując transport.

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

Rzeczy, które zawsze leżą w plecaku Warda: portfel, iPhone, paszport, MacBook i może trochę żel do włosów. "Jeśli mam te pięć przedmiotów, przetrwam na drodze, reszta może zostać kupiona".

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

Johnny był w krajach, w których dostęp jest utrudniony. Na zdjęciu - Tybet.

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

Samotny chiński policjant.

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

Brazylia.

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

Ostatnim krajem, który musiał odwiedzić, była Norwegia.

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

Podróżowanie zainspirowało go nie tylko do poznawania świata, ale także do pomagania ludziom. Teraz Johnny Ward finansuje budowę szkół w biednych rejonach Azji Południowo-Wschodniej, gdzie rozpoczął swoją podróż bez niczego.

Post udostępniony przez Johnny'ego Warda (@ onestep4ward)

"Jestem spokojny, wiedząc, że nie tylko rozpoznaję nasz świat, ale także pomagam mu".