Na początku 2000 roku rząd meksykański rozpoczął ambitny projekt budowy tanich mieszkań dla milionów biednych ludzi. Państwo wydało na to ponad 100 miliardów dolarów, a program okazał się skorumpowany, raczej źle przemyślany i lekkomyślny..
Nawet dzisiaj w wielu budynkach brakuje wody i kanalizacji. Meksykański fotograf Jorge Taboada był oszołomiony ich rozmiarem i monotonią, co było szczególnie widoczne z powietrza.
Źródło: Wired
"Ta niepokojąca sytuacja nie jest widoczna z poziomu gruntu, zacząłem badać i wynajmować te domy, zbudowane przez tysiące w pobliżu głównych przemysłowych miast Meksyku".Jorge studiował architekturę w połowie lat 90., a następnie postanowił połączyć swoją wiedzę z pasją do fotografii, stając się jednym z najbardziej znanych fotografów w Monterrey, jego rodzinnym mieście.
W swojej najnowszej serii, Alta Densidad ("High Density"), znajdują się migawki projektów mieszkaniowych w całym Meksyku. Wszystkie zdjęcia pochodzą z helikoptera.
Z góry wszystkie te nieskończone rzędy jednopiętrowych domów wyglądają nawet estetycznie. Ale mimo ich piękna fotograf zwraca uwagę, że tak surowa geometria ujawnia absolutną obojętność władz wobec potrzeb ludzi..
"Z jednej strony widzę piękno w całej tej architekturze i monochromatycznych krajobrazach, ale potem przypominam sobie ludzi, którzy tam mieszkają i cierpią z powodu konsekwencji obojętności państwa".