"Niekończąca się droga do Transylwanii" to słynny projekt Colina Stana, rumuńskiego fotografa. Jeśli podoba Ci się praca pisarza Brama Stokera (słyszałeś o gotyckiej powieści "Dracula"), masz doskonałą okazję, aby zobaczyć, jak wyglądają krajobraz opisany w książce. Szczerze mówiąc, zapierające dech w piersiach.
Ponadto widoki, które widzimy ze zdjęć, są niesamowicie piękne same w sobie. Kiedy patrzysz na rumuńskie krajobrazy, chcesz znaleźć się w tych miejscach i jechać wzdłuż wężowatej drogi.
Interesujące jest to, że była to osobowość rumuńskiego władcy Vlada Tepesa (prototyp hrabiego Draculi) i mity o nim, które skłoniły fotografa do stworzenia niezwykle zapierających dech w piersiach ujęć..
Zdjęcia z serii poświęcone są serpentynowym drogom Rumunii, przechodzącym przez całą Transylwanię. Robiąc zdjęcia, Colin wyobrażał sobie, jak zaledwie kilka wieków temu wózki i załogi ledwie mogły przedrzeć się przez te drogi..
Zamiast zwykłej kamery, Colin zdecydował się użyć drona i strzelać z drogi z lotu ptaka. I rzeczywiście, w ten sposób osiągnięto ogromną skuteczność personelu..
Nawiasem mówiąc, sam Colin prowadził drona, z którego nagrano materiał.
Pomysł stworzenia takiej serii powstał od autora podczas pracy nad publikacją podróży. Wykonując zadanie redakcyjne, Colin zatrzymał się na wężowatej drodze, aby zrobić zdjęcie. Ramka stała się bardzo popularna w sieciach społecznościowych, co zaskoczyło fotografa.
Colin potrzebował prawie 2 lat, aby stworzyć serię. W rezultacie wydano około 200 strzałów, a niektóre z nich przyniosły fotografowi nagrodę od National Geographic..
Ze względów bezpieczeństwa władze rumuńskie zamknęły te drogi na czas nieokreślony..