Anton Titov pisze aka itravel: "Niektórzy z moich przyjaciół latają na samolotach tak bardzo, że byłoby lepiej powiedzieć, że żyją w samolotach. Mogę się pochwalić, że żyłem w samolocie, w bezpośrednim, nie figuratywnym sensie. "
Zobacz także problem - Samolot hotelowy w Kostaryce
(Łącznie 10 zdjęć)
Sponsor postu: Canon Pixma mp170: Kup urządzenie Canon PIXMA MP170 z oprogramowaniem CISS i wydrukuj 30 razy więcej za te same pieniądze. Płać tylko 0,04 cu do druku pełnokolorowego A-4!
Źródło: ЖЖК /itravel
1. Przekształcenie w hotel Boeing 747 znajduje się w pobliżu lotniska Arlanda w Sztokholmie. Możesz dostać się do hotelu z dowolnego terminala lotniska przy bezpłatnym autobusu numer 14 (kursuje co 15 minut). W teorii, terminal 2 można wybrać się na spacer, ale nie radzę - Spędziłem około 20 minut splątane na skrzyżowaniach, w lewo na autostradę po niewłaściwej stronie samolotu, tak jak to było w pobliżu - ale wspinać na ogrodzenie drogi nie chciał - ostatecznie splunął i wrócił złapać promu.
2. Minuty po 15 już weszłam na pokład Boeinga 747-200. Przy wejściu należy opuścić buty uliczne, zastępując je białymi jednorazowymi kapciami. Z ulicy dojdziesz do recepcji, umieszczonej za schodami na drugie piętro.
3. Obok recepcji znajduje się restauracja ozdobiona historycznymi zdjęciami samolotu. Zbudowany w 1976 roku dla Singapore Airlines, Boeing później poleciał do Pam American, a ostatni lot odbył się w 2002 roku pod flagą szwedzkiej firmy czarterowej Transjet, która straciła licencję na "start śniegu" (start bez płynu przeciwoblodzeniowego w celu zaoszczędzenia). Następnie, przez kilka lat, dowódcy linii lotniczych sprzedawali transseksualnego Boeinga sobie nawzajem (w rzeczywistości stanął na ziemi), aż stało się jasne, że Jumbo nie może już latać. W rezultacie samolot nabył hotelarza Oscara Diosa, aby przekształcić go w hotel. W 2007 r. Uzyskano zezwolenie, a rok później hostel Jumbo Stay otworzył drzwi dla zwiedzających.
4. Tak wygląda standardowy pokój w Jumbo Stay. Dwa, trzy lub cztery łóżka, tak jak w przedziale, bagażnik lotniczy. Za zasłoną znajdują się okna samolotu z widokiem na autostradę lub terminal towarowy lotniska Arlanda. Wygody w pokojach standardowych na piętrze. Nocleg tutaj kosztuje około 50 euro za osobę (za 75 euro taki pokój bez udogodnień można przyjąć za dwa). Istnieje jednak inny, bardziej opcja budżet - ilość w komorze podwozia z własnym WC, ale nie ma wanny. Zdecyduj się umyć - musisz się ubrać, wyjść i wziąć samolot, aby skorzystać ze wspólnego prysznica. Hotel nie był w 100% pełny, ale było wielu gości. Wielu przyszło w nocy - spędzić noc podczas dokowania. Wśród gości hotelowych byli piloci.
5. Za 175 euro zostaniesz zakwaterowany w podwójnym pudełku Black Box (wygoda w pokoju) na końcu liniowej.
6. Najmądrzejszy pokój znajduje się w kabinie samolotu Boeing 747. Nie jest on rezerwowany przez stronę hostelu, ale można go zarezerwować w Książce. To nie jest tanie - za te same pieniądze w Holandii można spędzić noc samotnie w IL-18, a na Kostaryce - w Boeing 727. Oceń projekt. W kabinie możesz nacisnąć wszystkie przyciski, pociągnąć dźwignie (nadal są pozbawione zasilania) bez wstawania z łóżka. Udało mi się zidentyfikować przepustnice, klapy, hamulec postojowy, mechanizm podwozia.
7. Jakieś 10 lat temu byli tu piloci. Dziś skrajna prawica okno widział wylądował samolot liniowej startu i terminal cargo na lotnisku Arlanda.
Tutaj na trzecim zdjęciu widać, jak blisko samolotu znajduje się hotelowy fartuch. Nie możemy powiedzieć, że kabina jest przestronna, ale jest wystarczająco dużo miejsca. Łóżka są bardzo miękkie, sterowane przez konsolę, zmieniające nachylenie w zależności od życzeń gościa. Ciepłe koce uzupełnione grzejnikami (w nocy zrobiło się bardzo zimno w kabinie), zestaw do kawy i herbaty, gniazdka, wi-fi. Wszystko, jak w zwykłym hotelu.
8. Oprócz kokpitu goście najdroższego pokoju mają do dyspozycji całe drugie piętro samolotu pasażerskiego - salon z siedzeniami klasy biznes. Teoretycznie (gdy w kabinie nie ma gości) można go wykorzystać na małe konferencje. Muszę powiedzieć, że salon jest o wiele cieplejszy niż w kabinie.
9. Istnieje również prywatny taras, z którego roztacza się wspaniały widok na sam samolot i wieżę kontrolną lotniska. Zwróć uwagę na gondolę silnika - planują również wyposażenie pokoju. Taras jest dziwny - wyszedłem tam, żeby zrobić to zdjęcie - drzwi się zatrzasnęły, ale z tyłu nie było uchwytów. Musiałem krzyczeć i zapukać do drzwi, by pozwolić mi wrócić do gorąca.
10. I to jest widok z tej samej platformy w przeciwnym kierunku, rano. Liv, jak się okazało, to imię córki właściciela hotelu Jumbo Oscar Diaz, po czym zdecydował się nazwać swój projekt.
Lubiłem spędzać noc w kabinie Boeinga i choć rzadko decyduję się zostać w tym hotelu, doceniam ten pomysł. Możliwe było nie tylko ocalenie samolotu jako pomnika powietrznego, ale także zarobienie na nim pieniędzy..