Zawsze ciekaw jest zaglądanie w przeszłość - na przykład, kto by pomyślał, że pół wieku temu pasażerowie na pokładach samolotów żyli nie gorzej niż w restauracjach Michelin. Ostatnio norweskie linie lotnicze Scandinavian Airlines udostępniały nostalgiczne zdjęcia z lat 50. i 80. XX wieku, w których pasażerowie jedzą kraby, homary, szynkę i kawior..
Ostrzegamy: na pusty żołądek takie zdjęcia lepiej nie oglądać!
Źródło: AdMe.ru
Kiełbasy były krojone na pokładzie - w tym czasie nie istniały tak rygorystyczne zasady bezpieczeństwa.
Pasażerowie klasy biznesowej mieli okazję spróbować świeżych ryb i wędzonych mięs, a napoje zostały wlane do szklanych naczyń..
W latach sześćdziesiątych herbata podawana była w eleganckich zestawach i podawano kawałek świeżego ciasta..
A co ze świeżymi owocami?
Oczywiście w klasie ekonomicznej oferowano skromniejszy lunch. Tak wyglądali w latach sześćdziesiątych.
Ale rama z lat 80. przypomina bardziej współczesne kolacje w samolotach.
Ale w klasie biznes był prawdziwy bufet!
Można pić szampana z kawiorem.
I pyszny obiad z pysznymi daniami z Chin.
"Nie chcesz świeżo zmielonego pieprzu?"
W klasie biznes w latach 80. nadal oferowali homary.
"Ja, ma-aa-a-scarlet, proszę!"
Wydaje się, że w tamtych czasach wózki z jedzeniem w ogóle nie obawiały się zawirowań.
"I dla mnie świeże homary i fajny aperitif, życzliwie".
Oto one, złote lata cateringu!