Nietrudno się domyślić, że kara śmierci przez powieszenie była zawsze najbardziej popularną metodą egzekucji. Szybko, niezawodnie i co najważniejsze jest dostępna - możesz powiesić osobę na dowolnym wystarczająco wysokim obiekcie lub strukturze, która wytrzyma ciężar ciała..
Ale w średniowieczu, kiedy wisiały dużo i gustownie na najmniejsze wykroczenie, potrzebne było coś bardziej wytrzymałego, pojemnego i wizualnego niż konar drzewny czy belka z podporą. Tak powstał paryski Monfokon - największa i najstraszniejsza szubienica w historii ludzkości.
Źródło: Retrobazar
Pełna nazwa tego piekielnego wynalazku to Gibet de Montfaucon. Szubienica miała swoją własną nazwę, składającą się ze słowa oznaczającego lokalizację (góra - góra) i właściciela ziemi (hrabia Faucon), hojnie zapewniała miejsce dla bardzo potrzebnej struktury królestwa.
Jednak wiele osób tłumaczy nazwę jako Falcon Mountain, co nie jest błędem, ponieważ faucon po francusku to sokół.
Nikt nie zna dokładnej daty, kiedy na północnym zachodzie Paryża pojawiła się straszna kolumnada. Wiadomo jedynie, że Montfaucon został wzniesiony w XIII wieku na polecenie króla Filipa IV Pięknego, którego ludzie nazywali Żelaznymi oczami. Król był opanowany i powiesił wrogów, winnych podwładnych, kryminalistów i sprawiedliwych włóczęgów po prawej i lewej stronie.
Król Francji Philip IV Przystojny
Głównym miejscem egzekucji plebeju był wówczas plac Grevskaya, znajdujący się przy nabrzeżu rzecznego portu Sekwany. Kwadrat nie zawsze radził sobie z ładunkiem, a ponieważ w średniowieczu woleli nie usuwać powiesionych ludzi naraz, zapach gnijących ciał rozprzestrzenił się na obszarach mieszkalnych i handlowych. Monfokon został wezwany do "rozładowania" placu Grevskaya, a jednocześnie uratowania władz miasta przed koniecznością pozbycia się ciał, które zgodnie z prawem tamtych czasów nie mogły być dane krewnym lub pochowane w sposób chrześcijański..
Greve Square w Paryżu. W centrum wyraźnie widać szubienicę.
Tak więc pojawiła się "fabryka śmierci" Gibet de Montfaucon, którego projektant i nadzorca budowlany był doradcą króla Angerranda de Marigny. Tutaj musimy dokonać dygresji i wspomnieć, że sam Monsieur de Marigny, kilka lat po ukończeniu pracy, stał się "klientem" tej ogromnej szubienicy, którą Paryżanie byli raczej rozbawieni..
Szubienica była formą zbliżoną do sześcianu, o wysokości 12 mi bokach 14 m. Na wysokim kamiennym fundamencie były one umieszczone z trzech stron w kształcie kolumnady, 16 masywnych filarów ze słabo ociosanego kamienia, które zostały zablokowane w trzech warstwach za pomocą kamiennych belek.
Tak więc Monfokon przypominał trzypiętrowy budynek bez sufitów i zasłon okiennych, zamiast których ludzie, którzy zostali straceni, wisieli na łańcuchach w otworach. Podobieństwo do budynku wzmocniły drzwi w piwnicy budynku, za którymi znajdowała się klatka schodowa do obsługi poziomów z powiesionymi mężczyznami. Wejście i schody zajmowały czwarty, pozbawiony blatu bok szubienicy.
U podstawy Montfocon znajdowało się tzw. Kostnica, studnia przeznaczona do usuwania ciał. Zablokowany na czas, ciało zostało zdjęte przez asystentów kata i wrzucone do kostnicy. W ten sposób rozwiązano problem pochówku. Od czasu do czasu, gdy studnia była wypełniona resztkami, była czyszczona. Klucz do masywnych drzwi Montfocon był tylko jeden, a jego opiekun był miejskim katem..
To właśnie ta wieść sprawiła, że Victor Hugo pożegnał Quasimodo i Esmeraldę:
"Półtorej czy dwa lata po wydarzeniach, które zakończyły tę historię, kiedy Olivier Le Dains, którego Karol VIII udzielił pochować w Saint-Laurent, w bardziej dostojnym społeczeństwie, w obrzydliwych ludzkich ciałach, przybył do krypty Montfaucon znaleziono dwa szkielety, z których jeden wydawał się ściskać drugiego w objęciach ".W tym samym czasie Monfokon mógł "obsługiwać" 50 osób, a nawet 90. Problem wolnego miejsca został rozwiązany po prostu - skazani na śmierć zostali powiesci dwa w jednej celi. Czasami, w czasie wojny i powstań, to nie wystarczyło, więc po kilku latach pojawiły się w pobliżu dwie zwykłe szubienice, uzupełniające główny kompleks..
Jeśli uznamy, że Montfaucon znajdowała się na kredowym wzgórzu, które dominuje w dzielnicy i nigdy nie była pusta, można ją uznać nie tylko za narzędzie egzekucji, ale także za doskonałe narzędzie propagandowe, które ostrzega Paryżan i gości przed kompromisami z prawem. Wrony nieustannie unosiły się nad szubienicą, a nawet mieszkańcy średniowiecznego Paryża, którzy byli przyzwyczajeni do śmierci, zrobili silne wrażenie..
Niewiarygodnie Gibet de Montfaucon wiernie służył królom Francji przez prawie cztery stulecia. W starym rytmie przedstawiającym egzekucję królewskiego skarbnika w 1527 r. Widać wyraźnie, że w XVI wieku pozostały bardzo mało majestatycznej Montfaucon, ale wciąż była aktywnie eksploatowana. Ostatnia egzekucja na tej szubienicy, przedstawiająca praktycznie ruiny, miała miejsce w 1629 roku. Stary, dobry Monfokon wyszedł, by stać się niebezpiecznym nie tylko dla rebeliantów, złodziei i heretyków, ale także dla katów..
Egzekucja skarbnika króla Franciszka I z Jacques de Beaune, Baron Samblanse, 12 sierpnia 1527
Przez kilka dziesięcioleci, niezbyt spokojne w historii Francji, wszystko nie było przerażającą konstrukcją na obrzeżach Paryża, a potem pojawiła się gilotyna, decydujące pytanie w ułamku sekundy i nie wymagające kosztownej konserwacji. Monfokon, który zakończył się całkowitym upadkiem, wkrótce znalazł się w miejskim budynku. Najprawdopodobniej obywatele epoki oświeceniowej z widokiem z okien na porośniętej mchem kolumnadzie z fragmentami łańcuchów, a pod koniec XVIII wieku szubienica została ostatecznie zdemontowana.
Dziś w samym sercu Paryża znajduje się najokrutniejsza szubienica w historii - to Park Buttes-Chamond w dzielnicy 19.
Czy podoba ci się to? Chcesz być na bieżąco z aktualizacjami? Subskrybuj naszą stronę w Facebook i kanał w Telegram.