Na początku lat 80. ubiegłego wieku Liverpool doszedł do dna: to były najtrudniejsze czasy dla miasta od końca II wojny światowej..
W latach 70. cała Brytania borykała się z trudnościami ekonomicznymi i spadkiem liczby miejsc pracy, ale sytuacja w Liverpoolu na początku lat 80. stała się gorsza niż kiedykolwiek. Następnie, w związku z zamknięciem dużych przedsiębiorstw przemysłowych w mieście, odnotowano najwyższą stopę bezrobocia w kraju. Każdego roku 12 tys. Osób opuściło dobrze prosperujące miasto portowe, w wyniku czego około 15% budynków w Liverpoolu było pustych lub opuszczonych..
W tych trudnych czasach miasto przyciągało wielu zmarłych fotografów z depresyjnymi obrazami upadku, ale słynny fotoreporter Martin Parr szczególnie go zastrzelił, ponieważ w tym czasie mieszkał w tej samej części Anglii.
(32 zdjęć łącznie)
Źródło: Vintage
To na początku lat 80-tych ukształtowała się korporacyjna tożsamość Martina Parra, ta sama, którą można złamać szablonem i krztuszącą siłą nieprzygotowanego widza, zepsutego pięknym obrazem. Parr z ogromną ilością przekomarzania pokazuje wszystkie aspekty rzeczywistości, lubi łapać najbardziej niesympatyczne, ale dość znane i normalne sceny. W tym samym czasie w pracach Martina nie czuć gniewu, arogancji czy pogardy. To raczej pozycja osoby, która rezygnuje z tego, co nas otacza, ale pozycja jest uczciwa.