Ruslan Yunisov melduje: "To miejsce zmienia rozumienie natury i jej piękno, wszystko jest inne, niezwykłe, a nawet trochę nierealne, Te i tysiące innych myśli wirowały mi w głowie, gdy wspinaliśmy się na górę Dalsnibba, gdzie byliśmy prowadzeni zapowiadano wspaniały widok na Geirangerfjord, aby dostać się na tę górę, trzeba wziąć numer drogi nr 63. Ten sam, po którym meandruje Drabina Trollowa i która przechodzi przez Geiranger ".
(Łącznie 26 zdjęć)
Źródło: Journal /unis
1. Po opuszczeniu wioski Geiranger i wybrzeża fiordu o tej samej nazwie, droga ruszyła w góry. Gdzieś tak nagle i gwałtownie skręca.
2. Bardzo malownicze miejsca! Napęd bez zatrzymywania się na drodze byłby bluźnierczy. Zobacz, jakie urocze domy na skale. Ale nie ma dla nich drogi, tylko pieszo przez burzliwą rzekę i dalej.
3. Wodospady w Norwegii nikogo nie zaskoczą, są wszędzie.
4. Tam jest Geiranger.
5. Po dolinie droga ponownie zaczyna się stromo wspinać.
6. W poprzednich sprawozdaniach wspomniałem o specyfice Norwegii, która jest ostrą zmianą sytuacji po lekkim wzroście. Tutaj wysokość jest nieco ponad 1000 metrów, ale nie ma drzew, tylko kamienie, mech i śnieg, tylko hardcore!
7. Droga RV63 wznosi się do tego miejsca. Tutaj kierowca będzie musiał zdecydować, czy iść wyżej, czy iść dalej. Wskaźnik Dalsnibba z ikoną "Lookout" mówi, że dotarliśmy pod adres i musimy się na nim znaleźć.
8. Ale przedtem robimy kilka ujęć na brzegu jeziora z trudnym do wymówienia imieniem Djupvatnet. Ale to, czego nie zabiera, to elegancki kolor wody. To było jezioro o bogatym niebieskim kolorze! Słowa nie mogą przekazać, trzeba to zobaczyć!
9. I wokół atrybutów surowej północnej natury.
10. Po kilkudziesięciu metrach wznoszenia musisz zatrzymać się w tym miejscu. To jest punkt płatności za wspinanie się na górę. Samochody będą musiały zapłacić 100 CZK - to około 560 rubli..
11. Podnosimy się i niespodziewanie znajdujemy malowniczy dom na skale przy drodze. I tak, to zdjęcie pokazuje kolor wody w jeziorze..
12. Oto wąska i stroma droga prowadząca na szczyt..
13. Przeglądaj się coraz szerzej..
14. Sprawdź serpentynę. Och, jak kocham górskie drogi ??
15. I oto jesteśmy na szczycie, na wysokości 1476 metrów nad poziomem morza! Przylegają do samochodu obok Rosji. Na samej stronie nie ma nic ciekawego. Rośnie tu po widokach wokół parkingu..
16. Oto fragment drogi RV63, po której wspięliśmy się na widły w Dalsnibba.
17.
18. A to są ostatnie metry drogi na górze..
19. Około piękna! Prawda?
20. Mówi się, że słoneczna pogoda dzieje się tutaj mniej więcej raz w tygodniu. A to oznacza, że wielu ludzi się tu wspina i nie widzi połowy wszystkiego, co można zobaczyć przy bezchmurnej pogodzie. Mamy szczęście z pogodą. Tak, było wietrznie, a później zaczęło padać, ale widoczność była dobra. Czasami nawet pojawiło się słońce!
21. Mgła i chmury stworzyły atmosferę samej Norwegii, która była w moich wyobrażeniach o tym kraju przed podróżą..
22. A oto bardzo reklamowany widok fiordu. Co roku przyjeżdżają tutaj tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy turystów. Prawdopodobnie, w końcu, tysiące, ponieważ dostęp do tej strony jest otwarty tylko kilka miesięcy w roku, przez resztę czasu droga do góry jest zamknięta z powodu opadów śniegu. Stąd widać całą dolinę prowadzącą w góry i kawałek fiordu Geiranger.
23. Po pewnym czasie zaczęło padać, a my wygrzebaliśmy się w samochodzie, czekając na kolejną przerwę w chmurach i promieniach słońca. W międzyczasie kontynuowano spotkania z rodakami. I krótka pogawędka z jednym chłopem. Sam podszedł do nas i zapytał po angielsku z brytyjskim akcentem, czy widział nas kilka dni temu na Lofotach? Byliśmy zachwyceni, że już wiemy? Okazało się, że Skoda Yeti też była w swojej ojczyźnie, więc zapamiętał nas.
24. Nie czekając na słońce zdecydowaliśmy się pojechać promem. A potem natura zdawała się mieć litość, a przed nami pojawiła się tęcza..
25. Żegnamy się z górami i jeziorem.
26. I schodzimy. Znowu Geiranger i wody fiordu, znów serpentynowe drogi Orłowa, prom, droga, kemping, Wi-Fi, kolacja i sen. Bardzo bogaty w wrażenia dzień okazał się!
Droga do Dalsnibby i widoki z niej zostały głęboko zakopane w pamięci i pozostawiły jedynie przyjemne wrażenia. Ogólnie rzecz biorąc, możemy powiedzieć, że Norwegia w tej podróży postanowiła otworzyć się na maksimum. Aż do dziś pogoda nas sprzyjała, ale następnego dnia zaczęły się deszcze. Ale nie było to już ważne, ponieważ nadszedł czas, abyśmy wrócili..
Generalny Sponsor Ekspedycji:
Marka ?KODA reprezentowane przez oficjalnych sprzedawców w Petersburgu Neon Auto i Pulkovo Auto.
Sponsorzy ekspedycji:
Ubezpieczenie Advantage - ubezpieczenie podróżne, kupowanie polis online na stronie internetowej w 5 minut.
ComfortWay - lider rynku mobilnego Internetu dla podróżnych. Działa w całej Europie!
Sklep Terra-Mag i marka TALBERG - profesjonalny sprzęt do wędrówek o dowolnej złożoności.
Marka elektroniki mobilnej GiNZZU - wodoodporne, odporne na wstrząsy smartfony i telefony z wbudowanym walkie-talkie.
Kibermag - sklep internetowy z bagażnikami dachowymi do samochodów osobowych, uchwyty do rowerów i nart, koszy i pudeł do transportu towarów.
Partnerzy informacji:
Livejournal.com
Społeczność blogerów z St. Petersburga
Portal Bigpicture.ru - nowości na zdjęciach
Usługa Blogun.ru - reklama na blogach i w mediach społecznościowych.