Maksim Mirovich pisze: "Podobnie jak wiele innych sfer życia radzieckiego, żywienie publiczne istniało w dwojaki sposób - ideowo-teoretyczny i praktyczno-praktyczny.W idealnej-teoretycznej sowieckiej gastronomii publicznej (w filmach, na plakatach, w książkach) ludzie spożywali zdrową i prawidłową żywność, siedzieliśmy przy stołach przykrytych białym obrusem i ułożonych zgodnie ze zdjęciami z "Księgi o smacznej i zdrowej żywności", ale w rzeczywistości radzieckie publiczne wyżywienie było raczej żałosnym widokiem ".
Zacznijmy może od najważniejszej kwestii - dlaczego sowiecki catering był w przeważającej części tak zły. Podobnie jak w innych sferach radzieckiej aktywności zawodowej, ludzie, którzy byli zaangażowani w system gastronomiczny, nie byli w żaden sposób zainteresowani jakościowymi rezultatami swojej pracy - w ZSRR nie było prywatnych firm, a zatem nie było też konkurencji. Państwo było monopolistą w systemie kateringowym, co oznacza, że tego chcesz, czy nie, i możesz zjeść lunch w Jadalni 3, jeśli mocno pripretujesz, było kilka alternatywnych opcji, a taka instytucja "straciłaby klientów i zbankrutowała" z powodu złej jakości usług , po prostu nie może być z powodów wskazanych powyżej..
Drugim ważnym czynnikiem w niskiej jakości sowieckiego cateringu jest powszechne ubóstwo i niedobory. Wiele warstw radzieckiego społeczeństwa było podziurawionych "korupcją na poziomie podstawowym", a ci, którzy mieli dostęp do dystrybucji przynajmniej części zasobów (żywność, buty, odzież, paliwo, materiały budowlane), niemal stali się skorumpowanymi urzędnikami - było kilka wyjątków..
Z powodu takiej "drobnej kradzieży" naczynia, które pierwotnie miały być całkiem dobre, zmieniły się w coś bardzo warunkowo jadalnego - jak klopsiki, w których mince było mniej niż pół mięsa, kwaśna śmietana, rozcieńczona do poziomu gęstego kefiru, herbata z homeopatyczną obecnością sama herbata i tak dalej.
Zupy
Z "czysto radzieckich" zup można wymienić kapustę z kiszonej kapusty, barszcz czerwony, marynowaną, zupę grochową, a także zupę mleczną z ryżem lub makaronem. Wygląda jednak na to, że było trochę bulionów z kluskami i klopsikami i kanapką. Od dzieciństwa pamiętam, że sowiecka zupa kapuściana z kiszonej kapusty była okropnym brudem i kwaskowatością, nieporównywalną z prawdziwą zupą mięsną na kości, ale od czasu do czasu można zjeść czerwoną barszcz i zupę grochową.
Dobrze poinformowani ludzie piszą, że często ukradli mięso z zup, zastępując je "wojowniczym" komzir, który był praktycznie darmowy. Korzyści - porcje były duże.
Drugie gorące dania
Praktycznie wszystkie radzieckie kotlety z Grodna do Władywostoku były niemożliwe do zjedzenia - były to suchary tłuszczowe, zmieszane z około 30-40% żylastego mięsa mielonego i pachnącego czosnkiem przez trzy metry. Według pracowników gastronomii z tamtych lat, czosnek został dodany w szczególnie dużych ilościach do farszu, który już zaczął się psuć - aby ukryć zapach stęchłego mięsa. Były też "sznycle", które różniły się od klopsików tylko w bardziej płaskiej formie. W Mińsku kotlety można było spożywać tylko "kotlety w stylu Kijów", które przygotowywano z całego mięsa z kurczaka i podawano na kości, ale to danie było dostępne tylko w restauracjach..
Uwaga na temat mince w pełni odnosi się do sowieckich ravioli obschepitovskih - rzadko można spróbować czegoś naprawdę wartościowego, ravioli rzadko były jak domowe. Przy okazji, właśnie z powodu kradzieży i ubóstwa w sowieckich stołówkach rzadko można było spotkać dania z całego mięsa, takie jak gulasz czy stek, były tylko kotlety, które, aby zwiększyć wagę, obfitowały w bułkę tartą.
Były też takie "ciastka rybne", które przygotowywano z tanich mielonych ryb, z jakiegoś powodu prawie zawsze gorzkie i były nadziewane kawałkami rybich kamieni..
Naczynia boczne
Z reguły - wszelkiego rodzaju zboża, makarony i tłuczone ziemniaki. Kaszetki często gotowano miękko do stanu pasty, a makaron podawano w ten sam sposób. Puree - to był odrębny temat. Czy widziałeś kiedyś ziemniaki obrane w sowieckich stołówkach? Widziałem, a nawet sprzątałem - w latach dziewięćdziesiątych w obozie letnim, pomagając w kuchni (mieliśmy taki dzień, pracowaliśmy dla "papierków od cukierków"). Kuchnia została zbudowana około lat 60. i 70., a taką maszynę używano do obierania ziemniaków, przypominającą niebieski, barwiony piec. W środku był silnik elektryczny, ziemniak zasnął z góry, po czym włączono silnik elektryczny, ziemniak uderzył o ścianę w środku i wyleciał z prędkością naddźwiękową (tradycyjnie wyczyszczoną) z okna na dole samochodu. Po tej "procedurze" ziemniak był miętowy i mokry i był dobry tylko dla puree. Jednak na puree było to również bardzo warunkowe. Ogólnie rzecz biorąc, z tego powodu w sowieckiej stołówce nie było kruchych i smacznych ziemniaków, ale była tam paskudna zacieru "z oczami".
Tak, zupełnie zapomniałem powiedzieć, że w ZSRR nie wiedzieli, jak gotować ryż, kilkakrotnie go podgrzewając, co sprawiło, że nawet początkowo dobry ryż pękł i zamienił się w kleistą owsiankę.
Sałatki i warzywa
Ze względu na brak w ZSRR mniej lub bardziej przyzwoitej produkcji świeżych warzyw (z których 70% stanowią wysokiej jakości technologie do konserwacji i transportu produktów), najczęściej radzieckie sałatki były reprezentowane przez "śledzie pod futrem" oraz "radziecki olivier". Ogólnie rzecz biorąc, dużo gotowanych ziemniaków, buraków i zielonego groszku, dużo majonezu i trochę dobrego. Vinaigrette, mieszanka gotowanych buraków, ziemniaków, ogórków kiszonych, marchwi i cebuli, doprawiona oliwą i octem.
W najlepszym razie coś w rodzaju slaw lub marchewki mogło zostać złapane w jadalni, ale to było rzadkie. Jeśli chodzi o sałatki ze świeżych ogórków, pomidorów i zielonej sałatki - były jeszcze rzadsze.
Napoje
Herbatę warzono w olbrzymim garnku, po czym wlano ją do kubka w kadzi zupy, a także kawę sporządzono w podobny sposób. Zamiast kawy, przy okazji, tak zwany "napój do kawy" wytwarzany z cykorii był bardzo szeroko rozpowszechniony. Myślę, że nie powinieneś pisać o tym, że zarówno herbata, jak i kawa były bardzo rozcieńczone wodą..
Apple rozprzestrzeniało się z kompotów, a także kompotu z suszonych owoców.
Były też desery, ale rzadko uczestniczyły w klasycznym sowieckim obiedzie - zwykle składało się z zupy, drugiego (gorącego i bocznego dania), czasami sałatki i drinka.