Miałem szczęście w życiu - kochających rodziców, komfortowe warunki życia, zawsze karmione, ubrane i obute. Przedszkole, szkoła, uniwersytet i na wszystkich etapach życia potężne "reary" w postaci silnej i troskliwej rodziny.
Ze względu na te "tylne", nie udaje nam się zobaczyć innego życia, po prostu widzimy, bo wciąż nie możemy zrozumieć - nie mieszkamy na ulicy, nie jemy dwa razy w tygodniu suchego chleba i gotowanej na parze miviny, a obok zawsze mamy bliskich ludzi.
Organizacja charytatywna "Caritas" zaprosiła mnie do odwiedzenia swoich ośrodków społecznych, aby zrobić zdjęcia do serii wystaw zdjęć portretów dzieci i młodzieży niechronionych społecznie. Najpierw przyjechałem do takich ośrodków i po raz pierwszy rozmawiałem z takimi dziećmi..
Zdjęcia będą przedstawiać portrety dzieci znajdujących się w trudnych warunkach życiowych. Z reguły są to dzieci z rodzin w trudnej sytuacji i o niskich dochodach, sieroty, bezdomne dzieci i dzieci pracowników migrujących. Każde dziecko ma swoje własne marzenia i fantazje, uśmiecha się, umie szczerze cieszyć się rzeczami i ludźmi wokół nich, wie, czym jest szczęście..
Może to zabrzmieć banalnie, ale celem projektu jest włączenie problemów dzieci w trudne życiowe okoliczności, a także przyciągnięcie uwagi społeczeństwa, mediów i władz..
Przyjacielu, zapraszam do odwiedzenia serii wystaw zdjęć portrety dzieci wrażliwych społecznie, które odbędą się w Lwów, Tarnopol, Chmielnicki. Pierwsza wystawa fotograficzna odbędzie się we Lwowie 26 stycznia w stowarzyszeniu artystycznym "Dziga".
Większość zdjęć, które zostaną zaprezentowane na wystawie, można teraz zobaczyć.
(Tylko 50 zdjęć)
Sponsor pocztowy: Zamów sushi w domu: Zamów sushi w Moskwie? Dostałeś się na adres! Dostawa sushi, bułek i sashimi to nasza praca i robimy to na sumieniu!
Źródło: grigoryev.net
Caritas (z łaciny "Caritas" - miłość, bezinteresowna miłość) - to międzynarodowa sieć organizacji charytatywnych zaangażowanych we wspieranie rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, dostarczanie pomocy materialnej i społecznej, rozwijanie tradycji filantropii.
1.
2. Nadieżda, 21 lat - matka tej uroczej i beztroskiej dziewczyny z dużej rodziny. Często przychodzą do tego centrum społecznego dla dzieci i młodzieży, aby zjeść obiad i wziąć dla dziecka pewne rzeczy. Nadzieja idzie do tego centrum od 12 lat. Zapytałem Hope, co oznacza dla niej szczęście. Ona odpowiedziała: "Szczęście jest wtedy, gdy nie jesteś sam i zawsze jest ktoś, do kogo możesz zwrócić się o pomoc"..
3. Pracownicy ośrodka ostrzegli mnie, że dzieci są zamknięte dla nieznajomych. Ku mojemu zdziwieniu, prawie wszystkie dzieci od razu podeszły do kontaktu, rywalizowały ze sobą o to, co robią dzisiaj i nie bały się być fotografowane..
4. Ta urocza dziewczyna zapoznała mnie ze swoim najlepszym przyjacielem - białym puszystym zająca. Powiedziała, że każdego dnia czeka na nią tutaj i mają razem dużo zabawy.
5. Michael, 25 lat. Ojciec był z przestępczego świata, widziała matka. Następnie rodzice rozwiedli się i każdy rozpoczął nowe życie, a dziecko pozostało na ulicy.
6. Masza, 21 lat. Bardzo towarzyska i towarzyska dziewczyna, która łatwo opowiadała o sobie, o swoich hobby i pragnieniach, ale jej los nie jest łatwy. Pod takim szczerością ukrywa trudne chwile życia - w wieku 16 lat pewnego dnia straciła dziecko (z powodu zaniedbania lekarzy) i jej matki. Spytałem też Maszy'ego o szczęście. Ona odpowiedziała: "Szczęście .... nie wiem, nigdy nie byłem szczęśliwy, nie mogę sobie wyobrazić, co to jest".
7. Bardzo interesujące było obserwowanie, jak wszyscy razem - dzieci, dorośli i personel centrum dziękują Bogu przed jedzeniem. Dzieci, oczywiście, nadal nie rozumieją, dlaczego to robią i przez kogo Bóg dał im dzisiaj jedzenie. Po prostu się modlą i wiedzą, że tutaj zawsze jest ciepło, przytulnie i można jeść..
8. Żanna, lat 20, karmi piersią swojego syna. Poznaliśmy się lepiej i zapytałem ją, co oznacza dla niej szczęście. "Szczęście ma miejsce, gdy masz pełną rodzinę, męża, dzieci i dom, a ten dom jest pełen miłości, ale najważniejsze dla mnie jest zdrowe dziecko, nie ma nic trudniejszego niż zobaczyć, jak twoje dziecko jest chore" - powiedziała Joan.
9.
10. Ta dziewczyna naprawdę nie chciała jeść, bolało jej żołądek, bała się powiedzieć o tym nauczycielom, po prostu wstała w kącie i cicho płakała. Wziąłem ze sobą najodważniejsze dzieci, podeszliśmy do niej i wszyscy zaczęli ją głaskać i uspokajać. Pomógł.
11. I to małe i cudowne dziecko, było najcichsze, po prostu podeszło do mnie, pokazało coś, uśmiechnąłem się do niego, uśmiechnął się do mnie i znowu uciekł.
12.
13.
14.
15. Podczas terapii zabawowej.
16. W Tarnopolu pracownicy socjalni ośrodka mieli ciekawą grę dla dzieci - trzeba było znaleźć takie notatki ze wskazówkami, a na końcu wszyscy czekali na skarb, który trzeba było odkopać. Zauważyłem, że dzieci najlepiej się z nimi kontaktują podczas tych gier..
17. Najmocniej żałowałem tej dziewczyny, zwłaszcza po tym, jak zobaczyłem jej ojca pijanego.
18. Mam wielki szacunek dla personelu takich centrów. Praca z dziećmi w kryzysie jest niezwykle trudna i trudna. Aby być w stanie trzymać się w swoich rękach przez cały czas, nie być zburzonym, być bardzo tolerancyjnym, kochającym i opiekuńczym.
19.
20. Olga, pracownik socjalny centrum Tarnopola, rozmawia z Maszą o nadchodzącym spektaklu muzycznym.
21. W wieku 22 lat Nikołaj był już dwukrotnie w więzieniu. Teraz żyje na ulicy. Zapytałem go, czy możesz przywrócić wszystko, co jest najważniejsze, co zmienisz w swoim życiu. Nicholas odpowiedział: "Poszedłbym na studia, edukacja naprawdę pomaga żyć"..
22. Dzieci są szczęśliwe, ponieważ nie są przytłoczone ciężarem problemów i zwyczajnością życia..
23.
24. Chodziłem wokół niej przez dziesięć minut i próbowałem z nią porozmawiać, zamarła i nawet się nie poruszyła, w ogóle nie zareagowała na otoczenie. Poszła bardzo głęboko do swojego wewnętrznego świata. Trudno sobie wyobrazić, o co tak mały człowiek może myśleć tak poważnie..
25. W rozmowie z tymi facetami widziałem, że oni także śnią, jak wszystkie dzieci, podczas gdy oni lubią fantazjować, ale jednocześnie te fantazje nie przenoszą ich do innego bajkowego świata, wyraźnie widzą, gdzie kończą się fantazje i okrutne rzeczywistość.
26. Dmitry, 19 lat, z dużej rodziny, przychodzi do centrum, aby zjeść lunch i spędzić czas z korzyściami.
27.
28.
29.
30.
31. W centrum Tarnopola dla dzieci znajduje się warsztat plastyczny..
32. W tych ośrodkach społecznych dzieci otrzymują pełną pomoc psychologiczną. Rozwijające się gry są przeprowadzane z nimi, a poprzez gry i rozmowy pomagają im zrozumieć, że istnieje inny świat, w którym są kochani..
33.
34. W ośrodku lwowskim dzieci otrzymują pomoc domową. Starsze dzieci uczą się obsługi komputera i przygotowują do dorosłości.
35.
36.
37. Peter. Ma teraz 21 lat. Mieszka na ulicy, w piwnicy (przy ogrzewaniu). Poznałem go dzięki Dmitrijemu, przywódcy projektu "Dzieci z ulic" w Chmielnickim. Początkowo Peter był bardzo zamknięty i nie nawiązywał kontaktu, więc postanowiliśmy po prostu napić się herbaty i porozmawiać na abstrakcyjne tematy. Stopniowo Piotr stawał się coraz bardziej otwarty. Rozmawialiśmy przez prawie półtorej godziny i postanowiłem zrobić osobny post, na którym odbędzie się rozmowa z Peterem. Teraz chcę tylko powiedzieć, że ma najcięższe życie, jak prawdopodobnie każde bezdomne dziecko. Miał okazję rozpocząć nowe beztroskie życie w europejskiej rodzinie, w której był kochany, ale dyrektor z sierocińca po prostu go nie wypuścił, powołując się na fakt, że Peter mógł zostać sprzedany władzom.
38.
39.
40. W lwowskim centrum społecznym małe dzieci otrzymują pełne cztery posiłki dziennie..
41. Picie przez rodziców jest pierwszą i główną przyczyną, dla której dzieci trafiają na ulicę. Państwowe służby społeczne z pewnością "pomagają" tym dzieciom. Ich głównym celem nie jest umożliwienie dorastania dziecka w tak strasznych warunkach - i przekazują sprawę do sądu, co z kolei pozbawia rodziców praw rodzicielskich. Następnie dzieci są oddzielane od rodziców i przymuszane do sierocińców, skąd te dzieci uciekają, zaczynają żyć na ulicy, a ostatecznie idą do więzienia.
42. Nie będę teraz twierdził, że lepiej, aby dziecko żyło ze złymi rodzicami, mieszkało w sierocińcu lub żyło na ulicy. Tak, czasami pozbawienie rodzica praw do jego dziecka jest ekstremalnym, ale koniecznym środkiem. Pomyślne są przypadki, kiedy później adoptowane są kolejne dzieci i zmienia się ich życie. Ale w większości przypadków nie rozwiązuje problemu. Fakt, że rodzice są pozbawieni praw rodzicielskich, prowadzi do straszliwej traumy psychologicznej i konsekwencji dla rodziców i dzieci..
43. Miroslav, 10 lat. Cała jego rodzina przychodzi prawie codziennie do centrum społecznego. Rodzina ma pięcioro dzieci, dwie starsze córki mają już swoje dzieci, które również przychodzą tutaj, aby coś zjeść, a czasami otrzymują pomoc psychologiczną. Miroslav powiedział, że szczęście dla niego to dużo pieniędzy, dobry samochód i zawsze jego duża pula.
44.
45.
46.
47. Mała Dasha, która ma zaledwie 2 lata, je z wielkim apetytem.
48.
49. Pozwolę sobie przedstawić kilka statystyk - dziś na Ukrainie prawie 140 tysięcy dzieci wychowuje się w 60 tys. Rodzin dysfunkcyjnych. Co dziesiąte dziecko na Ukrainie jest bezdomne. Co druga osoba bezdomna regularnie używa alkoholu i narkotyków. Wiele bezdomnych dzieci żyje z kradzieży, rabunku i prostytucji. Jak pokazują badania UNICEF, 10% dzieci ulicy to analfabeci, a reszta ma poziom wiedzy, który nie pasuje do ich wieku..
50. Te dzieci nie potrzebują naszej współczucia i litości, potrzebują trochę troski i miłości. Jak chcesz, aby społeczeństwo nie dbało o te dzieci, aby otrzymały przyzwoitą edukację i znalazły siłę, by zmienić swoje życie?.