Gracz pomógł policji znaleźć porwaną dziewczynę za pomocą bezpłatnej pizzy

Brytyjski gracz Harry Brown (Harry Brown) pomógł śledzić zaginioną Amerykankę na 8 tysięcy kilometrów, siedząc w sypialni przy komputerze. 4-letnia Yvette Henley (Yvette Henley) decyzją sądu została objęta opieką swoich dziadków, Gary'ego i Kim Forester. Jej rodzice przyjmujący narkotyki zostali pozbawieni praw rodzicielskich, ponieważ dziecko cierpiało z powodu "emocjonalnej traumy".

W lipcu dziewczyna zniknęła - jej rodzice zabrali dziecko i zniknęli w nieznanym kierunku. Policja bezskutecznie szukała jej przez trzy tygodnie. A potem dziadkowie wzięli sprawę w swoje ręce..

(Tylko 5 zdjęć)


Źródło: Niezależne

Zaczęli pisać do przyjaciół ojca dziewczyny na Facebooku i uderzyli 21-letniego Harry'ego Browna, pracownika supermarketu w Surrey. Ojciec Brown i Yvette, Virgil Henley, poznali się w grach online.

Wiadomość tekstowa od Gary'ego Forestera: "Witam, nazywam się Gary Forester, widzę, że jesteście przyjaciółmi na Facebooku z Markiem Johnsonem, a jego nazwisko brzmi Virgil Lamar Henley, a on jest ojcem mojej 4-letniej wnuczki Yvette.

Teraz moja żona i ja zostaliśmy oddani pod opiekę Yvette, a oddział porwaniowy FBI ją szuka. Jeśli w jakiś sposób pomożecie znaleźć miejsce pobytu mojej wnuczki, dam nagrodę w wysokości 2,000 USD za informacje, które pomogą jej wrócić do domu bezpiecznie i zdrowo.

Proszę odpowiedzieć na wiadomość lub oddzwonić na ten numer, aby pomóc mojej wnuczce. Jest w okropnej sytuacji. ".

Harry Brown (na zdjęciu) był w stanie skontaktować się z ojcem dziewczyny i korespondował z nim przez kilka dni. Okazuje się, że policja nie mogła śledzić rodziców Yvette, ponieważ oni i ich dzieci ukrywali się w licznych motelach..

Nz. Yvette Henley.

Brown niedbale zaproponował, że wyśle ​​wolną pizzę do Virgila i poprosi o dokładny adres. Ojciec, który porwał Yvette, zgodził się i nazwał lokalizację. Brown przekazał informacje policji, a rodzice zostali złapani, a dziewczynka była bezpieczna i wróciła do strażników.

Na zdjęciu: Kim i Gary Forester.

W wywiadzie udzielonym Harry'emu Brown powiedział: "Całe życie spędziłem w Internecie, ale nigdy nie mogłem sobie wyobrazić, że komunikowanie się z nieznanymi osobami pomogłoby znaleźć małą dziewczynkę, gdzie teraz jest, troszczą się o nią i ją kochają.".

Yvette mieszka obecnie ze swoimi dziadkami w Kalifornii. 46-letni Gary Forester podziękował Harry'emu Brownowi za jego pomoc: "Codziennie walczyłem z lokalnymi władzami, które nie chciały traktować mnie poważnie, a Harry, będąc w Anglii o 8 tysięcy kilometrów, był jedynym, który odpowiedział i ostatecznie pomógł znaleźć Yvette.

Brakuje słów, by opisać, jak bardzo jestem mu wdzięczny. Yvette żyje tylko dzięki niemu ".