Kylan Scheele z Independence, Missouri, przyniósł szkolne figle na nowy poziom. Po prostu wziął i wystawił swoją instytucję edukacyjną na sprzedaż. I zapłacił za tę dyplomację.
Źródło: Gizmodo
Scheele poprosił o trochę pieniędzy na szkołę - jakieś 12,275 $. Lot opisał jako "ogromny 20-pokojowy budynek". Jako korzyść, facet wskazał nowe boisko, cztery nowoczesne klasy, bliskość Walmart, ogromny parking, który jest "idealny na imprezy", duża jadalnia. A powód sprzedaży nazwał utratą studentów.
Z powodu sprzedaży administracja dostrzegła zagrożenie dla dzieci w wieku szkolnym i postanowiła podjąć działania. Autorskie reklamy szybko się obliczyły. Później Scheele powiedział, że po utracie uczniów miał na myśli, że wyższe klasy kończą studia.
"Ze względu na zwiększoną ostrożność administracja i policja przeprowadziły dochodzenie i nie zidentyfikowały zagrożeń, ale uczeń, który stwarza rzeczywiste lub domniemane zagrożenie, musi zostać ukarany, ponieważ z powodu problemu przemocy w szkołach na poziomie krajowym, będziemy na służbie policjanci "- powiedział przedstawiciel administracji szkoły.Jako kara Kilan został usunięty ze szkolenia na pozostałą część roku i zabronił mu występować na balu.