Nie raz lub dwa razy miałem do czynienia z opinią, że małe dzieci są całkowicie głupie i mają mało zrozumienia. I, jak twierdzą, psychologowie wymyślają jakieś bzdury na temat dziecięcych psychotraum i ich wpływu na przyszłe życie.
Ostatnio pojawiło się bardzo dzikie - niektórzy poważnie wierzą, że dziecko może zostać zabrane matce na kilka miesięcy, jeśli zachowuje się źle lub zarabia niewiele, grozić palcem i nie poddawać się, dopóki nie poprawi. A kiedy to się poprawi - dać (lub nie dać w ogóle, w przeciwnym razie jesteś, puść, niech się lękają!).
Ci, którzy uważają, że jest on tak sprytny, a szczególnie ci, którzy uważają, że zamiast pomagać rodzinie, lepiej tymczasowo umieścić dziecko w instytucji, zaleca się zapoznanie z badaniami uczuć D. Bowlby'ego. A także z pismami M. Ainswortha.
I pamiętaj, aby oglądać filmy Robertsona. Są to filmy dokumentalne wykonane w czasie rzeczywistym, z prawdziwymi dziećmi, w rzeczywistych warunkach. Robertsons badał, w tym osobliwości dziecka doświadczającego żalu po rozstaniu z matką. Udało mi się znaleźć tylko jeden z tych filmów - "John". Przepraszamy za niską jakość zdjęć..
Źródło: nashideti.site
Szczęśliwe i cudowne dziecko John ma 18 miesięcy. Ma wspaniałą mamę, bardzo kocha Johna, mają ciepłe relacje, a John świetnie się z nią czuje..
Dziecko nigdy nie musiało pozostać bez matki. Ale już wkrótce matka Johna powinna mieć dziecko, a John będzie musiał pójść do Baby House na kilka dni. Rodzice chłopca zostali zabrani tam w nocy, gdy jego matka zaczęła mieć skurcze. Płakał, kiedy wychodzili, ale pół godziny później zasnął, przykryty ulubionym domowym kocem.
W domu dziecka Jan spędza dziewięć dni. Przez te wszystkie dziewięć dni Joyce Robertson i kamerzysta obserwowali, co się dzieje z chłopcem..
Rankiem John znajduje się w nowej scenerii dla niego, wśród innych dzieci.
Te dzieci są mniej więcej w jego wieku, ale większość swojego życia spędzili w tym domu dziecka i już wiedzą, jak się chronić i jak zdobyć to, czego chcą. Maluchy znajdują się w sytuacji, w której siostry opiekujące się nimi zmieniają się cały czas. Muszą być stale we wspólnej, dość hałaśliwej grupie. A to wcale nie przypomina tego, co John miał w domu. John dobrze się bawi z zabawkami, ale większość czasu spędza samotnie, rozglądając się i obserwując inne dzieci. On woli być bliżej swojej siostry Marii. Ale jest zajęta innymi dziećmi. Dziecko przynosi jej dużego pluszowego misia, aby przyciągnąć jej uwagę..
W ciągu dnia chłopiec zawsze patrzy na drzwi, próbuje go otworzyć wiele razy, a potem macha ręką "Żegnaj!".
Podczas obiadu John je dobrze, ale wyraźnie martwi się z powodu odgłosów walki, która się wokół niego rozwija: kilkakrotnie zamyka oczy i zakrywa uszy.
Idąc spać, John komunikuje się łatwo z siostrą. On się denerwuje, kiedy wychodzi. Po snu przychodzi ojciec Johna.
Chłopiec zaczyna się do niego uśmiechać w ciągu kilku minut..
Kiedy nadchodzi czas, dziecko pozwala ojcu odejść bez protestów i szybko wraca do swojej firmy. Wkrótce dziewczyna podchodzi do Johna i zabiera zabawkę. Chłopiec z rodziny nigdy nie zajmował się agresywnymi dziećmi. Jest zdezorientowany i nie wie, co zrobić, aby odzyskać swoją zabawkę. Podchodzi do drzwi kilka razy i powala go na ręce. Siostra Kristen, aby uspokoić Johna, zabiera go na kolana i lubi bawić się z nią.
Ale wieczorem inna siostra kąpie go w łazience. To czwarta siostra, która dba o Johna pierwszego dnia pobytu. W tym dniu John wciąż nie wykazuje oznak stresu. Chętnie rozmawia z każdą siostrą, a przed snem gra w chowanego, ukrywając się przy swoim kocu.
Drugi dzień
John często stoi sam lub po cichu siada obok swojej siostry. Czeka, aż się z nim pobawi. Ale siostry zwracają uwagę na bardziej wymagające dzieci, takie jak Martin, podczas gdy ciche dzieci pozostają pozostawione samym sobie..
Martin jest w Baby House od roku. On już wie, jak się zachować, aby dostać to, czego potrzebuje. John naprawdę chce uwagi siostry Marii, ale wciąż niezauważony. Potem John idzie do rogu, gdzie siedzi Joyce Robertson i próbuje zwrócić na siebie jej uwagę. Joyce zazwyczaj zajmuje się dziećmi, ale w tym badaniu może odgrywać jedynie rolę obserwatora. I udaje, że nie zauważa prób Johna..
Ojciec przychodzi. I znowu John potrzebuje czasu, aby mu odpowiedzieć..
Tym razem, gdy jego ojciec odchodzi, John próbuje go śledzić. Głośno krzyczy i protestuje w odpowiedzi na próby Siostry Marii, by odciągnąć go od drzwi. To mocno kontrastuje z jego cichym zachowaniem przez cały dzień..
Tym razem John szybko uspokaja się w ramionach Mary i zaczyna z nią grać. Ale musi zająć się innymi dziećmi. I ona odchodzi.
Trzeci dzień
John wygląda nieszczęśliwie rano..
Często odwraca się plecami do wszystkich i bawi się małymi zabawkami. W grupie znowu nowa siostra. John próbuje bezskutecznie przyciągnąć jej uwagę. A potem idzie w poszukiwaniu kogoś, kto może zaopiekować się nim. Dzieciak podchodzi do wielkiego niedźwiedzia, próbuje go przytulić, przyłożył do nosa ustami.
Wewnątrz Johna wzrasta poczucie zamieszania i niepokoju. Zasysa palec coraz bardziej, trzymając się swojej nowej przyjaciółki.
A więc kolejny dzień mija ...
Czwarty dzień
Siostra Mary znów jest na służbie. W nocy John zachorował, ale lekarz nie znalazł nic niebezpiecznego. John próbuje zwrócić uwagę Mary, ale nie jest w stanie konkurować z innymi dziećmi. Znowu i znowu mały nieszczęśliwy chłopiec przytula dużego pluszowego misia ...
Podczas obiadu, podczas gdy siostra idzie na posiłek, inne dzieci zachowują się w ten sam sposób - robią dużo hałasu, biorą od siebie naczynia, kołaczą na stole kółkami, a to trudno kontrolować.
Jeśli na początku John był zainteresowany oglądaniem dzieci, teraz go to nie obchodzi.
Kilka minut później dziecko zaczyna płakać bardzo mocno i gorzko..
Nie chce jeść.
Po lunchu jego zachowanie się nie zmienia. Zbliża się do siostry Mary. Chłopiec nie jest już w stanie zachować spokoju, a jedynie głośny wyraz jego żalu pozwala Johnowi uzyskać to, czego chce: Mary widzi, jak bardzo jest nieszczęśliwy, i wreszcie daje mu miejsce obok siebie. Na łonie Marii John żartuje jak niedźwiedź i nie reaguje na inne dzieci..
Kiedy Maryja musi odejść, kładzie się na niedźwiedziu i płacze gorzko.
Mary wróciła. John raz po raz próbuje zwrócić uwagę Mary. Ale jest zbyt zajęta. Potem znów próbuje zwrócić uwagę Joyce..
Po niepowodzeniu wchodzi w kąt i siada spokojnie. John nie jadł nic na śniadanie i lunch. Podczas kolacji ponownie odmawia jedzenia. Chłopiec bardzo płacze przed snem.
Nie może już poradzić sobie ze swoim nieszczęściem.
Piąty dzień
Piątego dnia siostra Mary zaczęła się martwić - nieszczęście Jana stało się zbyt oczywiste. Ale ze względu na dużą liczbę dzieci nie może poświęcić mu wystarczająco dużo uwagi. John nie rezygnuje z prób zasiadania obok niej - on i znowu zbliża się do niej z wielkim niedźwiedziem. Kiedy mu się uda, uspokaja się. I znowu zasysa palec, chowając się za niedźwiedziem ze świata zewnętrznego.
John zawsze stara się być bliżej Maryi. On już nie chce bawić się zabawkami. Dziecko potrzebuje wygody, a nie gry. Nie osiągając miejsca blisko Maryi, Jan stawia misia na podłodze i zakopuje je. Jest bardzo twardy. Ale jego żal jest niezauważony w strumieniu życia grupowego..
Dzieciak stoi przy drzwiach i rozgląda się ze zdumieniem. Inne dzieci czasami podchodzą do Johna. Wyciągają ręce i uderzają go w twarz. Ale John nie reaguje na nie..
Dziecko nie może już dłużej radzić sobie z żałobą i zaczyna płakać. Tylko wtedy Maryja poświęca mu całą swoją uwagę. Ale po tym, John jest długo niepocieszony.
Po jakimś czasie trochę się rozmraża. Widać, że miał on ciepły związek z Mary.
Ale potrzeba Mary, aby go opuścić, aby zająć się innymi dziećmi, zapobiega temu związkowi. Odsuwa się od niego i znów zaczyna się smucić..
Jego żal jest tak wielki, że Maryja musi całkowicie opuścić pozostałe dzieci i zostać z nim. John nie chce zejść z jej rąk. Jest zauważalne, że czuł się źle nawet w swoich ramionach. Siedząc na kolanach Mary, cały czas ssie palec, wpatrując się tępo w jednym punkcie..
Szósty dzień
John cierpi. Idzie do swojej siostry, ściskając niedźwiedzia.
Ale nowa siostra nie docenia poważnego stanu Jana, chociaż płacze bez końca. Nie możemy powiedzieć, że moja siostra nie jest dobre dla dzieci, ale codzienne nie daje jej tyle uwagi, jaką do Jana. John stoi przed drzwiami przez długi czas, płacząc z goryczą..
John zaczyna protestować: krzyczeć, wyrzucać rzeczy ze stołu. A potem bierze swój koc i idzie w kąt. Tego dnia już nic nie je. Wszelkie próby nakarmienia go nie powiodły się..
Wizyta ojca przynosi nadzieję Janowi. Odrodzenie pojawia się na jego twarzy..
Dziecko ma nadzieję wrócić do domu.
Chłopiec pokazuje drzwi i przynosi buty swojemu ojcu..
Ale ojciec nadal pozostaje na swoim miejscu. A John zaczyna płakać. Opuszcza ręce ojca, kładzie się na podłodze u jego stóp i ssie palec. A potem idzie do siostry Mary.
John nie pasuje już do ojca..
Po jego odejściu ponownie udaje się do Mary, aby poczuć się komfortowo..
Przed snem siostra Marii jest zmuszona opiekować się innymi dziećmi. John patrzy na nią, wzywa ją słabym głosem.
I znowu zaczyna płakać w łóżeczku. Gorzki i niepocieszony.
Siódmy dzień
John nie chce grać. On nie chce jeść. Nie ma nikogo, z kim mógłby być blisko. Chłopiec leży cicho na podłodze pośrodku grupy..
W porze lunchu John rzuca talerz z jedzeniem na podłogę i wychodzi..
Kilka razy zbliża się do Joyce, próbując zwrócić na siebie jej uwagę. Dotyka rąk, przewraca papier, leży na kolanach. Płacze, płacze i płacze.
Płaczący i słaby, John nie stara się już zwrócić uwagi siostry. Zrezygnowany, aby go nie przyjąć, raz za razem przytula niedźwiedzia i przykrywa się swoim domowym kocem..
Siedzi sam na podłodze i płacze, zasłaniając twarz dłońmi.
Wieczorem Maryja znów jest na służbie. John kładzie się spać, nie protestując. Leży tam długo i cicho i ssie palec, aż wreszcie nadejdzie sen.
Ósmy dzień
John jest w apatii. Leży na niedźwiedziu, nie reagując na działania innych dzieci. Czasami pojawia się i cicho pada na kolana Joyce'a. A potem znowu spada na niedźwiedzia. Jan nieustannie płakał w ostatnich dniach i niczego nie jadł. Jest bardzo słaby. Siostry się zmieniają. Ale wydaje się, że John to obchodzi.
Siostra próbuje pocieszyć Johna, ale jest za dużo dzieci i nie pozwalają jej być z nim. John już nie zwraca uwagi na nic.
Siada na kolanach siostry, przyciska ją do siebie i ssie palec. Ilekroć jedno z dzieci się zbliża, John zaczyna gorzko płakać..
Leży bezwładnie na kolanach swojej siostry. I płacz za każdym razem, gdy przychodzi do nich jedno z dzieci. Coraz częściej zakrywa twarz dłońmi i kładzie się na podłodze. Nie uspokaja się nawet w rękach Maryi.
John siedzi samotnie na stołku przez długi czas, trzymając koc w dłoniach. Nie reaguje na otwarcie drzwi. John jest głodny. Siedzi przy stole, ale nie może jeść - jest zbyt zdenerwowany. Ojciec przychodzi. Próbuje nakarmić Johna, ale jego przybycie nie zmniejsza stanu chłopca. John bierze chleb, ale z powodu szlochu nie może nawet odgryźć kawałka.
John płacze przez długi czas w ramionach ojca. W końcu uspokoił się.
Ale czas, by ojciec odszedł. John zaczyna płakać. Joyce próbuje uspokoić Johna, siostra Kristen próbuje to zrobić, Mary próbuje to zrobić. Ale John jest niepocieszony.
W końcu John leży na niedźwiedziu w odległym kącie pokoju i znów zaczyna ssać palec, nie reagując na otaczający go świat..
Dzień dziewiąty
John płacze od rana.
Jest dziesiąta, a jego matka już wkrótce. Kiedy wchodzi, John nagle zaczyna lgnąć do pielęgniarki i płakać coraz mocniej. Nie chce iść na ręce do matki.
Matka jest zdezorientowana, próbuje porozmawiać z Johnem, ale odwraca się od niej i zaczyna płakać jeszcze mocniej.
Leży na ramieniu siostry, zerka na swoją matkę i znów się odwraca. Matka bierze go w ramiona. John uspokaja się i zaczyna ssać palec, nie patrząc na nią..
Po minucie opuszcza swoją matkę i wraca do Joyce. Bardzo płacze, rzucając krótkie spojrzenie na matkę i natychmiast odwracając się od niej..
Matka stara się wziąć syna w ramiona, uwolni się. Potem znów się uspokaja, naciska na nie i ssie palec. W taki sam sposób, jak w ostatnich dniach w ramionach swoich sióstr.
Ojciec przychodzi. A Jan natychmiast ucieka z rąk matki, idąc do niego.
W jego ramionach John patrzy na matkę po raz pierwszy. Kobieta nigdy nie widziała takiego spojrzenia na jej syna.
Istnieje powód, by sądzić, że Jan nie będzie już taki sam. W jego duszy pękło coś bardzo ważnego. I ta uraza pozostanie z nim do końca życia..
Irina Semirina, psycholog