Test dla prawdziwego faceta opowiadającego o wędkarstwie zimowym na Morzu Mińskim

Na ulicy, minus 13, wiatr tnie twarz. Rano sznur mężczyzn, załadowany jak muły, kroczy ścieżką z przystanku Mińska. Niektórzy noszą plecaki na ramionach, niektórzy niosą namioty, inni niosą ciężkie żelazne skrzynie. W nich coś apetycznego bulgocze i dzwoni. 8:20, właśnie się zepsuł. Procesja uroczyście kroczy nad stawem pokrytym lodem. Na dzień dzisiejszy, niezniszczalny i niezrozumiały dla dzisiejszej męskiej pasji - w eseju fotograficznym z klasycznym łowieniem lodu.

Zobacz także problem - Festiwal Połowów Lodowych w Korei Południowej, Cechy rybołówstwa krajowego

(Łącznie 44 zdjęcia)


Stanowisko sponsorskie: River Cruises 2014: Tutaj znajdziesz popularne wycieczki na łodzi. Balaam, Wyspa Kizhi, wieś Mandrogi, rejsy po Wołdze i wiele więcej ...
Źródło: onliner.by

1. W ostatnią sobotę dotarliśmy do Morza Minskiego. Ciężkie zimno mocno związana powierzchnia wody. "Lód jest mocny, niezawodny, 25 centymetrów" - powiedzieli rybacy. W pobliżu wybrzeża ktoś nawet jeździł na skuterze śnieżnym.

2. Łowienie pod lodem - ból głowy dla służb ratowniczych. Każda zima w kraju pochłania około 100 osób, które zaniedbały podstawowe zasady bezpieczeństwa. Zawodzą, wchodząc na cienki lód i nie mogą zejść na chwilę w ciężkich ubraniach.

3.

4. Przy najbliższej "brzozie morskiej" - przypomnienie przypomnienia z OSVOD. Rybacy powinni nosić ze sobą kamizelkę ratunkową, długą linę z pętlą i ładunek. Nie zaleca się dziurkowania otworów z bliskiej odległości, skakania i biegania po lodzie, gromadzenia się w dużych grupach. Przyjdź i pij alkohol. Praktycznie nikt nie powinien przestrzegać tych wskazówek. Zwłaszcza ostatni.

5.

6. Otwory muszą być oznaczone biegunami lub flagami - inne niepisane prawo. Tutaj jest przestrzegane.

7. Niektórzy rybacy zbliżają się do brzegu, inni tupią, stukając wiertłami o lód, kolejne 500-600 metrów. Idziemy za nimi, przeklinając wiatr, mróz, ryby i luty.

8. O dziewiątej rano, prawdziwa wioska rybacka ze ścieżkami i ścieżkami i namiotowymi domami rośnie na Morzu Mińskim. Ludzie wydają się nam ciemnością.

9.

10.

11. "Nonsens, prawie nikt, przerażony mrozem" - skomentował lokalny bywalec.

Ktoś wszedł w stary płaszcz i poczuł buty - siedzą na żelaznych puszkach. Kto jest bogatszy, wyposażony w marki. Jewgienij Michajłowicz od 40 lat łowi ryby, a może i więcej. "Obecnie istnieje wiele trudnych połowów - miliony wydają na kostiumy i sprzęt, wymyślili kilka podwodnych aparatów fotograficznych", mówi nam. "Rezultatem jest kilka narybku, na które kot nie patrzy".

"Mierzyli swój połów, ale teraz używali wędek i sań", mruczy staruszek..

12. Około milionów jest to niedopowiedzenie - wystarczy na podstawowy zestaw. Sąsiad Ihora podaje, ile wydał w tym roku: kanadyjskie buty zimowe - 1,5 miliona, zestaw bielizny termicznej - ta sama ilość, koty na buty - 100 tysięcy, kurtka - 1 milion, a także okulary polaryzacyjne na 500 tysięcy, dobry termos do utrzymywania herbaty przez cały dzień, przejął 1,2 miliona, zimowy namiot na 1,1 miliona, topór lodowy - na 1,5 miliona, ponad 1000 sztuk wyszło z wędką i saniami.

(Uwaga: 100 tysięcy rubli białoruskich to w przybliżeniu 366 rubli rosyjskich, 10 USD lub 91 hrywien ukraińskich)

13.

14.

15. Eugene M. słucha i chichocze. Wiertło jest stare, z matowymi nożami. Emeryt oddycha ciężko, bez tchu. Na jednej dziurze zajęło to 2 minuty. Młodsi koledzy radzą sobie w 40 sekund.

16. "Zły wiatr, źle, źle będzie skubać, - stary człowiek jest zły - To nie wędka, nie kamera, ale wiatr, nie można go kupić"..

17.

18.

19. Kiedy otwór zostanie wywiercony, opuszcza się podajnik z bułką tartą lub bloodworms, a następnie cienki lód jest wygrzebany, czekając. Zaczekaj strasznie zimno.

20.

21.

22.

23. Najbardziej budżetowa opcja, aby ukryć się przed przenikliwym wiatrem i nie umrzeć.

24. Łatwiej w namiocie. Cieplej, można zdjąć czapkę, otwór nie jest zaciśnięty lodem. Namioty ze świecami płonącymi w środku przypominają ogromne chińskie lampiony.

25.

26. Brakuje tylko ikon boga ryby! Cóż, sto gramów.

27.

28.

29. Inny z naszych rozmówców, Vladimir, pracuje w dużej fabryce w Mińsku. Zakład zajmuje się wątpliwym biznesem, zatyka magazyny swoimi produktami. Wędkowanie, mieszkaniec Mińska szczerze mówi, dla niego już dziesięć lat jest głównym rynkiem życia: "Rybak mnie zrozumie, nie ma nic do wyjaśnienia, ludzkość nie wymyśliła niczego bardziej ekscytującego i pogodniejszego".

30. "Na Morzu Mińskim złowiłem zarówno okonie, leszcze, szczupaki i sandacze" - mówi Vladimir, patrząc uważnie na przynętę. "Oczywiście pochodzę wyłącznie z zainteresowań sportowych. Łatwiej jest iść do sklepu i kupić W ubiegłym roku ogólnie złapałem stan zapalny, leżałem w szpitalu, ale wiesz, to nie ma znaczenia, to jak test dla prawdziwego mężczyzny: siedzieć, łapać, prześcignąć sąsiadów ".

31.

32. Vladimir łowi ryby tylko w soboty. "W tym dniu odpoczywam od mojej żony, a ona jest ode mnie" - żartuje. "Dziś przyjechałem samochodem, kiedy i pociągiem, cóż, rozumiesz, dlaczego nie oddawać się naturze?"

33.

34. "Udane łowienie ryb bez ogona, bez łusek!" - żegnamy się z nim. Pobliscy mężczyźni pozdrawiają filiżanki gorącej herbaty. Jak dotąd nic mocniejszego. Sprawa nie jest zakończona, nie ma ryb.

35. W Morzu Mińskim można łowić za darmo. Na niektórych zbiornikach w okolicach Mińska - już tylko za pieniądze. Większość rybaków mówi nam, że nie są przeciwko opłacanym połowom jako takim. Nawet jeśli wszystkie części wód kraju zostaną opłacone (za rozsądną cenę), a woda będzie pobierana w celu pobrania daniny. Najważniejsze jest wydawanie pieniędzy na działalność. Do przechowywania, na przykład, do czyszczenia.

36. Dla niektórych z nich wędkarstwo jest hobby, dla kogoś jest sportem. Pod koniec lutego na Białorusi, na kanale wioślarskim zbiornika Zasławskiego, odbędą się Mistrzostwa Świata w Zimowych Łowiskach. Catch będzie na mormyshku, paszy - bloodworms i paszach roślinnych. Organizatorzy oczekują doskonałych rezultatów: w kraju jest wystarczająco dużo profesjonalistów.

37. A jak są nasi dzisiejsi bohaterowie? W porze lunchu wracamy do zbiornika, by sprawdzić połów. Żart rybaków: wystarczy na obiad. Ktoś złapał leszcza, ktoś był białkiem, a emeryt z dawnym nudziarzem był meloniką do smażenia. Rzadko ... Ale czy tak jest? Twarze wszystkich są szczęśliwe, ich oczy płoną, a mróz nie jest już przeszkodą.

38.

39. Otwórz się! Wlać! Ale ta tajemnica nie jest dla obcych..

"Cóż, do łowienia ryb!" Jewgienij Michajłowicz wznosi toast, patrząc wesoło na błękitne niebo, lód lśniący w słońcu i jego przyjaciół. "Siedzimy dobrze!"

40. I rzeczywiście - cóż! ...

41.

42.

43.