Pływające więzienie uznania Białorusinów za pracę na statku wycieczkowym

"Decyzja o podjęciu pracy na statku wycieczkowym nastąpiła całkowicie spontanicznie, chciałem zmienić sytuację, zarobić pieniądze i zobaczyć inne kraje" - białoruska Maria wyjechała na siedem miesięcy do pracy na statku wycieczkowym na Oceanie Atlantyckim. A kiedy wróciła do domu, wyjaśniła, dlaczego życie na statku jest więzieniem. Tam, gdzie ludzie przez wiele dni nie widzą słońca w iluminatorach, przynoszą fałszywe rodziny i służą ludziom, którzy zdecydowali się umrzeć na statku, aby nie płacić za swoje pogrzeby..


Źródło: Kyky

"Nie jesteś mężczyzną - jesteś figurą, Twój identyfikator to 502111"

Absolutnie każdy może pracować na statku. Nawet angielski nie musi być znany na wysokim poziomie - wystarczy połączyć kilka słów. Pracownicy rejsu bardzo brakuje, ponieważ płacą niewiele i muszą dużo pracować. Dwie firmy angażują się w pracę na rejsach w Mińsku: "Ismira" i TravelGroup. W "Ysmir" odmówiono mi z powodu tatuaży na moim ciele. W TravelGroup wzięli to bez żadnych problemów, ponieważ wiedzieli, że tatuaże muszą być pokryte, a tak naprawdę nikogo to nie obchodzi.

Dla Białorusinów wybór zawodów jest niewielki. Oferowali pracę fotografa, asystenta kelnera, sprzedawcy i nadzorcy pięter. Mam superwizora. Obowiązki obejmowały następujące stewardów (pokojówki w hotelach), sprawdzanie ich pracy, a także odpowiedzialność za każdy zachcianek gości. Koniec końców, napisz raporty o wszystkim, co wydarzyło się w ciągu dnia..

Najważniejsze jest, aby zaprzyjaźnić się ze stewardami, w przeciwnym razie twoja praca zmieni się w piekło. Nad tobą jest wciąż wielu różnych bossów i innych bossów, każdy z nich wymaga innej kolejności i pracy, chociaż w rzeczywistości każdy nie dba o to, co się stanie. Najważniejsze - na pokrycie własnego tyłka. Stewardzi to głównie Azjaci, pracują na tym statku od 20 lat. A ty jesteś dla nich nową osobą, szczególnie dziewczyną, aby twoje życie na statku stało się dla nich bardzo łatwe. Jeśli coś stanie się na podłodze lub w pokoju gościa, będziesz winny tego, ponieważ musiałeś wyśledzić. Steward zawsze wychodzi.

Niestety, dostałem się na statek z najtańszym rejsem, który trwał tylko cztery dni, a jego trasa prowadziła z portu Canaveral na Bahamy iz powrotem. Dlatego, aby zobaczyć świat, z wyjątkiem tego ośrodka, nie działa. Właśnie dowiedziałem się, czym jest praca na liniowcu, poczułem dla siebie, co to jest, kiedy każdy dzień jest odbiciem poprzedniego, a jutro będzie dokładnie tak samo. Nawet przez kilka dni nie widać słońca, ponieważ w kabinie (jak w kabinach wszystkich pracowników) nie ma okna - po raz pierwszy się budzisz i nie rozumiesz, czy to dzień czy noc.

"Mój kolega z kabiny powiedział mi, że wiele dziewczyn spało z oficerami tylko po to, aby obudzić się w swoich pokojach i zobaczyć poranne słońce w iluminatorze".

Zdałem sobie sprawę, że statek jest rodzajem gry. Domek dla lalek. Zostałeś umieszczony w sztucznym mikrośrodowisku i każda z nich otrzymała rolę. Masz tylko dwie możliwości: albo poddać się okolicznościom, zatracić siebie jako osobę, albo uświadomić sobie, że to wszystko jest nierzeczywiste i skończy się pewnego dnia. W przeciwnym razie zerwiesz się z przeciążenia lub oszalejesz. To się naprawdę stało - pracownicy zostali wysłani do domu ze względu na stan psychiczny. Czasami ludzie popełniali samobójstwo. Tutaj mieszkasz w pracy i pracujesz w domu - to twoja rzeczywistość przez siedem miesięcy. Statek jest rodzajem więzienia, bezwzględną rezerwacją - możesz tam przeżyć, jeśli nie potraktujesz go poważnie.

Jednakże, kiedy dostaniesz się na statek, przez pierwsze kilka tygodni zostajesz ogarnięty propagandą w stylu: "W końcu masz normalną pracę, gdzie jesteś kochany i doceniany." Pokaż film motywacyjny, śpiewaj piosenki o korzyściach płynących z pracy na rejsie. Teraz jest obrzydliwe, aby pamiętać o całym tym poruszeniu. A potem odbędzie się szkolenie z kategorii "musisz mówić" lub "jak zostać szczurem idealnym", gdzie przez cztery godziny powiedzą ci, jak ważne jest zgłaszanie wszystkiego, co się dzieje. I połowa nowych pracowników poprowadzi.

Kiedy pracujesz na statku, nie jesteś mężczyzną - jesteś figurą. Mój identyfikator to 502111, możesz z niego zrozumieć, jakiego rodzaju pracuję w firmie. Masz zadania, sporządzono dla ciebie harmonogram, jesteś numerem i za nim. Ważne jest tylko twoje ID. Nawet jeśli przychodzisz do centrum medycznego, lekarz najpierw przegląda historię twoich wizyt po numerze, a dopiero potem zadaje pytania o twoje samopoczucie..

Nawiasem mówiąc, "zachorowanie" jest jednym ze sposobów odpoczynku od normalnej pracy. Ciekawostką jest to, że przy prawdziwym przeziębieniu nie dostaniesz wolnego, ale jeśli przyjdziesz i udasz, że masz GI, czyli infekcję przewodu pokarmowego, otrzymasz odpowiednią uwagę. Dadzą sobie wolny dzień, a nawet przyniosą jedzenie do kabiny. Cyrk Ale jak masz na imię, ile masz lat i jakie masz uczucia - nie przejmuj się.

"Większość pracowników na statku rodzi rodziny okrętów i ma tam dzieci"

Głównymi pracownikami rejsów są ludzie z Azji, Ameryki Łacińskiej, Filipin i Europy Wschodniej. Pracują na statkach o dwudziestu latach i więcej. Na początku robią to ze względu na pieniądze, a potem - po prostu dlatego, że zamieniają się w uzależnienie. Widzisz, życie na statku jest zorganizowane w taki sposób, że ty, oprócz pracy, nie musisz się martwić o nic innego. Jedzenie, mieszkanie - wszystko tam jest. Nie musisz kupować jedzenia, płacić za transport i wynajem mieszkań, przygotowywać jedzenie.

Wracając po długiej podróży do domu, patrzysz na wszystko ze zdziwieniem - nawet dla samochodów jadących po drogach. Kiedyś zapytałem bardzo starego człowieka, dlaczego nadal pracuje na liniowej. W końcu zdecydowanie zebrał wystarczającą ilość pieniędzy na swoje życie. Odpowiedział, że statek jest jego rodziną. Chociaż na lądzie ma żonę, dzieci, wnuki, ale widzi je tylko trzy miesiące w roku, resztę czasu spędza w podróży, a statek z załogą staje się jego domem.

Rama z filmu "Death Cruise"

Większość pracowników na statku rodzi rodziny statków. Nie tylko dlatego, że chcesz seksu. Zasadniczo bardzo trudno jest być samemu. Twoja rutyna to sen i praca. Kiedy masz parę, spędzasz wolny czas z tą osobą i on może ci pomóc w trudnym momencie, a takie minuty na statku pojawiają się stale.

"Wiele prawdziwych rodzin wie o istnieniu rodzin statków, a jedyną rzeczą, której potrzebują od mężów i żon ze statku, jest zaświadczenie o stanie zdrowia"..

Rodziny statków mają wspólne dzieci i na przykład prawdziwy mąż kobiety pracującej na statku może nie rozumieć, że to dziecko nie pochodzi od niego. I wielu wie, a dla nich to normalne. Prawdziwa rodzina wie, że mama lub tata zarabiają duże pieniądze, dostarczając krewnych. Są głównymi osobami zarabiającymi, wszyscy krewni są im wdzięczni.

Ethnic Mafia Liner Staff

Na statku tak zwany biznes paisano jest silny, w języku rosyjskim nazwiemy go mafią - kiedy robotnicy każdej grupy etnicznej łączą się w klany, tym samym wspierając ich własne. Najpotężniejsze mafie to filipińskie, indonezyjskie, łacińskie i hinduistyczne. Białorusini mogą udawać, że nie mówią swoim językiem, rosyjski jest do latarni, Ukraińcy i Bałkany również starają się zachować "swoje".

Oglądanie ich trzymających się nawzajem jest bardzo fajne. Na przykład przyjedzie nowy przybysz, na przykład Serb. Za dnia padnie na niego setka Serbów, Bośniaków - i niech pije, paszy, traktuje go winem domowej roboty słowami: "Tu pij wino, mój dziadek, który żyje w górach, uwarzył go." Powiemy ci teraz wszystko, pokaż z kim być przyjaciółmi, a kogo nie powinieneś. " To naprawdę pomaga przystosować się do życia na statku..

"Białorusini są kosmopolitami i starają się zaprzyjaźnić z każdym, śmiejąc się, mówię, że mam dach w każdej mafii".

Miałem dostęp do pysznego jedzenia, naprawiałem wszystko, co się zepsuło, dostałem niezbędne rzeczy, takie jak farbowanie włosów, robiłem bezpłatne miejsca na drogie wycieczki dla gości, a moi stewardzi często pracowali jako fryzjerzy, więc kwestia fryzury również zniknęła.

Jedzenie na statku nie jest zbyt smaczne ze względu na fakt, że kucharze to głównie Hindusi. I przygotowują się na 70 procent pracowników - a to jest Azjatów. Jest pikantny, niezwykły w naszej kuchni. Jeśli ugotują głowice ryb, to wszystko, nie ma innych ryb. Azjaci spędzają wakacje, Europejczycy cierpią. Azjaci jedzą łby ryb i są pyszne. Dla nich to przysmak..

Ale zawsze jest ryż, zupy, bar sałatkowy, frytki. Ja, z racji swojego stanowiska, miałem przywileje i mogłem jeść posiłki dla gości, które znajdowały się na otwartym pokładzie. A większość tych przywilejów nie ma. Proszę sobie wyobrazić, że człowiek przez dziewięć miesięcy robi pługi i nie ma moralnego prawa do jedzenia na otwartym pokładzie. Okrucieństwo To opisuje całe życie statku. Stworzenie systemu nierówności, tłumienia i rozwoju systemu piszącego.

"Aby Amerykanin wypróżnił się w basenie - to zwykła rzecz"

Amerykanie to straszne świnie, szczerze mówiąc. Często mówią tak po rosyjsku, ale to tylko stereotyp.

Amerykanie są strasznie grubi i mają prawdziwy kult jedzenia. Pierwsze pytania, które zadają, stąpając po liniowcu - tu jest jedzenie, gdzie alkohol i na co narzekać. Amerykanie są próbką królowej dramatu. Muszą stworzyć dramat od zera. Są one skupione na skargach i odszkodowaniach - mają wysoko rozwinięty system..

Nasz rejs był jednym z najtańszych - 300 $, a ty możesz zapłacić kwotę przez cały rok bez odsetek, na kredyt. Byli ludzie, którzy przybyli na statek bez butów z paczką w rękach. Na statku, który zapłacisz za rejs, kabina i na koniec podróży musi zapłacić premię ludziom, którzy ci służyli. Dlatego dla każdej szkoły, najmniejszej wady, Amerykanin będzie narzekał i żądał nagrody pieniężnej lub prezentów. Na przykład, czarne Amerykanki lubią mocny makijaż, nie umywając go, kładą się spać. Rano, odkrywając ślady kosmetyków na poduszce, od razu zaczynają narzekać, że nikt nie od razu zmienił ich poszewki na poduszki..

Dla nich wakacje z rejsu to manna z nieba. Wylatują w ciągu tych czterech dni, tak jak ostatnio. Jedz, pij, pływaj w basenie. Okropne śmieci. Amerykanin może wyrzucić koktajl lub lody po drodze na korytarzu lub bezpośrednio na pokładzie. 90 procent gości zachowuje się w ten sposób. Dla nich podważenie lub wypróżnienie się w basenie jest powszechną rzeczą. Robią to wszędzie. Nazywa się to incydentem wymiotów. Amerykanin poinformuje o tym również kierownika i będzie potrzebował pomocy medycznej. Mnóstwo śmieci, mnóstwo żubrów - wszystko to jest przetwarzane w pokoju na śmieci przez całą dobę, a część z nich jest wrzucana do morza i coś w porcie. Dlatego ekologia w Ameryce jest silna - jak przetwarzać wszystkie niekończące się śmieci, jeśli system społeczeństwa opiera się na konsumpcji.

"Niektórzy Amerykanie kupują rejsy na statki, a jeśli zginiesz na trasie rejsu, firma płaci za twój pogrzeb, który jest zbyt drogi dla niezabezpieczonego Amerykanina.".

Mnóstwo ludzi, którzy są dosłownie na krawędzi śmierci. Na wózkach inwalidzkich, w maskach tlenowych. Dla takich turystów jest specjalna sala ze sprzętem medycznym. Ma wszystko: specjalne krzesła, preparaty do dializy, preparaty do wentylacji płuc. Wiele osób przechodzi od rejsu do rejsu, mając nadzieję na śmierć na statku. Kostnica na statku, odpowiednio, jest.

Amerykanie są strasznie leniwi. Wynajmują wózki inwalidzkie, skutery, ponieważ są zbyt leniwi, aby samodzielnie poruszać się po statku. Pytają, czy na statku jest pozioma winda! Ale na statku jest nawet więzienie dla bardzo gwałtownych klientów. Miałem przypadek, w którym mój mąż brutalnie bił żonę, rozbijając cały pokój na kawałki. Musiałem go przekręcić i wysłać na koniec podróży. Jego żona dostała nową kabinę. I został obciążony za uszkodzenie mienia w pokoju..

"Jeśli statek zacznie tonąć, goście umrą, a personel nie."

Czasami turyści skaczą za burtę. Może to być samobójstwo lub po prostu pijana sztuczka. Zazwyczaj skoki kończą się śmiercią. W końcu to jest to samo, co skakanie z dachu dziewięciopiętrowego budynku, a statek porusza się z dużą prędkością..

Podczas mojego rejsu to się stało. Mąż skoczył za burtę przed swoją żonę. O czwartej nad ranem zabrzmiał alarm. Ogłoszono: człowiek za burtą. Dziwne w tej sytuacji, że się budzisz i najpierw patrzysz na swoje nadzwyczajne obowiązki. Jest to taki zestaw zasad i działań w przypadku katastrofy. Moje nadzwyczajne obowiązki "w razie rzeczywistej sytuacji awaryjnej" obejmowały organizację pracy załogi w celu dostarczenia ratujących życie pasażerów o specjalnych potrzebach, tj. Osób niepełnosprawnych, kobiet w ciąży, osób pijanych itd. Tak zabawny, pijany w USA jest osoba o specjalnych potrzebach.

Wszyscy mamy karty, w których napisano, co należy zrobić na każdą okazję: statek tonie, ogień, atak nuklearny lub tonący pasażer. Przy okazji, raz w tygodniu, bez względu na to, jaką zmianę przepracowałeś, masz wolne godziny lub nie, jesteś wezwany do ćwiczenia, gdzie opracowano scenariusz zachowania personelu w przypadku rozbicia się statku. Rzecz jest absolutnie bezużyteczna, ponieważ każdy rozumie i wie: jeśli nastąpi katastrofa i statek zacznie tonąć, nikt nie będzie podążał za idealistycznymi scenariuszami, ale panika się rozpocznie. I żadne umiejętności zarządzania tłumem cię nie uratują. Ciekawostką jest to, że jeśli statek naprawdę zacznie tonąć, goście umrą, ale personel nie, ponieważ z pewnym stopniem przechyłu nie można zawieść łodzi ratunkowej dla gości, a tratwa ratunkowa na cru jest łatwa.

Tak więc twoja pierwsza myśl po przebudzeniu nie jest taka, że ​​mężczyzna gdzieś teraz umarł, ale czy mam czyjeś obowiązki w nagłych wypadkach czy mogę spać? Patrzysz na kartę - "och, nie napisałem jej i nie mogę wstać z łóżka". A potem - "przestań, co ty, więc to niemożliwe, umarł tam człowiek!". I biegnij na pokład.

Statek zaczyna robić kółka, zapalają się światła, które świecą przez wodę i szukają ciała, jeśli jest to pora nocna. Dodatkowo połączone są inne statki, które pomagają znaleźć turystę, który wypadł za burtę. Po południu helikoptery i służby przybrzeżne są już połączone. Wyszukiwanie powinno trwać 72 godziny. Ale goście statku zaczynają się denerwować i narzekają, że nie mogą kontynuować rejsu z powodu śmierci jakiejś osoby. Pamiętam, jak jeden turysta przeszedł obok mnie i powiedział: "Jeśli nie zwrócą mi pieniędzy, to ich pozwiemy". Po śmierci osoby nie obchodzi ich to. W związku z tym odpowiedzialność jest szybko usuwana ze statku, a przeszukania są przekazywane do straży przybrzeżnej. Niestety, zmarłych często nie można znaleźć..

Zamiast wyjścia

Życie na statku to ogromny szambo. Trochę śmierci, odrobiny miłości - gdzie personel serwisowy wyrasta w te ściany, przyzwyczaja się do ludzi, którzy wprowadzają go do wielkiego organizmu, turyści - piją, dopóki nie tracą przytomności, ciągle jedzą, wypróżniają się gdziekolwiek, a czasem umierają.

Ale pogrążając się tam, szczególnie jeśli potrafisz myśleć i analizować, zyskujesz kilka bezcennych umiejętności. Na przykład moje emocjonalne tło się wyrównało - po zawaleniu się sufitu lub dwóch dniach wsiadania na tydzień bardzo trudno mnie zdenerwować. Przestałem potępiać. Potępiaj ludzki wybór, ludzkie działania, emocje, zachowania. Obserwując, zacząłem absorbować doświadczenie i wiedzę, łatwiej mi było zrozumieć ludzi i uzupełniono moją kolekcję ludzkich osobliwości. Stałem się łatwiej tolerować separację i oddzielenie od ludzi, z miejscami. Być może przyjaciele, których pozyskałem dla umowy, pozostaną na długo - nie sądzę, czas pokaże.

Na statku nauczysz się organizować swój czas. Tam, jeśli się pojawi i rozpraszasz, zamiast wysyłać go we właściwym kierunku, w ciągu pięciu miesięcy możesz znaleźć się w sytuacji największego stresu. Przypomnij filmy na temat Dnia Świstaka. A na statku dzień świstaka trwa miesiące.

Drodzy czytelnicy!
Chcesz być na bieżąco z aktualizacjami? Subskrybuj naszą stronę w Facebook i kanał w Telegram.