Codzienne życie pracowników krematorium

Co 10 minut mechanicy krematorium w Mińsku są zobowiązani do otwarcia zaworu w piecu i wymieszania popiołów zmarłego. Robią to z absolutnie niewzruszonym spojrzeniem, powtarzając, że nie ma nic nadprzyrodzonego w ich pracy: "Ludzie rodzą się, ludzie umierają". Dziennikarze TUT.BY osobiście obserwowali proces kremacji i odkryli, dlaczego nie było zwyczaju posypywania popiołu na głowie podczas pracy..

Zobacz także problem - Śmierć jako codzienna rutyna

(Łącznie 17 zdjęć)


Sponsor postowy: Fantasy 2013 w dobrej jakości!
Źródło: tut.by

W 2013 r. Zmarło 39% zmarłych.

Monumentalny budynek z czerwonej cegły, otoczony kolumnami i grobami cmentarnymi, nie można nazwać przyjemnym miejscem pracy. Tutaj powietrze jest przesycone ludzkim żalem. Jeśli w latach 80-tych odbywało się tutaj około 1000 kremacji rocznie, dziś ich liczba przekracza 6300. W ubiegłym roku około 39% zmarłych przeszło przez kremację..

1. Krematorium w Mińsku zostało otwarte w 1986 r. W pobliżu cmentarza północnego.

2. Puste komórki w kolumbarium - rezerwacja. Krewni martwią się o "bliskość" po śmierci.

Aleksander Dubowski, zastępca szefa krematorium, tłumaczy zwiększony popyt faktem, że w porównaniu z grobem cmentarnym szczególna troska nie jest potrzebna dla kolumbarium. Co więcej, miejsca na cmentarzu co roku stają się coraz mniej. A w przyszłości eksperci przewidują, że obciążenie krematorium będzie rosło. W Europie około 70 procent zmarłych jest poddawanych kremacji dzisiaj, aw Japonii - do 98.

3. Sala rytualna

4. Ci, którzy niestety byli w krematorium, znani są tylko ze swojej strony zewnętrznej - sale rytualne (jest ich trzech) i sklep z odpowiednim asortymentem (kwiaty, urny, nagrobki itp.). Sklep z krematoriami i inne pomieszczenia gospodarcze znajdują się na niższym poziomie i nikt nie może tu wejść..

5. Długie i ciemne korytarze, wzdłuż których trumny ze zmarłym przewożone są na wózku, są połączone z salą rytualną za pomocą mechanizmu podnoszącego..

6. Dzięki niemu trumna zostaje podniesiona do rozstania z krewnymi.

Wyposażenie rytualne maszyn - 5 osób dla całej republiki

Pomimo specyfiki pracy, życie jest poniżej "pełne życia". Ludzie o silnych umysłach pracują w warsztacie kremacyjnym - z zahartowaną psychiką i zdrowym spojrzeniem na rzeczy. W oficjalnych dokumentach nazywa się ich "operatorami urządzeń rytualnych" - są przedstawicielami rzadkiego zawodu w naszym kraju, jeśli nie powiedzieć.

7. W jedynym krematorium w republice pracę tę wykonuje tylko 5 osób - tylko mężczyźni. Sami są naprawdę zaskoczeni, gdy ich zawód nazywa się trudnym lub nieprzyjemnym. I od razu przypominają sobie robotników kostnicy (być może najbardziej doświadczonych ludzi w prozie życia) - i tych, którzy są nieufni wobec pracowników warsztatu kremacji, nazywając ich "grilem". Jednak wbrew powszechnej opinii, ani spalone, ani smażone nie pachnie tutaj. Zwłoki zwłok pojawiają się sporadycznie - najczęściej gdy człowiek umiera w godnym wieku i bardzo szybko zaczyna się rozkładać. W dniu naszej wizyty nie zauważyliśmy nieprzyjemnych zapachów..

Imponujące doświadczenie zawodowe w lokalnym "piecu". Zarówno Andrei, jeden z wąsami, drugi bez, pracuje w krematorium od ponad 20 lat. Przybyli, jak to mówią, młodzi, silni, szczupli. Jest jasne - z oczekiwaniem na tymczasową pracę tutaj. A potem "pracowali", a teraz - połowa mojego życia już minęła w murach krematorium. Ludzie mówią o tym bez cienia żalu. Wygląda na to, że są naprawdę zadowoleni ze swojej pozycji. Twarzą w twarz ze zmarłymi, mówią, nie przecinają się (kremacja martwych ludzi tylko w zamkniętej trumnie i wraz z trumną), a cała główna praca jest powierzona samochodowi.

Wcześniej "dym był filarem", dziś praca mechanika jest bezpyłowa

Dzisiejszy proces kremacji jest naprawdę zautomatyzowany. W warsztacie zainstalowane są cztery dość nowoczesne czeskie piekarniki. W jednym z nich pooperacyjne odpady onkologiczne są spalane, a pozostałe są wykorzystywane zgodnie z ich przeznaczeniem. Według Aleksandra Dubowskiego, ze starym sprzętem "był słup dymny". Teraz praca kierowcy jest stosunkowo bezwonna.

Po oddaniu Panikhidy za zmarłych, trumna jest przewożona z sali rytualnej do lodówki (jeśli wszystkie piece są zajęte) lub prosto do warsztatu. Pracownicy krematoriów mówią, że często spotykają się z opinią, że rzekomo biorą złoto z trumny, zegarka, a także usuwają dobre ubrania i buty od zmarłego, zanim zostaną spalone. "Czy położysz ubrania od zmarłego?" Zapytał Andrei, który wyraźnie miał dość takich rozmów, na czole. Bez otwierania pokrywy trumny, kierowca szybko ładuje ją na podnośniku.

8. Teraz musimy poczekać, aż komputer wyświetli "zielone światło", a dopiero wtedy można do niego wysłać martwą osobę. Program automatycznie ustawia wymaganą temperaturę (z reguły nie mniejszą niż 700 stopni Celsjusza). W zależności od masy ciała i jej stanu kremacja trwa od godziny do dwóch i pół godziny. Przez cały ten czas kierowca jest zobowiązany do kontrolowania procesu. Aby to zrobić, w piecu znajduje się niewielka szklana dziura, której nerwowi ludzie raczej nie odważyliby się przyjrzeć..

9. "Po prostu potraktuj to tak: musisz to zrobić, to wszystko. I nawet na samym początku starałem się myśleć, że właśnie wyrzuciłem pudełko. Kiedyś pracowałem pewnego dnia. Żywi muszą się bać, nie umarli. ".

"Gdyby Iwanow przyszedł, to znaczy, że oddadzą prochy Iwanowa"

Najważniejsze - mówią mężczyźni - aby wykonywać swoją pracę z wysoką jakością. A kryterium jakości pracy dla krematorium to brak zamieszania. Słowami bohaterów artykułu: "jeśli Iwanow przyszedł, to znaczy, że oddadzą prochy Iwanowa". Każdemu zmarłemu wydaje się paszport, na którego nazwisko widnieje nazwisko, wiek, data śmierci i czas kremacji. Każdy ruch trumny lub popiołu jest możliwy tylko za pomocą tego dokumentu..

10. Po zakończeniu kremacji dane są zapisywane w specjalnym dzienniku..

11. "Wszystko zależy od kierowcy, jak ostrożnie zgarnia szczątki", kontynuuje historia Andrei. "Zobacz, jak skradziono zmarłego. Są tylko kości, organiczna część całych oparzeń. Pył następnie trafia do sali kremulacyjnej, gdzie resztki kości wapiennych są mielone w młynie kulowym. I to jest to, co pozostało z człowieka. ".

12.

13. Pył zmielony w krematorium

Andrew pokazuje nam pojemnik z drobnym proszkiem. Jeśli nie próbujesz odwrócić wydarzeń i nie wyobrażasz sobie, kim była ta osoba, możesz bezpiecznie pracować. Kierowca wlewa kurz do specjalnej torby i przywiązuje do niego "paszport". Następnie "proszek" wchodzi do sali porodowej popiołu, gdzie organizatorzy zapakują go w urnę i podadzą go klientowi. Albo nie dadzą tego klientowi, bo po prostu nie przyjdzie po niego. Chociaż jest to rzadki przypadek, jest on regularnie powtarzany. Urny mogą czekać miesiącami na krewnych, dopóki pracownicy krematorium nie zaczną szukać tych, którzy zamówili kremację i jakoś zapomnieli o tym..

"Jedyną rzeczą, do której trudno się przyzwyczaić, są kremacje dziecięce."

14. Codziennie w tym warsztacie kremuje się około 10-18 osób - z różnymi losami i historiami życiowymi. Średni wiek zmarłych, powiedzmy machinistów, około 60 lat. Zwykle starają się nie zgłębiać przyczyn ich śmierci. Ale jeśli chodzi o dzieci, nawet surowy "piec" zmienia się w twarz. A najgorsze jest to, według mężczyzn, gdy dziecko sprowadza się od roku lub starszego. Na szczęście takich przypadków niewiele..

15. Toaleta dla surowych mężczyzn

- Pamiętam trochę prowizji, a wśród pyłu była żelazna maszyna (nie spalona - TUT.BY). Tak więc marzyła o mnie przez długi czas. Takie wyścigi. Wstań w nocy, spoc, idź do toalety i pomyśl, jak to może być sen? Jedyne, do czego trudno się przyzwyczaić, to kremacje dziecięce. Pierwszym dzieckiem, które skremował, była dziewczynka, miała zaledwie rok. Okay, jest noworodek, a kiedy on żyje ... I widzisz, jak rodzice płaczą ...

Pieniądze nie pachną

Dzieci są jedynym powodem skąpstwa męskiej sympatii. 22-letni Alexander Kanonchik stara się wyssać z suchości: "Ludzie rodzą się, ludzie umierają. O co w tym chodzi? "Kiedy po raz pierwszy rozpoczął pracę w krematorium, został ostrzeżony, że często przychodzą tutaj przez 2 tygodnie, a potem nie wstają - odlatują.

16. W tym przypadku konieczne jest całkowite rozróżnienie na "pracę domową", w przeciwnym razie nie można uspokoić nawet "ponadprzeciętnej" pensji. Rytualne urządzenia maszynowe rytualne zarabiają około 7,5-8 milionów miesięcznie (około 27700-29700 rubli). "Pieniądze nie pachną" - śpieszy, żeby przypomnieć kierowcy Andrew, który pokazał nam procedurę kremacji. Mężczyźni są dumni z tego, że przywieziono do nich niedawno zmarłych ludzi, nawet z Rosji. Plotka głosi, że mają "wszystko jest fair".

17. Pożegnamy się z krematorium.

"Do widzenia" - rzuć krótką frazę pracowników krematorium. "Mamy nadzieję, że już wkrótce się z tobą nie spotkamy", odpowiadamy i szczęśliwie opuszczamy to miejsce, ale ciekawy, ale smutny.