Strefa wyłączności o promieniu 20 kilometrów, pozostająca po największej awarii jądrowej od czasu katastrofy w Czarnobylu, jest przerażająca: sieć opuszczonych domów i wiosek, w których kiedyś żyły setki tysięcy ludzi.
Cztery lata po wypadku, który doprowadził do ewakuacji 160 tysięcy ludzi, 120 tysięcy z nich wciąż nie może wrócić, a niektóre obszary są nadal tak niebezpieczne, że nie można tam być.
W ubiegłym miesiącu polski fotograf Arkadiusz Podnesiński odwiedził Fukushimę i na własne oczy zobaczył konsekwencje katastrofy. Obecnie w strefie pracuje 20 tysięcy ludzi, oczyszczających miasta i wsie, aby powracali dawni mieszkańcy niektórych obszarów.
Fotograf nie mógł wejść w tak zwane czerwone i pomarańczowe strefy, spodziewa się, że spróbuje później.
(Łącznie 24 zdjęcia)
Zdjęcie: Arkadiusz Podniesinski / REX Shutterstock
Opuszczone samochody. Nie można ich usunąć bez zgody właścicieli..
Opuszczone rowery.
Biuro.
Szkoła.
Arkadiusz Podnesiński w stroju ochronnym.
Salon gier.
Zanieczyszczone worki lądowe.
Kuichi Nozawa i jego żona mieszkają w tymczasowym domu.
Zainfekowane telewizory.
Restauracja.
Zanieczyszczone worki lądowe.
Pracownicy czyszczą domy, aby ludzie mogli wrócić.
Opuszczony dom.
Maszyny porośnięte trawą.
Poziom promieniowania.
Supermarket.
Motocykl.
Pęknięcie w ziemi pozostało po trzęsieniu ziemi.
Na krowy pojawiły się dziwne plamy, ich właściciel uważa, że przyczyną jest skażona trawa, którą żywią się..
Zobacz także - Najpiękniejsze opuszczone miejsca na świecie