Indyjskie wąwozy (thaghi), które były "najbardziej krwiożerczymi bandytami w historii ludzkości", zyskały najgorszą sławę wyrafinowanych morderców. Tylko w 1812 r. Z rąk tych zginęło około 40 000 osób..
Od około XII wieku bandy zbirów w centralnej części Indii grabiły karawany i zabijały podróżnych. Udusili ofiarę, zakładając sznurek lub szarfę wokół jego szyi, a następnie pochowali go rytualnym kilofem lub wrzucili do studni. Dokładna liczba ofiar nie jest znana, ale Księga Rekordów Guinnessa umieszcza dwa miliony zgonów tylko w jednym stuleciu..
Thagi (lub tugi, thugi, phasingara, dusiści, z angielskiego, Thuggee) - średniowieczni indyjscy gangsterzy i rabusie, którzy oddali się służeniu Kali. Zdjęcie z 1894.
Stawanie się trudnym nie było łatwe - jest to długi, trudny proces. Chłopcy zostali przyjęci do sekty, gdy mieli 10-12 lat. W przeważającej części kandydaci byli bliskimi krewnymi Dusiciela..
Aby stać się naprawdę napiętym, trzeba było poświęcić wiele czasu. Na początku podróży członkowie sekty wykonywali obowiązki grabarza. Po kilku latach dojrzałości pozwolono im na zwiad, a następnie zostali konspiratorami. Jednak za każdym razem ich umiejętności musiały zostać poprawione. Najważniejszym warunkiem było poświęcenie. Ci, którzy przez zaniedbanie lub celowo opowiadali o członkostwie w grupie holowników, zostali natychmiast brutalnie straceni..
Dopiero po przejściu przez wszystkie poziomy służby, Kali mógł rozpocząć inicjację w bhuttotagi, tj. dusi Często w tym wieku byli już dość szanowanymi ludźmi, nawet ojcami rodzin. W codziennym życiu każdy Hindus może być sługą bogini śmierci. Kupcy, biurokraci, chłopi - byli twardymi ludźmi we wszystkich dziedzinach życia ludzkiego. Zezwolenie na tajną usługę zostało odziedziczone, tak jak nawiasem mówiąc, linki do innych grup w Indiach..
Młody dusiciel musiał wysłać światu jak najwięcej ofiar i zrobić to w jak najkrótszym czasie. Jednocześnie zabroniono mu dusić kobiety, trędowatych, ukośnych, kulawych i wariatów w ogóle, a także praczki i przedstawicieli wybranych kast, których bogini Kali przedłużyła, aby chronić. Kobiety, nawiasem mówiąc, były chronione przed morderstwem tylko jeśli podróżowały same, bez męskiego patrona..
Teveno, słynny francuski podróżnik z XVII wieku, skarżył się w swoich listach do ojczyzny, że wszystkie drogi z Delhi do Agry roiły się od tych "oszustów". Napisał:
"Mieli ulubioną sztuczkę, aby oszukać naiwnych podróżników, Holowniki wysłały na drogę całkiem młode kobiety, które płakały i płakały z goryczą, wywołując litość wśród podróżników, a następnie zostały uwięzione w pułapce, a następnie zgniecione żółtą jedwabną wstążką. który był związany na jednym końcu z jedną srebrną monetą rupii ".Gangi bandytów zwykle po wielkiej pogodzie udawały się na wielką drogę, jesienią. Do następnej wiosny tylko jedna z gangów (a było ich kilkaset w całym kraju) mogła udusić ponad tysiąc osób. Czasem samotni podróżnicy stali się ich ofiarami, innym razem - całymi grupami ludzi, którzy w mgnieniu oka przeszli do innego świata. Holowniki nigdy nie pozostawiały świadków przy życiu, więc nawet psy, małpy i inne zwierzęta należące do zmarłych zostały zniszczone..
Przygotowanie do morderstwa zawsze było rutyną. Gang obozował niedaleko miasta lub wioski i wysłał kilku z jego najbardziej inteligentnych członków, by wędrować po ulicach i odwiedzać sklepy. Gdy tylko zobaczyli małą grupę podróżnych, od razu znaleźli wspólny język i zaproponowali, że będą kontynuować podróż razem. Jeśli zgodzili się prostaci, ich śmierć nie była daleko.
Ofiara została dokonana przez uduszenie, bez krwi. Mordercą była jedwabna wstążka o długości 90 cm i szerokości 2,5 cm - rum. Technika zakrywania szyi szalem została udoskonalona. Błyskawiczny koniec, na którym był zawiązany węzeł, mógł zostać wykonany z przodu, z boku, ale - najczęściej - za ofiarą.
Po przechwyceniu zwiniętego końca, krzyż uległ uduszeniu, a ucieczka, z której, jak przyznają się specjaliści w sztukach walki, nie jest już możliwa. Być może jest to jedyny sprzęt wojskowy, który przeszedł od religijnego rytuału do współczesnego życia. Został on przyjęty przez siły specjalne i stał się zastosowanym elementem ich umiejętności walki.
Miniatury z serii "Portrety słynnych indyjskich smyczków" Charlesa Wade Crumpa, 1851-1857.
Po każdym morderstwie holowniki usiadły wzdłuż krawędzi dużego dywanu, który rozpostarł się na ziemi i skierowały wzrok na wschód. Ich przywódca wypowiedział krótką modlitwę i wręczył każdemu uczestnikowi operacji kawałek "świętego" żółtego cukru. Dusiciele byli przekonani, że ten, kto raz spróbował, nigdy nie zmieni swojej firmy. Najprawdopodobniej cukier zawierał jakąś substancję narkotyczną..
Tutaj na miejscu podzielił zdobycz. Kopacze grobów zdjęli ubrania i po wykonaniu kilku głębokich nacięć na trupach, aby ułatwić Kali picie krwi, szybko pochowali ciała tych, którzy zostali obrabowani. Kiedy ziemia weszła ciężko, grób został wykopany płytko, a drewniany pień wpadł w pierś zabitego człowieka, który trzymał ciało na dnie dołu. Kamienie zostały rzucone do grobu, a dzikie zwierzęta nie mogły już wykopać..
Holowniki przeszywają oczy ofiar przed wrzuceniem ciał do studni. Dusiciele mieli ten "strzał kontrolny", który stał się ich obowiązkową procedurą po tym, jak w 1810 roku człowiek, którego uważali za martwego, wyzdrowiał i uciekł..
Zwolennicy tajnej sekty holowników szczerze wierzyli, że służąc swojej potężnej bogini, wypełniają boską misję, niszcząc z więcej niż wystarczającą liczbą ludzi. W nagrodę za taką "posługę" zabrali własność zabitych. Widziane w "szczęściu" było skazane na śmierć i podzieliło los ich ofiar. Jeśli któryś z członków sekty przyznał się do rządzących, a nawet swoim bliskim, że był twardy, zabili go także i jego własny rubel, który następnie został spalony.
Dusiciele nie byli bandytami w zwykłym znaczeniu tego słowa. Zabijali ludzi nie tylko dla zdobyczy. Ich ofiarami były holowniki, zgodnie ze starannie wykonanym rytuałem, poświęconym mrocznej i straszliwej bogini Kali..
Kali, czyli Bovani (tak samo znany w Indiach pod tą nazwą), urodził się, zgodnie z legendą, z płonącego oka na czole Pana Shivy. Wynurzyła się z tego oka, jak grecka Atena z czaszki Zeusa, dorosłej i doskonałej istoty..
Kali uosabia złe duchy, cieszy się widokiem ludzkiej krwi, panuje nad zarazą i plagą, kieruje sztormami i huraganami, i zawsze dąży do zniszczenia. Jest reprezentowana w najstraszniejszy sposób, jaki mogły stworzyć indyjskie fantazje: jej twarz jest lazurowa z żółtymi paskami, jej oczy są groźne, włosy rozpuszczone, włosy splątane i szczeciniaste niczym pawi ogon, i splecione z zielonymi wężami. Miała swoją własną świątynię, gdzie ludzie składali jej ofiary z domowych zwierząt i ptaków, ale jej prawdziwymi kapłanami były holowniki - synowie Śmierci, który ugasił nieskończone pragnienie krwiożerczego bóstwa.
Według legendy Kali początkowo chciała eksterminować całą ludzkość, z wyjątkiem, oczywiście, jej lojalnych zwolenników i wielbicieli. Nauczani przez nią zaczęli zabijać wszystkich przy pomocy mieczy. I tak wielka była eksterminacja wywołana przez holowniki, że ludzkość wkrótce zostanie całkowicie zatrzymana, jeśli bóg Wisznu nie interweniuje. Cała krew przelana na ziemi zmusiła do rozmnażania nowych żywych istot, a tym samym sprzeciwiła się kapłanom Kali.
Wtedy żądna krwi bogini podeszła do triumfu i powiedziała swoim wyznawcom tylko po to, by udusić ludzi. Własnymi rękami oślepiła ludzką postać z gliny, wdychając w nią życie swoim oddechem i nauczyła je zabijać bez rozlewu krwi. Aby Wisznu nie dowiedziała się o swoich sztuczkach, obiecała swoim kapłanom, że zawsze ukryje ciała swoich ofiar i zniszczy wszelkie ślady..
Kali dotrzymała słowa. Pewnego dnia, jeden z ciekawskich holowników chciał dowiedzieć się, co bogini robi z trupami i uwięził ją, kiedy miała zamiar zabrać ciało podróżnika, którego zabił. Zauważywszy ciekawskich, Kali podszedł do niego i powiedział:
"Widziałeś straszną twarz bogini, której nikt nie może kontemplować pozostania przy życiu, ale oszczędzę ci życia, chociaż jako kara za twoją obrazę nie będę cię bardziej chronił, jak było dotąd, a ta kara rozleje się na wszystkich twoich braci. Ciała zabitych przez ciebie nie będą już przeze mnie zakopywane i ukrywane: ty sam musisz podjąć niezbędne kroki.Sukces nie zawsze będzie po twojej stronie, czasami staniesz się ofiarą bezbożnych praw światła, które powinny być twoją wieczną karą. Nie pozostanie ci nic oprócz wiedzy i wyższego umysłu, które otrzymałem. Odtąd będę zarządzać tylko przez wróżby, które starannie przestudiujesz ".
Od tego czasu holowniki zaczęły podkreślać różnego rodzaju znaki. Widzieli je w locie ptaków, w zwyczajach szakali, psów lub małp. Przed pójściem "w sprawie", zaczęli wyrzucać siekierę w powietrze iw którym kierunku na ziemię spadł z toporem, a mordercy skierowali się tam. Jeśli w tym samym czasie jakikolwiek zwierzę przejechało przez ulicę od lewej do prawej, pomyśleli, że to zły znak, a wyprawa została przełożona na jeden dzień..
Na początku kolonialna angielska administracja niczego nie zgadła. Holowniki działały bardzo skrycie i atakowały głównie w dżungli i innych opuszczonych miejscach. Podróżni często stali się ofiarami. A ponieważ ruch w całym kraju trwał kilka miesięcy, nie od razu dowiedzieli się o stracie.
Ale kraj się spotkał i przerażające fakty zaczęły ujawniać się o działaniach sług napiętych. Największą kampanią na rzecz rytualnych zabójców był kapitan William Slimen, który studiował ich działalność przez kilka lat. Okazało się, że kilkaset tysięcy osób, w tym wysokiej rangi urzędników, było wyznawcami kultu Kali. Tak więc przypadek Maharajy był podstawą filmu o Indianie Jonesie.
Slimene jako pierwszy rozpoznał podstawową religijną naturę kultu dusiciela - zabójstwa były ofiarami przeznaczonymi dla ciemnej matki, Kali. Z powodu ich głębokiej religijności holowniki były zazwyczaj sumienne, uczciwe, życzliwe i wiarygodne. Asystent Slimena określił jednego z przywódców sekty jako "najlepszą osobę, jaką znam." Wielu dusicieli to bogaci ludzie na odpowiedzialnych stanowiskach. Część pieniędzy, które splądrowali, wysłano do lokalnego rajasa lub urzędników..
Grupa holowników w celi więziennej. W przeciwieństwie do większości tego rodzaju rysunków, ten najwyraźniej powstał z życia i nie przekazuje romantycznej wizji artysty, ale tak naprawdę wyglądały dusiciele..
W sumie kapitan Slimen był w stanie osiągnąć przekonanie ponad trzech tysięcy bandytów zbójców. Ale tysiące dalszych bandytów pozostało na wolności. Należy pamiętać, że każdy dusiciel może pochwalić się zabiciem co najmniej 250 osób podczas swojej "kariery".
Kiedy książę Walii, przyszły angielski król Edward VII, odwiedził Indie w 1876 roku, zbrodnie bójki już zanikały. Książę został osadzony w więzieniu w Lahore, gdzie rozmawiał ze starszym rozbójnikiem, którego życie uratowano po tym, jak złożył zeznania przed sądem i wezwał swoich wspólników. Więzień bez cienia podekscytowania powiedział księciu, że wysłał 150 ludzi do następnego świata..
Według historyka Williama Rubinsteina, w latach 1740-1840, 1 milion osób zostało zabitych przez holowniki. Księga Rekordów Guinnessa zgłasza dwa miliony zgonów.
Indie słyną z pierwszego i największego seryjnego mordercy w historii ludzkości, dusiciela o nazwie Behram. Urodził się w 1778 roku w pobliżu Delhi. Wśród rówieśników wyróżniał się potężną sylwetką, niesamowitym wzrostem i niesamowitą siłą, dlatego już w wieku 12 lat z powodzeniem zakończył swoje pierwsze "rytualne" morderstwo..
Jak wszyscy pozostali członkowie sekty, Behram użył jedwabnej szarfy - pętli o tradycyjnym żółtobiałym kolorze. Dla wygody umieszczono kilka monet na jednym końcu szala, a ten ciężar pozwolił w jednej chwili udusić szyję ofiary. Sprytnie skradając się z tyłu, Behram rzucił pętlę, pozbawiony żałosnego życia i zabrał swoją własność, w której część poświęciła swoją "patronkę".
To niewiarygodne, ale za 50 lat Behram udusił 921 osób, co zostało udowodnione na rozprawie. Obawiając się, że holowniki będą próbowały ratować tego, którego uważali prawie za półboga, władze natychmiast wysłały Behrama na szubienicę po procesie. Jest oficjalnie wymieniony w Księdze Rekordów Guinessa jako największy seryjny morderca w historii ludzkości.
Kamienne rzeźby bogini Kali są zachowane w Indiach do dnia dzisiejszego. Mieszkańcy nadal przynoszą im ofiary, jak to miało miejsce w przeszłości przez kilka stuleci.
Codziennie o szóstej wieczorem nowoczesne holowniki są oferowane jako ofiara kogutom. Jednak wciąż istnieją doniesienia o ofiarach z ludzi.
Czy podoba ci się to? Chcesz być na bieżąco z aktualizacjami? Subskrybuj naszą stronę w Facebook i kanał w Telegram.