Pisze fotomm: W maju jest wilgotny i mglisty w górach północnego Wietnamu. W dniu mojego przybycia do Sapa padało przez cały dzień. Dlatego, kiedy w końcu zatrzymał się następnego dnia, opuściłem hostel i poszedłem szukać.
(Razem 21 zdjęć)
Post sponsorowany: Czytaj książki online za darmo: E-biblioteka - krok w świetlaną przyszłość. Świat szybko się rozwija i nic nie stoi w miejscu! W końcu wszyscy wiedzą, że wyrażenie "stać w miejscu oznacza powrót". Nowe pokolenie preferuje nowe hobby, nowe zajęcia, nowych idoli i ... nowe książki!
1. Ogólnie rzecz biorąc, ta metoda odkrywania nieznanych obszarów zwanych "co do oczu" jest mi najbliższa :). Z pewnością nie działa w takich miejscach, jak Kamczatka, skąd ostatnio wróciłem - bez mapy i wyraźnej orientacji, można łatwo znaleźć się w całości G. Tutaj, nawet jeśli pokrywa się mgłą, a widoczność jest zerowa, zawsze jest ktoś, kto poprosi o pomoc- do miejscowych aborygenów - po prostu nie odmówi.
2. Aby dostać się do Sapa, po przyjeździe do Hanoi kupiłem bilet na wieczorny pociąg na Laokai tuż przy lotnisku. Jak się później okazało, łatwo było kupić ten bilet samemu na dworcu, a jednocześnie zaoszczędzić 200 rubli na naszych pieniądzach. Sam bilet kosztuje 800 rubli, a ja pojechałem najtańszym samochodem. Rano w Lokai przeniosłem się do minibusa. Nie ma z tym żadnych problemów - usługa jest ustanowiona. Wyglądało na to, że cztery godziny przed Sapa, nie pamiętam. Prawie przez cały czas padał deszcz, a góry tylko sporadycznie i przez krótki czas otwierały się spod całuny mgły, więc nic nie można było usunąć po drodze, chociaż czasami zdarzały się wspaniałe widoki..
3. Sapa to dość duże miasto według lokalnych standardów, całkowicie zaostrzone dla turystów. Hotele różnych poziomów tutaj w dużych ilościach iw dniu przyjazdu nie były trudne, spacerując po ulicach, aby znaleźć schronienie na 300 rubli. dziennie. Za te pieniądze dostałem duży pokój z tarasem, dwoma łóżkami, telewizorem, prysznicem i toaletą, ale bez klimatyzacji i on nie potrzebuje niczego o tej porze roku. Przez cały następny dzień odpoczywał od lotów i obserwował z balkonu biednych kolegów - obcokrajowców, zostawiając tor pod parasolami i towarzyszyli lokalnym "przewodnikom". Po co płacić dużo pieniędzy za możliwość poruszania się po obrzeżach Sapa - i to jest zwykle esencja tego utworu - nie rozumiem. Nie można tu się zgubić, a miejscowa ludność, jak mi się wydawało, nie obraża much. Następnego ranka, kiedy w końcu wszystko się wyjaśniło, poszedłem "na baczność".
4. Tarasy - prawdopodobnie to jedna z głównych cech tutejszego krajobrazu, dlatego głównie przyjeżdżają tu turyści. I rzeczywiście, ich liczba i skala są niesamowite! My w Rosji i na płaskim terenie tak naprawdę nie możemy niczego uprawiać, a tutaj każdy metr kwadratowy na dość stromych zboczach jest uprawiany i przynosi zbiory.
5. Chłopi mieszkają tutaj w takich domach, a to wciąż dość przyzwoity dom, może być gorzej ...
6. Pracuj razem. Przez długi czas obserwowałem, jak grupa chłopów roi się od małego kawałka ziemi - wygląda na to, że przygotowywali stronę do budowy przyszłego domu..
7. I ten zespół obsługuje uprawy. Pługują jak pszczoły - nie można odmówić Wietnamczykom ciężkiej pracy! Ale bodźcem do ich pracy, tak jak poprzednio, jest najprawdopodobniej chęć nakarmienia rodziny i, idąc za propagandowymi sloganami rządzącej partii, przybliżają "świetlaną przyszłość". Od dawna już nie ma, aw Wietnamie wciąż wierzą! ??
8.
9. Możesz pomyśleć, że postrzeliłem te strzały z helikoptera, chociaż tak naprawdę siedziałem na zboczu góry - tylko stoki są całkiem czyste .
10. I wydaje się, że ci "tropiciele", w towarzystwie przewodników, chodzą po pieniądze, gdzie można to zrobić za darmo ??
11. Tarasy, ponieważ jest tak interesująca struktura krajobrazu, nadać mu pewną uporządkowność, taki efekt "3D"
12.
13.
14. Wśród tych niezliczonych pasów nie zobaczysz od razu zwierząt hodowlanych - bawołów wypasanych na zboczach. I tutaj możesz zobaczyć, jak woda płynie strumieniami z jednego tarasu na drugi. A woda tutaj jest wyraźną nadwyżką - 100 procentową wilgotnością i deszczem każdego dnia - gdzie robi się tak ogromna ilość wilgoci?!
15. Schodzę po śliskich, glinianych zboczach, po drodze napotykam małe szałasy, ale ludzie nie są widoczni - wszyscy są w pracy.
16. Dziecko, widząc mnie, rzuciło się do przodu. Komunikacja polegała na zastanawiającym patrzeniu i próbowaniu powiedzenia czegoś w jego rodzimym Wietnamie. Nie prosiłem o pieniądze, albo nie rozumiałem ??
17. Wygląda na to, że zbierali jagody w wiadrze..
18.
19. Chociaż wszędzie jest woda, ale jest tak gorąco i spragniona, że trzeba poprosić o wodę dla młodej Wietnamki siedzącej obok jej domu i wyszywającej wzór na serwetce. Długo wyjaśniłem, czego chcę, gestami - najwyraźniej gesty wyrażające "picie" wśród Wietnamczyków są interpretowane jako coś zupełnie innego. Wreszcie "dopetril" i zaprosił mnie do chaty .
20. No cóż, jak - w chacie ... pod szopą, tu nie jest tak gorąco. W końcu wylałem wodę z okopconego czajnika. Cóż, usiadłem - spojrzałem na siebie, a potem co? Kilka słów, które wypowiedziałem po angielsku, nie wywołało żadnej reakcji..
21. Podziękował uprzejmej gospodyni i poszedł dalej. Następnym razem opowiem ci o wieśniaku, który ćwiczy ciężko pieszczoty dla zwierząt domowych :). Nie, pornografia dziecięca nie będzie, nie oczekuj - ale fajnie !