Niebezpieczna ścieżka do górskiej wioski

Jeśli cierpisz na zawroty głowy, najlepiej usunąć wioskę Yushan w prowincji Hubei z listy potencjalnych miejsc do odwiedzenia. Pomimo pięknych widoków, jedynym połączeniem wioski ze światem zewnętrznym jest kolejka linowa na wysokości 400 metrów nad wąwozem..

Zobacz także problem - Niebezpieczna droga do szkoły, Ropeway City - Chiatura, Obezwładniająca Zwyczajna droga w Chińskich Żółtych górach

(Tylko 8 zdjęć)


Sponsor pocztowy: Drzwi wewnętrzne: wykonujemy montaż, drzwi wejściowe metalowe i różne drzwi wewnętrzne (drewniane, przesuwne, łukowe, drzwi fińskie). Nie pozwól amatorom uczyć się od drzwi - zaufaj profesjonalistom!.

1. Chińska wioska Yushan znajduje się na wysokości 400 metrów nad ziemią i można do niej dotrzeć w jedyny sposób - za pomocą dwóch kabli, które leżą pomiędzy dwoma szczytami stromych skał. Do tych kabli przymocowana jest stalowa kabina, która służy do transportu ludzi i towarów zi do wioski..

2. Para grubych kabli, rozciągnięta między dwoma wysokimi kamieniami i stalową klatką - to cały zestaw prostych urządzeń do transportu ludzi i towarów.

3. W Yushan mieszka nieco ponad 200 osób. Przed wybudowaniem kolejki linowej, wybudowanej w 1997 r., Jej mieszkańcy musieli spędzić kilka dni, aby dotrzeć do najbliższej osady.

4. Zdjęcia zapierają dech w piersiach, nie każdy może jeździć na tym wózku. Bez ubezpieczenia i wysokiej technologii: podróżujący mogą polegać wyłącznie na sile lin.

5. Przez wszystkie te lata tylko jedna osoba była zaangażowana w naprawę i utrzymanie kolejki - Zhang Qiang. Monitoruje stan kolejki linowej, kolejki i silnika, smaruje liny i napędza kolejkę linową..

6. Cotygodniowe smarowanie kabli - bardzo niebezpieczna praca. Zhang musi jeździć wózkiem i smarować wszystkie kable..

7. Zhang mówi: "Zacząłem tu pracować zaraz po wybudowaniu drogi, nikt nie chciał tu iść, mój ojciec był przywódcą i musiał znaleźć osobę do tej niebezpiecznej pracy, a po nieudanych próbach przekonania kogoś , przypisał mnie do tego postu ".

8. Zhang dodaje: "Początkowo mój ojciec i młodszy brat pomagali mi, ale potem mój brat zrobił coś innego, a zdrowie mojego ojca pogorszyło się, więc teraz robię to w ten sam sposób".