Kambodżańscy Łowcy Tarantuli

Głęboko w dżungli prowincji Kambodży, lokalny mieszkaniec Sway Leur Riet codziennie poluje na ptaszniki. Sprzedaje swoje łupy do pobliskiej restauracji znajdującej się w pobliżu miasta Siem Reap, gdzie znajduje się słynna świątynia Angkor Wat. Jedna tarantula kosztuje 500 riels (około 12 centów) za sztukę.

Przez wiele pokoleń Kambodżanie polowali na te duże pająki, wykorzystując je do celów tradycyjnej medycyny, a także je jedząc. Jednak powszechne danie ze stalowych ptaszników w Kambodży dopiero w połowie lat 70., kiedy głód w czasach panowania Czerwonych Khmerów zmusił ludzi do zjedzenia wszystkiego, co miało miejsce. Pomimo tego mrocznego początku, dzisiejsze pająki są uważane za przysmak i sprzedawane na rynkach i restauracjach w całym kraju. Tarantulki są nie tylko bogate w białko, ale dodatkowo zawierają kwas foliowy i cynk, a nawet Kambodżanie uważają, że mają właściwości lecznicze.

(Łącznie 9 zdjęć)


Źródło: thediplomat.com

1. Aby złapać pająka, Rit wetuje koniec małego patyka benzyną i umieszcza go w gnieździe pająka. Zapach benzyny napędza stawonogi, dzięki czemu łatwiej je złapać bez wkładania ręki do środka. Na zdjęciu: młody łowca pająków z tacą już przygotowanej ofiary, gotowy do sprzedaży. (Omar Havana)

2. Chociaż ukąszenie ptaszników polowanych przez Kambodżan nie jest zabójcze, polowanie wciąż może być dość niebezpieczne. Rit wyjaśnia, że ​​czasami myśliwy omyłkowo bierze inne dziury na gniazda pająków i znajduje tam skorpiony lub węże. Co więcej, ugryzienie pająków tych gatunków, choć nie śmiertelne, ale bardzo bolesne. Na zdjęciu: Rit, łowca pająków z małej wioski w Sway Leur, szuka swojej zdobyczy w dżungli Kambodży. (Omar Havana)

3. Długa wojna w Kambodży pozostawiła po sobie straszliwą spuściznę - wiele min przeciwpiechotnych; według niektórych szacunków obecnie w kraju instaluje się od 4 do 6 milionów min. Na zdjęciu: rodzina łowcy pająków w procesie poszukiwania gniazd. (Omar Havana)

4. Ale w kraju, w którym ponad 20% populacji żyje za zaledwie 1 $ dziennie, ryzyko dla wielu osób jest uzasadnione. Dobry łowca może złapać około 100 pająków dziennie, co daje prawie 12 dolarów dochodu. Na zdjęciu: Riet grabi gniazdo pająka. (Omar Havana)

5. "Wielu ludzi łapie pająki, by zarabiać pieniądze, ale dla mnie to także hobby", mówi Rit. "Uwielbiam jeść pająki, to jak łowić ryby dla tych, którzy kochają ryby. Lubimy długie polowania w lesie, a wieczorem możemy dobrze siedzieć, jeść nasz "połów" w towarzystwie przyjaciół przy szklance zimnego piwa. " Na zdjęciu: myśliwy przygotowuje się do złapania tarantuli gołymi rękami. (Omar Havana)

6. Jednym z najpopularniejszych miejsc do znalezienia tarantuli jest rynek Schoon, około 75 km od stolicy Phnom Penh na drodze do Siem Reap. Skuon stał się popularną atrakcją turystyczną w ostatnich latach i stąd setki pająków są odsprzedawane na inne rynki w sąsiednich wioskach lub przygotowywane na miejscu, by służyć w restauracjach. Na zdjęciu: Rit bawi się złapanym pająkiem. (Omar Havana)

7. Chociaż tarantule można grillować i podawać z ryżem i warzywami, najpopularniejszym sposobem gotowania pająka jest przyprawienie go sosem sojowym, czosnkiem, solą, a nawet cukrem, a następnie smażenie aż do uzyskania chrupkości. Mówią, że brzuch, w którym znajduje się najwięcej mięsa, jest najlepszą częścią pająka, chociaż również je się nogi i ogon. Eksperci szczególnie cenią sobie samice, ponieważ ich jajka mają szczególny aromat i smak. Na zdjęciu: sprzedawca pająków na rynku. (Omar Havana)

8. Kambodża uważa, że ​​ptaszniki leczą ból w kolanach, plecach i problemach z oddychaniem, a także poprawiają erekcję i zwiększają energię. Uważa się również, że mogą sprawić, że kobiety będą piękniejsze. Zazwyczaj lekarze marynują je w ryżowym winie przez miesiąc przed sprzedażą. Na zdjęciu: szef restauracji przygotowuje tarantule dla gości. (Omar Havana)

9. Prawdopodobnie jednak najdziwniejszym zastosowaniem ptaszników jest przechowywanie ich jako zwierząt domowych dla dzieci myśliwych. Rit mówi, że na początku pająki są wycinane z żuwaków, "aby było bezpieczniej." Na zdjęciu: dziewczynka bawi się kilkoma ptasznikami w jej rodzinnym sklepie w pobliżu targu Scoon. (Omar Havana)