Jak przetrwać w Indiach instrukcje dla tych, którzy chcą wrócić z podróży bezpiecznej i zdrowej

Doświadczeni podróżnicy Natalya Anokhina i Anton Frolov mówią i pokazują: "Przyjaciele, ponieważ Indie są krajem egzotycznym, myślałem, że wielu z was zainteresuje się cechami naszej podróży na tym terenie, dlatego tym razem postanowiłem nieco zmienić format. zanim zaczniesz pokazywać i opowiadać o tym, co tam zobaczyliśmy, ułóżmy wszystkie przydatne informacje na temat tego kraju, różnych niuansów i osobliwości, z którymi musieliśmy się zmierzyć. Być może, jeśli kiedykolwiek spotkacie się w Indiach, informacje będą dla ciebie przydatne. Cóż, jeśli nie, może będzie po prostu interesujące przeczytać ".

Visa

Obywatele Federacji Rosyjskiej tego potrzebują. Możesz go otrzymać na dwa sposoby: w centrum wizowym w Moskwie lub na lotnisku po przyjeździe. Postanowiliśmy dostać się do centrum składania wniosków wizowych i oto dlaczego. Przede wszystkim chcieliśmy mieć pewność, że przed wyjazdem zostaną wykonane wszystkie dokumenty. Aby ubiegać się o wizę elektroniczną, wszystko musi odbywać się za pośrednictwem specjalnej strony internetowej, która często jest błędna i nie działa. Jednocześnie wyślesz tylko dokumenty za pośrednictwem strony i otrzymasz zaproszenie, a decyzję o wydaniu wizy nadal podejmuje straż graniczna przy wejściu. Chociaż liczba odmów wydania wizy jest niewielka, wiza internetowa kosztuje 77,5 USD, a centrum wizowe - 2744 ruble. Oszczędności.

Jednak, gdy zaczęliśmy przetwarzanie, nie byliśmy już tak pewni poprawności rozwiązania aplikacji wizowej w centrum wniosków wizowych. Po pierwsze, ze względu na to, że zarówno składanie dokumentów na wizę, jak i przyjmowanie paszportów są możliwe tylko osobiście (!) Lub z notarialnie potwierdzonym pełnomocnictwem, za każdym razem, gdy musiałem się z Antonem zaciągać. Po drugie, kolejka do poddania się w kolejce nehilya. Staliśmy w nim przez prawie trzy godziny. Puszka.

Jeśli chodzi o dokumenty, potrzebny jest formularz wniosku o wizę indyjską - można ją wypełnić na stronie internetowej, ale jest strasznie długa i nudna, i łatwo można coś zepsuć. W związku z tym zostaliśmy obsadzeni przez specjalnie wyszkoloną ciotkę za 110 rubli bezpośrednio w centrum składania wniosków wizowych. Potrzebna jest również rezerwacja hotelu - wystarczy z jednego miejsca przez pierwsze dwa dni, a nie wzdłuż całej trasy, "Zwijanie". Zdjęcie na białym tle, można to zrobić bezpośrednio w budynku centrum wizowego. Cóż, kopie biletów, rosyjskie i zagraniczne paszporty. Płatność opłaty konsularnej dokonywana jest na miejscu w rublach. Podczas składania dokumentów i wydawania wizy przychodzi wiadomość tekstowa.

Lot

Możesz dostać się do Indii na różne sposoby, ale najwygodniejszym, oczywiście, jest lot bezpośredni. Polecieliśmy Aeroflotem do Delhi. Czas podróży wynosi 5 godzin i pół. Różnica czasu z Moskwą wynosi 2 i pół godziny. To znaczy, wylecieliśmy o 19:50 i byliśmy na miejscu około 4 nad ranem.

Lot powrotny z Aerofłotu był nocą. Wyruszyliśmy z Delhi około pierwszej nad ranem i poleciałem do Moskwy o 5 rano.

Klimat

Wielu podróżujących do Indii uważa, że ​​skoro kraj leży na południu, zawsze jest tam gorąco. Cóż, może na północy w górach w zimie jest fajnie, ale to wyjątek.

W rzeczywistości, na przykład w styczniu w Delhi, temperatura w nocy spada do plus 5-10 stopni, podczas gdy jest wilgotna z powodu mgły. Ogólnie rzecz biorąc, uczucie to nie jest przyjemne. W ciągu dnia około 20-25 stopni. Ten sam temat w miastach "złotego trójkąta", a nawet w środkowych Indiach. I tylko na południu jest przyjemnie i ciepło..

Pieniądz i wymiana walut

Lokalna indyjska waluta to rupia. Kurs jest bardzo wygodny do ponownego obliczenia. Mówiąc dokładniej, nie jest nawet konieczne przeliczanie. Jeśli zaokrągli to trochę, 1 rupee = 1 rubel. Zabraliśmy ze sobą dolary i wymieniliśmy się na miejscu w bankach i wymiennikach. Musimy jednak pamiętać, że w kantorach, nawet w tych, w których jest napisane, że nie ma prowizji, tak właśnie jest. Na przykład na lotnisku w zamian za wymianę 200 USD naliczono nam prowizję w wysokości 22 rupii. Drobiazg, ale na stoisku napisano, że nie ma prowizji. Ponieważ w tak cywilizowanym miejscu są zwiedzeni, w innych dzieje się to.

Nawiasem mówiąc, na początku chcieliśmy wymienić ruble na kilka rupii w Szeremietiewo. Zawsze mieli tam dobry wymiennik z egzotycznymi walutami. Ale, niestety, tym razem nie było Rs..

Jednak w Indiach w wielu miejscach, nawet z niechęcią, akceptują karty do zapłaty. Więc i tak nie było żadnych problemów.

Ceny

Istnieje taki stereotyp, że w Indiach wszystko jest bardzo tanie. Tak było do ostatniego kryzysu, kiedy 1 rubel kosztował około 4 rupii. Teraz, gdy spadł rubel, wszystko nie było dla nas tak tanie. Mimo, że wszystkie te same ceny są niższe niż na przykład w Moskwie i jedzie do Indii, można zaoszczędzić. Jeśli jesteście bezpretensjonalni i jesteście gotowi żyć i jeść jak większość przeciętnych Indian, to wszystko będzie dla was tanie..

Przyzwyczailiśmy się jeszcze do wygody, więc jedliśmy w kawiarniach, mieszkaliśmy w hotelach na średnim poziomie, podróżowaliśmy lokalnymi środkami transportu, ale wzięliśmy taksówkę, zobaczyliśmy zabytki itp..

Powiem to. Pokój w czystym, dobrym hotelu na poziomie 2-3 gwiazdek kosztował nas około 900-2000 rupii za dwie. To prawda, wyjątkiem były kurorty - Kanyakumari i Varkala, jest droższe.

Obiad 3-4 pełne dania i napoje - 100-500 rubli, w zależności od miejsca. Ale powtarzam, nie jedliśmy w najtańszych kawiarniach, więc można trzymać w mniejszej ilości.

Transport publiczny jest bardzo tani. Taksówka jest około półtora razy tańsza od naszej. Ale o tym więcej.

Co było drogie, to bilety na zwiedzanie. Niestety, ale ceny muzeów, fortów, płatnych kompleksów świątyń itd. Są dziesięciokrotnie wyższe dla obcokrajowców niż dla mieszkańców. Dla lokalnych, zwykle cena wynosi 20-30 rupii, dla obcokrajowców - 400-600. Uważnie obserwując, przekazanie biletu z Indii jest nierealne, choćby z powodu zewnętrznej odmienności. To prawda, że ​​jest plus. Biura biletów dla Indian i dla obcokrajowców są różne. Indianie uwielbiają podróżować, aw kasach Indii zawsze jest tłum ludzi. A w kasie dla obcokrajowców jest zawsze wolny.

Hotele

Jak napisałem powyżej, mieszkaliśmy w hotelach średniej klasy. Praktycznie wszystkie zostały zarezerwowane z wyprzedzeniem w "Buckinge", chociaż w rzeczywistości nie było to wcale konieczne, ponieważ w każdym mieście jest mnóstwo hoteli, zawsze są miejsca i nie można pozostać bez zakwaterowania. Ale fakt, że znajdziesz go taniej niż na "Buckinge" jest faktem. Ale Anton kategorycznie odmawia pójścia bez rezerwacji i nie mogę go przekonać inaczej..

Hotele były absolutnie normalne, czyste. Pościel jest również czysta. Dlaczego piszę o bieliźnie? Ponieważ pamiętam z mojej pierwszej podróży, że mieliśmy wtedy dużo czasu z dziewczyną, która domagała się zastąpienia pościeli, bo gołym okiem było jasne, że już na niej spaliśmy.

Myszy, karaluchy i inne żywe istoty nie obserwowaliśmy również w hotelach. Chociaż w Varkala i w Cochin mieszkaliśmy gekony. Ale kocham je, więc nie miałem nic przeciwko temu, zwłaszcza, że ​​gekony są doskonałym środkiem zapobiegawczym przeciwko karaluchom, je je.

Wszystkie nasze hotele były z łazienką w pokoju, z prysznicem. To prawda, w większości z nich była zasadzka z gorącą wodą. W Indiach nie istnieje scentralizowana dostawa ciepłej wody. Woda w hotelach jest ogrzewana za pomocą kotłów i zwykle odbywa się zgodnie z harmonogramem. Tak więc, po 12 dniach gorąca woda została wyłączona w prawie wszystkich hotelach. A w niektórych, niestety, pomimo faktu, że był w opisie na "Bucking", w rzeczywistości nie było wcale.

I jeszcze jedno. Jeśli pojedziesz do Indii, weź ze sobą szampony, żele, płyny do włosów i wszystko, co z tego mi się podoba. Tylko kilka hoteli szamponów było na miejscu. W większości - tylko mydło, aw ogóle nic. Również papier toaletowy i serwetki, lepiej przynieść ze sobą.

Transport

Podczas naszej wycieczki próbowaliśmy, moim zdaniem, prawie wszystkich rodzajów lokalnego transportu publicznego: podróżowaliśmy autobusami, pociągami, taksówkami i rikszami, pływaliśmy na promach, lataliśmy samolotami. Byliśmy pod wrażeniem pociągów, więc zacznijmy od nich..

Pociągi

Zgodnie z planem, w Indiach musieliśmy jeździć pociągami trzy razy: z Delhi do Khajuraho, z Khajuraho do Jhansi iz Jhansi do Cochin. W rzeczywistości okazało się znacznie więcej. Ogólnie rzecz biorąc, fakt, że lokalne pociągi są trudnym przypadkiem, wiedziałem od mojej pierwszej podróży. Ale teraz sprawa jest jeszcze cięższa..

Po pierwsze, wszystkie samochody są bardzo stare. Wygląda na to, że zostały zbudowane podczas II wojny światowej i od tej pory jedyną rzeczą do nich dodaną są gniazda w każdym przedziale. Nie było już nawet minimalnej naprawy..

Po drugie, pociągi są bardzo brudne i tam jeżdżą karaluchy. Nawet w samochodach wysokiej klasy.

Po trzecie, jeśli chcesz skorzystać z pewnego rodzaju minimalnego komfortu, musisz wziąć bilety na wagony klasy A. Są to klimatyzowane samochody, ale nie to jest ich istotą. Najważniejsze jest to, że twoje bilety zostaną przywiązane do konkretnych miejsc, będziesz miał pościel i dyrygent w samochodzie, sam samochód będzie przynajmniej jakoś posprzątany.

We wszystkich innych klasach samochodów to nic nie da. I nawet jeśli, na przykład, kupiłeś bilety z miejscami w "Drugim klatce sypialnej", to wcale nie jest tak, że tłum Hindusów nie wziąłby ich wcześniej. Będziesz musiał tylko przeklinać i udowodnić swoją sprawę. Ale będzie to bezużyteczne, ponieważ w takich samochodach nie ma przewodników. Są przełożeni, ale przychodzą i odchodzą.

Po czwarte, a może najważniejsze. Pociągi w Indiach są straszne opozduny. Myślisz, że mówię o kilku zegarkach? Nie ważne jak źle! Jeden z naszych pociągów spóźnił się na 8,5 godziny, drugi - 17, trzeci - prawie 5. Czy to normalne? Co więcej, to bardzo spóźnienie wpływa na wysyłkę nie tylko ze stacji pośrednich, ale także z ostatnich. Nie ma gumowych pociągów, a jeśli jest tak późno przez długi czas, to idzie później z ostatnim, z opóźnieniem. Innymi słowy, możesz na niego czekać na stacji, na przykład całą noc, ponieważ odejście nie jest natychmiast odkładane na 6-10 godzin, gdzie możesz iść spać w hotelu, ale za dwie, potem dwie, potem trzy, i tak dalej, aż sam moment wyjazdu! Mrok.

Generalnie nie polecam podróżowania pociągiem w Indiach. Cóż, jeśli zdecydujesz się na taki eksperyment, weź swoje bilety z wyprzedzeniem. Wzięliśmy naszą na stronie internetowej Indian Railways irctc.co.in około 45 dni przed odlotem, a dostaliśmy jeden z ostatnich. Lub w ogóle nie odbieraj biletów, jeśli przejdziesz tylko kilka godzin. Podczas naszych ostatnich podróży zaczęliśmy to robić. Przyszli na stację, sprawdzili, jaki pociąg, biorąc pod uwagę wszystkie opóźnienia, przyjdą na stację w najbliższej przyszłości, kupią najtańsze bilety lub nie kupią ich wcale, czekają na nie i wsiadają na puste miejsca w zwykłych samochodach. Bilety albo się nie sprawdzały, albo sprawdzały, ale pozwalały nam iść tam, gdzie siedzieliśmy.

Autobusy

W autobusach międzymiastowych jeździliśmy dwa razy i odmawialiśmy ich całkowicie i nieodwołalnie.

Za pierwszym razem pojechaliśmy z Ernakulam do Aleppi. Drugi jest od Aleppi do Trivandrum. Problem nie dotyczył nawet starych, wytartych autobusów. W końcu pojechaliśmy do Aleppi na zupełnie nowym;.

Problem prędkości.

Drogi w Indiach są dobre, doły i dziury przynajmniej prawie wszędzie jest normalny asfalt. Ale wszędzie ogromny ruch oraz całkowity brak zgodności z przepisami ruchu drogowego. Pojedynczy strumień dzieje samochody, ciężarówki, autobusy, riksze, motocykle. Jednak wszystkie one starają się prześcignąć siebie, nagle kolei skok na nadjeżdżających pasa, aby wycisnąć z przodu zderzaka drugiego pojazdu. Podobnie jak wszyscy. Ponieważ nie dostają się do stałych wypadków, nie mam pojęcia. Dla wszystkich z naszej podróży do Indii, widzieliśmy tylko jeden, gdy autobus wjechał latarni.

Ale z powodu tej prędkości jazdy spada. Wiesz ile czasu pojechaliśmy 65 kilometrów od Ernakulam do Alappuzha? Dwie godziny! A 200 km od Aleppi do Trivandrum? 6 godzin! W ogóle, to z Trivandrum w Kanyakumari byliśmy gotowi pójść nawet na każdym pociągu z karaluchami, które, nawiasem mówiąc, nie. Bo autobus wyczerpał się tak bardzo, że nie myśleliśmy. Chociaż autobusy w Indiach są bardzo tanie. Bilet na sekundę, gdzie pojechaliśmy 6 godzin i kosztuje trochę więcej niż RS 100.

Taksówka, samochód z kierowcą

Wielu podróżników w Indiach woli podróżować w ten sposób. Nawiasem mówiąc, poza tym, że ruch w Indiach przebiega bez przestrzegania jakichkolwiek zasad, jest również lewostronny. W związku z tym istnieje możliwość wypożyczenia samochodu bez kierowcy, ale w tym przypadku musisz być bardzo pewny swojej jazdy.

Jesteśmy w samochodzie kierowca jechał trzy razy z Jhansi do Khajuraho od Varkala słonia w centrum rehabilitacji, a następnie ponownie z Varkala do lotniska Trivandrum. Co mogę powiedzieć? Plus, w porównaniu z autobusem - w zaciszu i klimatyzację, która nie jest w autobusie. Minusem jest cena - na przykład, 200 km od Jhansi w Trivandrum zapłaciliśmy 3500 Rs za samochód. Pozwolę sobie przypomnieć, że autobus kosztował 100 za osobę. Prędkość jest absolutnie taka sama. Średnio - 30-40 km na godzinę.

Motor-riksze i riksze

Typowy transport azjatycki. Nawiasem mówiąc, jest to śmieszne, ale jeśli moja pierwsza podróż 14 lat temu w Indiach Riksza ściśle nazywa auto-riksza, teraz przeniósł się do stylu tajskim i często określa się ich tłuszczowej tłuszczu.

Z grubsza rzecz biorąc, riksza motorowa jest takim "namiotem" na kółkach, gdzie zwykle umieszcza się dwóch pasażerów, czasami 3-5. Jest to bardzo wygodne ze względu na jego zwrotność i możliwość omijania korków ze względu na niewielkie rozmiary. Regularnie korzystaliśmy z automatycznych riksz w miastach. W rzeczywistości są dwa wady. Po pierwsze, w godzinach wieczornych w Delhi i Khajuraho nie więcej niż 10, i nie ma w nim okien, podczas gdy idzie szybko. Było zimno. Po drugie, riksze motoryczne przejeżdżają zwykle nie więcej niż 20 km, to znaczy, że nie jeździ się po niej w sąsiednim mieście.

Pedikiby to uproszczony typ rikszy. Mimo to tylko człowiek pedałuje. Jeździ wolniej niż rower, ale jeśli jest to konieczne z bardzo bliskiej odległości, dlaczego nie? Korzystaliśmy z takich ludzkich uwarunkowań. Warto podróżować rikszami dosłownie 10-30 rupii. A człowiek ze względu na nich jest gotowy do pedałowania i wysiłku. Okazuje się, że jest to jedyna pensja tych ludzi. Zwykle zawsze daliśmy im więcej. Naprawdę było mi ich żal..

Promy i łodzie

Używane dwukrotnie. Po raz pierwszy popłynęliśmy promem przez jezioro z Cochin do Ernakulam. Zwykła stara łódź, nic szczególnie wyjątkowego. Ponadto wejścia do tablicy podczas całego ruchu były całkowicie otwarte - nawet nurkowanie. A ceny! Trzeba było pływać przez 15-20 minut, a bilet kosztował 4 rupie.

Za drugim razem przepłynęliśmy kanałami w Aleppi. Aleppi - jak Wenecja, całe miasto stoi na kanałach i wyspach. A na nich, podobnie jak w Wenecji, pływają statki wycieczkowe vaparetto. Bardzo stary, bardzo zgrzybiały, ale z kamizelkami ratunkowymi i znowu niesamowitą ceną 7 rupii..

Potem jechał bardzo serdecznie, zwłaszcza jeśli porównać cenę z ceną łodzi turystycznych, gdzie przez pół godziny przez te same kanały chcą od 400 do 1000 rupii.

Metro

Metro znajduje się w wielu dużych miastach Indii, ale my zabraliśmy go tylko do Delhi. Zaskoczyło nas to czystością i pielęgnacją. Już na ulicy, kilka metrów od pawilonu, na wejście do stacji nie znajdziesz ani jednego kupca, ani jednej rikszy, ani żebraka. Tu jest czysto, rosną kwiaty i drzewa, a czasem nawet trawniki są zepsute - ogólnie rzecz biorąc, cywilizacja jest w całej okazałości..

Metro w Delhi jest ogromne, obejmujące całe miasto. Przede wszystkim uderzyło nas, być może, system bezpieczeństwa przy wejściu. Wyobraź sobie, że wszyscy, absolutnie wszyscy, są sprawdzani przy wejściu za pomocą wykrywaczy metalu. Ponadto mężczyźni są badani osobno, a kobiety - osobno na specjalnym stoisku. Czasami nawet w kolejce, aby dostać się do metra. To prawda, że ​​poruszają się szybko.

Wszystkie rzeczy są również sprawdzane - przeprowadź je przez prześwietlenie. Generalnie wszystko jest dokładnie tak, jak na lotniskach.

Podróżuj do żetonów metra. Ale cena zależy od odległości, którą podróżujesz. Minimalna stawka to Rs 30. Raz udaliśmy się na obrzeża Delhi i zapłaciliśmy 40 rupii, a jeśli potrzebujesz iść na lotnisko, to będzie to kosztować wszystkie 60.

Na stacjach metra czyste, pociągi często kursują.

Co nas interesuje, to fakt, że w pociągach metra w Delhi są kobiece samochody. Dokładniej, w każdym pociągu jest tylko jeden żeński samochód. On zawsze idzie pierwszy. A na platformie jest nawet specjalny "dziewczęcy" różowy znak. A wszystkie dziewczyny, które nie chcą wpychać innych mężczyzn w samochody, natychmiast udają się tam, gdzie zatrzymuje się kobieta.

Tylko kobiety mogą jeździć w samochodach żeńskich.

A w metrze w Delhi można udać się bezpośrednio na lotnisko. Istnieje oddzielna gałąź. Pociągi podążają za pociągiem ekspresowym i robią tylko kilka przystanków. W rezultacie z centrum miasta można dostać się na lotnisko w około 20 minut, moim zdaniem jest bardzo fajnie. Tak wygląda jedna ze stacji linii metra na lotnisku.

I tak - kolejna stacja.

Samolot Chłopaki, ja już wielokrotnie pisał, że o lataniu, boję się. A jeśli kraj ten nadal należy do krajów trzeciego świata, bardzo, bardzo boi. I Indie - ona jest, tak. Tak, że lot mieliśmy tylko jeden - z Trivandrum do Delhi na końcu drogi i najbardziej zaawansowanym lokalnej linii lotniczej Air India. Co mogę powiedzieć? Generalnie nefig się bał. Samolot był nowy, ładny, dobrze wyszkolony personel pokładowy, wyjeżdżaliśmy na czas, delikatnie zdjął - Nie szczególnie boi (i UPS dla mnie najgorsza rzecz), sob zbyt cicho. Ogólnie rzecz biorąc, bez skarg.

Lataliśmy przez trzy godziny, a na pokładzie byliśmy nawet bardzo bogato odżywiani. To prawda, udało mi się przed lotem po prostu zjeść kolację i nie było absolutnie żadnego życzenia. Antonowi smakowało jedzenie, chociaż na zewnątrz nie było nawet jasne, co nam przynieśli. Szczerze mówiąc, tylko ryż został rozpoznany..

Lotnisko w Delhi.

Oddzielnie mogę zaśpiewać odę do indyjskich lotnisk. Jak rozumiesz, nasz lot był krajowy. Ale czy wiesz, ile kontrole musieliśmy przejść w celu uzyskania w samolocie. Pięć! I to jest absolutnie pełne: z kontroli dokumentów, pokład, bagaż i nas samych specjalnych wujów i ciotki z wykrywaczy metali. I nawet kiedy wydaje się, to wszystko, szliśmy wzdłuż fartucha do samego samolotu i wszystkie kontrole zostały zakończone, jesteśmy przed wejściem na boku czekając na kolejny - dzięki kontroli bagażu i nas. Nigdzie indziej nie widziałem czegoś podobnego..

Ale same porty lotnicze są bardzo dobre: ​​duże, przestronne, czyste, z mnóstwem kawiarni w rozsądnych cenach. W ogóle w ogóle nie lubimy naszych Domodiedowo czy Szeremietiewo.

I tak, z kolejkami do kontroli paszportowej i odprawą celną, ale z rozsądnymi, szybkimi kolejkami.

Lotnisko Trivandram.

Moc

Oczywiście, najważniejszą rzeczą, która zazwyczaj mówi się o indyjskim jedzeniu, jest to, że jest bardzo ostry. Ale nie bezpośrednio horror, horror, który jest ogólnie niemożliwy. I dość tolerancyjny. W końcu przestaliśmy nawet prosić kelnerów, aby używali dla nas mniej przypraw. To było całkowicie jadalne, że byliśmy obsługiwani na równi z Indianami. Cóż, niektóre potrawy na ogół nie były ostre. Ogólnie możesz żyć.

Co zaskakujące, Indianie praktycznie nie piją alkoholu. W Delhi są oczywiście bary, w których można kupić wiele rzeczy, ale w zwykłych kawiarniach podaje się maksymalnie piwo. I najprawdopodobniej - nic w ogóle. Ale, szczerze mówiąc, naprawdę nie chciał. Świeże soki są znacznie smaczniejsze.

Czystość i higiena

Zwykle wszyscy turyści, którzy podróżują do Indii, boją się, że są tam bardzo brudne i niehigieniczne warunki. Jedno mogę powiedzieć, że w Indiach wyraźnie nie było tak strasznie, jak było 14 lat temu podczas mojej pierwszej podróży. Cóż, albo zmieniłem moje nastawienie..

Oczywiście, nie kupić bardzo głupi fast food na ulicy i zjadł wszystko, pili wodę tylko z butelek, a ręce przed jedzeniem jest zawsze myć ani czyścić wilgotną szmatką. Ale generalnie robimy to samo w innych krajach. Nie było żadnych problemów

Ale, oczywiście, jałowa czystość Indii jest wciąż bardzo daleko. Na ulicach jest dużo śmieci, slumsy wciąż tam są, biedni ludzie i żebracy na ulicach. Ogólnie coś takiego.

Toalety

Również teraz w toaletach nie wszystko jest takie smutne. Na przykład w przeszłości można było zobaczyć męski pisuar przez cały czas na ulicach. Tak to wyglądacie, Opanki - ludzie stoją z rzędu i bez wahania zabierają duszę. Teraz tego nie spotkaliśmy. Byłem naprawdę zdenerwowany. Więc chciałem zrobić im zdjęcie i pokazać.

Toalety w Indiach są teraz w dwóch stylach: zachodnim i indyjskim. I nie zawieram teraz dla ciebie stylów, dla dobra słowa - tak oficjalnie nazywa się je tam. Zachodni styl - z WC, Indianin - dziura w podłodze.

Brudne, jednak w większości stare, ale można z niego korzystać. Minus - nigdzie nie ma papieru toaletowego, a w wielu - i mydło w zlewie. Zabierz ze sobą.

Internet

Internet od dawna jest na całej planecie, a Indie nie są wyjątkiem. Oczywiście, można użyć Wi-Fi - to złapać nam prawie wszystkie hotele. Jednak to nie wystarczyło, chciałem, aby móc pozostać w kontakcie zawsze i wszędzie. „Beeline” radośnie przywitał nas w raporcie Delhi, że dla pierwszego dostępu do Internetu jest usuwany 200 rubli i więcej - 5 rubli za megabajt. Szalona cena. Dlatego od razu zaczęliśmy szukać gdzie kupić lokalną kartę SIM. Istnieje jednak jeden problem. karty SIM nie są rozprowadzane w prawo i lewo, jak mamy, ale tylko wyłącznie na przedstawieniu indyjskim paszportem. W internecie natrafiliśmy odniesień, które wydają się sprzedać je cudzoziemcom o paszport, ale w rzeczywistości, sklepy komórkowe, w których byliśmy, to chciał zrobić. Może to nie jest już możliwe lub zbyt leniwy, aby komunikować się - nie jest jasne. Jednak znaleźliśmy wyjście.

W Khajuraho przykleił się do nas jeden kierowca motorowej rikszy, gotowy, by zabrać nas ze względu na zarobki w całym mieście. Kiedy poprosiliśmy o pokazanie, gdzie można kupić kartę SIM z Indii, przyszedł do jednego ze sklepów i po prostu podpisał kontrakt pod własnym nazwiskiem. Ciekawe, że w tym celu w Indiach konieczne jest przedstawienie odcisków palców z kilku palców za pomocą specjalnego urządzenia. W dziedzinie identyfikacji osobistej, oni, co dziwne, wyprzedzili nas.

Za 600 rupii otrzymaliśmy kartę operatora Airtel z taryfą, która pozwala wydać do 1 GB ruchu dziennie, w tym na 4G. Sprzedawca w sklepie obiecał uroczyście, że będzie pracował w całych Indiach.

I rzeczywiście, Simka działała, kiedy ruszyliśmy w drogę. To prawda, że ​​wystarczyło wyjść poza stan Madhya Pradesh, zaczęła pracować w trybie roamingu i musiała włączyć pole wyboru "włącz roaming internetowy" w smartfonie. W miastach prędkość była dość przyzwoita, obrazy i filmy na Instagramie były szybko ładowane. Ale na wsi, na której ciągle podróżowaliśmy pociągiem, wszystko było znacznie smutniejsze. Prawie przez cały czas prędkość wynosiła około zero lub w ogóle nic nie było pobierane. Cóż, 4G - przyszło nam tylko w Delhi iw Trivandrum.

Kolejną okazją do korzystania z Internetu w Indiach i za darmo - jest stacja Wi-Fi, która na wielu stacjach uruchomiona przez notorycznie Google wraz z indyjskimi kolejami. Jego obecność jest łatwa do wykrycia dzięki licznym banerom RailWire na platformach. Ale aby się tam połączyć, musisz przejść przez identyfikację - wprowadź numer telefonu komórkowego i tylko Indian, a otrzymasz wiadomość tekstową z odpowiedzią. To prawda, że ​​dostęp ma ograniczone, 40 minut, to musisz ponownie otrzymać wiadomość tekstową.

Kradzież

Występuje, chociaż nie mogę powiedzieć, że ten handel był bardzo duży. Pewnego dnia przechodzimy przez bazar w Delhi i widzimy, jak facet odchodzi obok Anton. Zacząłem go po cichu opiekować. Cóż, zauważył w tej samej chwili, kiedy próbował rozpakować plecak na swoim mężu.

Za drugim razem napotkaliśmy kradzież w pociągu z Jhansi do Cochin. W nocy, dziewczyna z naszego przedziału ukradła torebkę. A samochód, jak już napisałem powyżej, mieliśmy zaawansowaną klasę AC A2, powyżej której tylko pakiet.

Znajomość języków obcych i komunikacji

Ponieważ Indie były kiedyś brytyjską kolonią, Indianie znają angielski. To prawda, że ​​ten angielski jest indyjski iz początku prawdopodobnie będzie ci trudno go zrozumieć. Z drugiej strony, w ciągu zaledwie kilku dni, a nawet szybciej, przyzwyczaisz się do miejscowego akcentu, a problem się wyczerpie..

Trzeba jednak przyznać, że pomimo tego, że Hindusi uczą się angielskiego w szkołach, nie wszyscy o tym wiedzą. Ciężko z nim w małych miasteczkach, wioskach i slumsach w Delhi, gdzie Anton i ja wędrowaliśmy w dniu ostatecznym. Jednak zazwyczaj wszyscy, nawet wśród ignorantów, zawsze znajduje się co najmniej jedna osoba, która jest w stanie odpowiedzieć na proste pytania i coś przekazać. Zatem nauka hindi i innych języków indyjskich przed podróżą nie jest konieczna.