Znany kierowca rajdowy i radiowy Nikita Nebylitsky na swojej stronie na Facebooku opisał ostatnie półtora roku posiadania elektrycznego samochodu Tesla Model S. Obserwatorzy Nebylitsky'ego są trochę zaskoczeni - czy to naprawdę możliwe? Faktem jest, że podczas przeprowadzania audytu Nikita Evgenievich wypowiedział liczby i fakty, które są trudne do zrozumienia i akceptują dla przeciętnego właściciela samochodu: brak kosztów utrzymania (nawet energii elektrycznej!) I brak awarii z przebiegiem 50 tysięcy kilometrów.
Po pierwsze, wyjaśnijmy: Nebylitsky mieszka w Hiszpanii (w małym miasteczku Cambrils) i często podróżuje w swojej Tesli. Przyznaje, że nauczył się ładować samochód dopiero po 20 tysiącach przejechanych kilometrów (nie było tak łatwo złamać zwyczaj tankowania gazem). A ostatnie 25 tysięcy kilometrów, w zależności Nebylitskogo, a on nie za „Tesla” w domu - tylko w specjalnych stacjach ładowania, który w Europie Nemer (wiele supermarketów i parkingi - wszystkie są w nawigacji opartej na pojazd elektryczny). To "uzupełnienie" jest bezpłatne dla właścicieli Tesli i rozwiązuje problem miejsca parkingowego: są one zawsze dostępne, a gdy możesz iść, idź do sklepu lub do fryzjera.
"Przez ostatnie półtora roku, oprócz zwykłej jazdy po mieście, wziąłem następujące trasy: Cambrils - Zurych - Cambrils (2400 kilometrów), Cambrils - Dusseldorf - Cambrils (3000 kilometrów), Cambrils - Wiedeń - Frankfurt nad Menem - Praga - Cambrils ( 5000 km), Cambrils - Gibraltar - Cambrils (2200 kilometrów), Cambrils - Monaco - Cambrils (dwa razy - w sumie 3200 kilometrów) W sumie przejechałem około 16 tysięcy kilometrów w odległym roku przez około półtora roku i odpowiednio od pięćdziesięciu 34 tysięcy tysięcy. Według urządzenia średnie zużycie energii jest nachylenie 251 watogodzin na kilometr, czyli ponad pięćdziesiąt tysięcy kilometrów zużyłem 12.550 kilowatogodzin energii elektrycznej ".Nikita Evgenievich mówi, że nadal można wydawać pieniądze na ładowanie elektrycznego pojazdu, jeśli jest bardzo niecierpliwy. Na przykład pełne naładowanie baterii w domu - przy cenie nocnej - kosztuje około trzech euro. Według kierowcy wystarczy to na 338 kilometrów rzeczywistego przebiegu ("85 tysięcy watogodzin, kosztem 251 watogodzin na kilometr i przy cenie 1 kWh przy cenie 3 eurocentów plus VAT").
Przejdźmy jednak do najciekawszych i zacznijmy liczyć pieniądze innych ludzi. Co więcej, sam Nebylitsky już ogłosił wszystkie liczby..
„Kiedy kupiłem samochód, jego cena ze wszystkimi opcjami wyniósł 139.000 euro (teraz” Tesla „wzrosła o 20 tysięcy euro). Ale. Kupiłem samochód na własną firmę, a w Europie samochód, zakupiony przez spółkę nie podlegają VAT, odpowiednio Zapłaciłem prawdziwe pieniądze 109 tysięcy euro. Plus dla tych firm, którzy kupują samochody elektryczne umieścić odliczenia od podatku jednorazowo w wysokości 9700 euro, tak że realia życia maszyny kosztował mnie 99,300 euro. ponieważ jest elektryczny i emisja CO z niego dla środowiska zerowy certyfikat, następnie podatek środowiskowy od "Tesla" n Rodzaj krajowego ubezpieczenia OSAGO, tylko w przeciwieństwie do Rosji, obejmuje ewakuację samochodu w przypadku awarii lub wypadku, ubezpieczenie samochodu od kradzieży, ubezpieczenie okien samochodowych i jego reflektorów, kosztuje 202 euro rocznie ".Są to wszystkie koszty operacyjne, które Nebylicky poniosło w ciągu półtora roku (dwukrotnie zapłacił za ubezpieczenie). Naprawmy i uzupełnij: parking dla samochodów elektrycznych jest darmowy, jazda po płatnych drogach jest bezpłatna, gumowa ("Mam MICHELIN Pilot Super Sport i powinienem szybko wytrzeć, warto, ale moja własna"), klocki hamulcowe bez wymiany, WTEDY kierowca nie ("jak niepotrzebne "). Sasha używał do mycia samochodu w Nebylitskoje pięć razy w ciągu półtora roku, ponieważ w Hiszpanii jest czysty, wycieraczki i filtr kabinowy są nadal "natywne", nie jest potrzebny odświeżacz.
Nie ma widocznych i namacalnych śladów pięćdziesięciotysięcznej eksploatacji, według kierowcy, na jego samochodzie. Pojemność baterii również się nie zmieniła, nie ma żetonów na farbie i okularach, nie ma wycierania na przedniej szybie ze szczotek, salon jest żywy i wesoły (chociaż to prawdopodobnie odnosi się do warunków hiszpańskiej operacji: bez brudu i deszczu). Pozostaje kwestią otwartą z jakością gwarancji Tesli, ponieważ nic się jeszcze nie zepsuło, a Nebylitsky nie zdążył przetestować usługi w działaniu. Ale udało mu się przetestować inną usługę od Tesli - odblokowanie kabiny na odległość.
"W tym czasie miałem jedną elektroniczną usterkę, ładowałem doładowanie, kluczyk znajdował się w kabinie, a ja paliłem na zewnątrz, inny Tesla ładował się w pobliżu, kiedy skończył ładowanie, a jego kierowca pociągnął za przewód, najwyraźniej przepięcia mój samochód był zamknięty na klucz wewnątrz. musieliśmy zadzwonić Tesla drogowe pomagają, i powiedziano mi, że zdalnie otwarte, zajęło około pół minuty. Większość z maszyną dla wszystkich pięćdziesięciu tysięcy, nic się nie stało. Zabawne, że „Tesla” przeprosił za elektroglyuk, po leczeniu mnie płatny lunch w hotelu, w którym mieściła się ich stacja ładująca. Dobrze, że hotel był pięciogwiazdkowy, a gdyby stało się to w pobliżu McDonald's, prawdopodobnie by tam przeprosili, a moja ropucha nie pozwoliłaby mi zrezygnować z darmowej dostawy..Według Nikity Evgenievicha sam samochód jest aktualizowany raz w miesiącu. Ponad aktualizacja pół roku zawarte autopilota i uaktualnień kilkakrotnie nauczał bardzo samochód zaparkowany wzdłuż, w poprzek, po przekątnej, nauczył się na opuszczenie parkingu (park i „vyparkovyvatsya” bez kierowcy), otwieranie i zamykanie drzwi garażowych, jeśli mają napęd elektryczny i zdalne sterowanie, ulepszyły odtwarzacz mediów online na maszynie. Ponadto zamiast 3G uwzględniono LTE ("darmowy Internet, który jest naprawdę darmowy we wszystkich krajach europejskich i pozaeuropejskich, takich jak Andora i Gibraltar, które odwiedziłem na Tesli"). Wszystkie cechy trasy i wszystkie stacje ładowania w Europie, Azji, Australii i Ameryce pojawiły się w nawigacji samochodu (sam samochód może komunikować się z tymi stacjami, gdy jesteś w drodze, i dowiedzieć się, czy są jakieś miejsca na nich, jak długo trwa ładowanie i co robić podczas jazdy czas tej opłaty).
Pod koniec swojej kontroli Nebylitsky porównuje Teslę Model S i Porsche Panamera Turbo - "ze względu na Hochmę" - i zauważa, że w ogóle nie domaga się obiektywizmu. Okazuje się jednak dość zabawne. I kosztowne.
"Tesla Model S jest bezpośrednim odpowiednikiem Porsche Panamera Turbo zarówno pod względem wielkości, pod względem wielkości, jak i pod względem dynamiki, Panamera zużywa średnio 18 litrów na 100. Łącznie przez 50 tysięcy kilometrów Zjem 9000 litrów 98 benzyny za 1,4 euro za litr. To jest 12 600 euro Biorąc pod uwagę miejsce, w którym mieszkam, wydawałem około 2 euro dziennie na płatnych drogach, czyli 1061 euro. godzin dziennie płaciłbym za parkowanie, to kolejne 2,526 euro (w wysokości 547 dni) .Musiałbym uczynić dealera dwoma MOT, które kosztowały 2600 euro za MOT, w sumie 5200. Ubezpieczenia dla „Porsche Panamera Turbo ES” kosztuje 650 euro rocznie, a nie 202, jak „Tesla”, to nadal 896 euro dodatkowych kosztów Podatek od emisji dla „Panamera Turbo Es” mocą 570 sił. - EUR 1000, na rok za półtora roku. Zakładając, że nic by to nie zmieniło, zawartość "Porsche Panamera Turbo Es" w tym samym okresie kosztowałaby mnie w sumie 24 283 euro. ". "Okazuje się, że jeśli będę jeździł Teslą przez sześć lat, całkowicie pokryję jej koszt z powodu braku kosztów utrzymania, a jednocześnie nie możemy zapominać, że Panamera Turbo Es jest taka sama jak konfiguracja Tesli a także bez VAT kosztuje 170 tysięcy, a nie 99, ile kosztuje mnie Tesla, a gwarancja Panamer ma trzy lata, a nie osiem, i nie będę sobą, ale przejeżdżam przez 34 tysiące rocznie, za sześć lat a 200 tysięcy kilometrów z ostatnich stu tysięcy "Panamery" będzie musiało być naprawianych często i kosztownie, a Tesla wszystkie te 200 tysięcy zostaną naprawione w ramach gwarancji. gdybym był w Panamera, musiałbym kupić sam Panamera za 170 tysięcy, wydać 97.132 euro za jego utrzymanie ... Ale tak jest, licząc na rzecz Hochmy, choć bliski prawdy ".Zwracamy również uwagę, że Nebylitsky podkreśla w swojej publikacji, że nie zamierza zmieniać swojej Tesli ("jeśli nie pojawi się maszyna o mocy 170 kWh") i ponownie zaostrzy uwagę abonentów na jej zakończenie - lepiej niż ludzkość jeszcze nic nie zbudowała.