Był przestraszony, szanowany i zawsze ustępował. Tu nie chodzi o samego towarzysza Stalina, ale o jego samochód ZIS-115. Pierwszy opancerzony sedan wypuszczony w ZSRR. Jego los jest równie interesujący jak urządzenie maszyny..
Dziwnym zbiegiem okoliczności, po śmierci Przywódcy Narodów, ten wyjątkowy samochód znajdował się na podwórzu Uniwersytetu Baumana, a następnie całkowicie zniknął z radaru. O ile w 2002 roku nie pojawił się na daczy podmiejskich.
Źródło: ЖЖ Журнал / vozduxx
Tak było. Profesor MSTU zwrócił się do kolekcjonera Vadima Zadorożnego z prośbą o przyjrzenie się interesującej wystawie. Według niego ma samochód w swoim wiejskim domu, który ma wartość muzealną. Kiedy przybył fan automatyczny, przed nim pojawił się czarny sedan, wrastający w ziemię i na wpół zbutwiały. Zadorożny zrobił sobie przerwę, ale po kopaniu w archiwum zakładu Likaczew, natychmiast zgodził się kupić rzadkość..
Samochód, który wyglądał dokładnie jak normalny ZIS-110 (cywilny samochód, który zaczęli rozwijać w latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej), faktycznie okazał się wilkiem w owczej skórze. ZIS-115, stworzony w 1949 r. Dla elity partyjnej, różnił się od ZIS-110, podobnie jak czołg z motocykla.
Korpus nie składał się z oddzielnych paneli pancernych, tak jak w europejskich i amerykańskich odpowiednikach, ale był nitowaną konstrukcją spawaną. To znaczy, że ten samochód to kapsuła opancerzona. Na każdej spawanej części był numer seryjny i nazwa producenta. Tak się składa, że cały ciężar odpowiedzialności spoczywa na konkretnej osobie. Co więcej, na ciele można było zbadać ślady pocisków, z którymi konkretna sekcja została przetestowana pod kątem wytrzymałości..
Okna są złożoną konstrukcją techniczną zbudowaną ze szkła o grubości 35 mm, szczeliny powietrznej, lepkiej pleksiglasu (przeznaczonej do tłumienia energii kinetycznej fragmentów warstwy zewnętrznej, która została przebita, jeśli to konieczne), kolejnej warstwy i specjalnego szkła hartowanego, zwanego stalinitem. Aby zapobiec zaparowaniu szyb, radzieccy inżynierowie wbudowali rury ze specjalnym proszkiem absorbującym wilgoć. W roli okien były podnośniki hydrauliczne.
Wiadomo, że w życiu codziennym Stalin był ascetą. Ale patrząc na wykończenie wnętrza ZIS-115, nie można tego powiedzieć. Przestronne wnętrze, przeznaczone dla 6-7 osób, obszyty prawdziwą skórą, welurem i naturalną wełną. Wkładki na przednim panelu wykonane są z brzozy karelijskiej. Kolor świateł deski rozdzielczej zmieniał się w zależności od prędkości. Do 40 km / h panel palił się na zielono z prędkością od 40 do 80 km / h - pomarańczowy, a ponad 80 - czerwony. Samochód, jak pamiętamy, został zebrany w 1949 roku.
Jednym słowem twórcy zrobili wszystko, co w ich mocy. Na szczęście dla nich. Wszakże procedura umieszczania "obiektu" była następująca: enscademen umieścił głównego inżyniera i wiodących projektantów w środku, zamknął okna i drzwi i wystrzelił kilka automatycznych wybuchów na samochodzie. Nikt nie został ranny, a to oznaczało hojny bankiet.
Jak więc ten cud techniki okazał się w wiejskiej rezydencji profesora Baumanki? Okazuje się, że po śmierci Stalina (a mianowicie, jego osobisty samochód został kupiony przez kolekcjonera Zadorożnego, co dowodzi jego numer seryjny - 18), jego ZIS-115 został wysłany do fabryki samochodów Likhaczow w celu ... recyklingu. Jednak z nieznanych przyczyn "samochód pancerny" został przeniesiony na Bauman Moskiewski Państwowy Uniwersytet Techniczny w celu przeprowadzenia różnych testów. Z uwagi na fakt, że samochód był prowadzony pod hasłem "secret", został wydany jako podwozie z zestawem części zamiennych. Z biegiem czasu ZIS-115 zaczął być używany jako samochód kolekcjonerski, który prowadził kasę uniwersytecką. Ale potem odmówili takiej praktyki - samochód lidera został po prostu wysłany na podwórko, gdzie stał przez wiele lat, dopóki jeden z nauczycieli nie kupił go.
Zadorożny zapłacił czystą sumę za samochód Stalina i przekazał go do remontu. Prace trwały ponad rok. Mistrzowie, którzy stworzyli unikalny model, dawno minęły od życia, ale uratowali dokumentację archiwalną. Praca była znacznie skomplikowana przez fakt, że specjaliści nie mogli całkowicie zdemontować samochodu, jak to zwykle bywa w takich przypadkach. Pamiętacie, powiedzieliśmy, że samochód był w rzeczywistości opancerzoną kapsułą w "opakowaniu" ZIS-110? To był powód do odmiennego podejścia - gdyby samochód został zdemontowany przed śrubą, nie byłoby możliwe jego złożenie z powrotem.
Zgodnie ze starymi dokumentami, konserwatorom udało się odtworzyć zewnętrzną część ZIS-115 krok po kroku. A także zwraca prawie pierwotny wygląd kabiny. Na przykład dywan podłogowy zamówiono w Niemczech. Proces tapicerowania był wykonywany przez mistrza, który przez całe życie pracował w ZIL i znał lokalne technologie..
Przywrócenie trwało pięć lat i około 200 tysięcy dolarów. Potem "samochód pancerny" przejechał nawet 300 km. Takie włamanie podlega wszystkim odrestaurowanym samochodom. Według człowieka, który jeździł ZIS-115 i doprowadził go do 100 km / h, samochód zachowywał się znakomicie i stosunkowo dobrze hamował. Podczas testów jedno koło pękło, ale uniknięto poważnego wypadku.
Obecnie w Muzeum Archeologicznym Vadim Zadorozhny w miejscowości Arkhangelskoye w regionie moskiewskim prezentowany jest wyjątkowy samochód. Szacuje się, że wynosi ona co najmniej 3-4 miliony dolarów, ale nie na sprzedaż. Właściciel mówi, że nie zgodzi się na żadne pieniądze.