Połóż się na ziemi i słuchaj

Fotografował zwycięstwa Jima Clarka i Jackie Stewart, oglądał zmagania Jamesa Hunta i Niki Laudy przez wizjer, był świadkiem ataków Ayrtona Senny i Alaina Prosta i kontynuował pracę nad zwycięstwami Sebastiana Vettela. Jedyny fotograf w Formule 1 z 50-letnim doświadczeniem Rainer Schlegelmilch powiedział Motorowi o jego wczesnej karierze, przyjaźni z Bernie Ecclestone io tym, jak wyścigi Grand Prix zmieniły się w ciągu pół wieku.

(19 zdjęć ogółem)


Sponsor postu: Blog Sergey'a Demina: Zapraszam na mój osobisty trening: "Subtelności korzystnego ruchu z Yandex Direct".
Źródło: motor.ru

Wszystko stało się przez przypadek. Studiowałem w szkole fotograficznej w Monachium i nigdy nie myślałem o karierze w Formule 1. Praktycznie nie interesowałem się wyścigami, a na moim pierwszym Grand Prix na początku lat sześćdziesiątych poszedłem z przyjacielem do towarzystwa. "Rainer, jesteś fotografem, chodźmy do Nürbrrgring, zrobimy zdjęcia pilotów, a potem poproszę ich o podpisanie".

Rainer Schlegelmilch

Działa w Formule 1 od 1962 roku. Pierwszy członek klubu "500" dla dziennikarzy akredytowanych przy ponad 500 Grand Prix (obecnie odwiedził ponad 570 wyścigów). Założyciel agencji Schlegelmilch Photography. Jest autorem wielu książek na temat fotografii w Formule 1 i autosportu, a także historii marek samochodów - w szczególności Aston Martin, Porsche, Mercedes-Benz. Od ponad 20 lat jest oficjalnym fotografem w Formule 1 Management (FOM) kierowanym przez Berniego Ecclestone'a..

Spodobała mi się atmosfera. Poza tym myślałem, że mogę napisać pracę na temat portretów pilotów. Ale podczas drugiej podróży zgodziłem się nie z tego powodu. Po kilku tygodniach ten sam przyjaciel zaproponował udanie się do Spa. To jest 500 kilometrów od Monachium, a on miał dwulitrowego Porsche Carrera. 130 koni! Wtedy wszyscy marzyli o takim samochodzie. Po prostu nie miałem prawa odmówić.

Miałem dwadzieścia i trochę, a potem w Formule 1 było czterdzieści lat. Byłem dwa razy tak młody, jak oni. Teraz jestem trzy razy starszy od obecnych pilotów.

Formuła 1 nigdy nie była dla mnie pracą. Od samego początku zrozumiałem, że jeśli będę prostym fotografem, trudno będzie zarobić. Była tylko jedna opcja - reklama. Po ukończeniu szkoły fotograficznej rozpocząłem działalność i wszystko od razu poszło dobrze. Zacząłem zarabiać dobre pieniądze, wkrótce miałem własne studio, a po kolejnych dwóch lub trzech latach - moje Porsche.

1. 1971, Grand Prix Niemiec. Fotograf Rainer Schlegelmilch w Nurburgring

W pierwszych latach w Formule 1 byłem wolnym strzelcem. Więcej było jak fan, kochanek. Redakcja nie akredytowała mnie do wyścigu. Właśnie przyszedłem na tor, pokazałem, co robiłem rok wcześniej - na przykład publikacje w Auto Motor und Sport - i dali mi przepustkę do utworu..

Nie miałem potrzeby sprzedawać moich zdjęć. Tak, nie chciałem kręcić raportów. Uwielbiałem robić zdjęcia do plakatów, do kalendarzy. Jakość obrazu była dla mnie zawsze najważniejsza. Maszyny musiały być skupione, czyste - nawet w bardzo dużych formatach..

Uwielbiałem robić portrety pilotów. Zawsze podobał mi się wyraz oczu kierowców.

2. 1973, Grand Prix Francji. Francois North na trzy miesiące przed śmiertelnym wypadkiem w Watkins Glen. Francuz został uznany za jednego z najbardziej utalentowanych młodych pilotów Formuły 1

Przez długi czas nie byłem przyjęty w stowarzyszeniu dziennikarzy sportowych, ponieważ wiedzieli, że nie zarabiałem przez ściganie, ale przez fotografię reklamową. Nie trzeba dodawać: jeśli masz Porsche, to po prostu nie możesz pracować jako fotograf w Formule 1. Przedstawili warunki: co najmniej 50 procent pieniędzy na uprawianie sportu. Na razie nie było dla mnie zbyt interesującym, bym był w takich stowarzyszeniach, a następnie zostałem członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Prasy Wyścigowej, którego twórcami byli.

Oczywiście, w tamtych czasach wszystko było inne: kręciliśmy (w Formule 1, około dziesięciu filmów zostało nakręconych do wyścigu, w "24 godzin Le Mans" - piętnaście), po czym udaliśmy się do pokoju w celu manifestacji, zrobiliśmy portfolio najlepszych ramki, wysłał je do czasopism. Oczywiście chciałem, aby moja praca pojawiała się w czasopismach. Ale nie ścigałem tej ilości. Gdybym opublikował co najmniej trzy moje zdjęcia, byłam zadowolona.

3. 1970, Grand Prix Hiszpanii. Jackie Stewart prowadzi scenę wypadku z udziałem Jackie Olivera z BRM i Jacqui Ix z Ferrari. Żaden z pilotów nie został ranny przez kolizję.

Teraz sprzedam moje stare zdjęcia za dużo pieniędzy. Na przykład ujęcia z dużym formatem są kupowane za dziesiątki tysięcy euro..

Kiedy widzę, jak pracują faceci w agencjach, rozumiem, że miałem szczęście. Nadal pracuję tak, jak chcę. Robię tylko to, co lubię. Nie muszę wysyłać zdjęć co wieczór: w piątek, sobotę, niedzielę. Nigdy nie muszę sprzedawać moich zdjęć. Po prostu robię to, co lubię. Jeśli ktoś to lubi, to świetnie. Ale dla mnie to nie jest praca. Ta sztuka.

4. 1974, Grand Prix Szwecji. Parada pilotów przed rozpoczęciem wyścigu przypomina te, które mają miejsce teraz. Od tego czasu zmienili się tylko sami piloci. W każdym znaczeniu

Sama Formuła 1 była inna. Jeźdźcy wpadli na to, gdy byli już 27-28 i rywalizowali do czterdziestu. Niektórzy zaczęli jako mechanicy, a potem wzbogacili się. To były prawdziwe osobowości..

Łatwiej było się z nimi porozumieć, ale nie powiedziałbym, że byłem szczególnie blisko z kimś z pilotów. Jestem Niemcem i nie było już zawodników z Niemiec w Formule 1. Jednak teraz mam doskonałą relację z Jacqui X - znamy się od 40 lat..

5. 2003, Grand Prix Austrii. Rainer Schlegelmilch i jego stary przyjaciel Jacqui X

Jackie Stewart i ja rozmawiamy na padoku przez długi czas, a kilka lat temu zaprosił mnie do swojego domu na lunch. Teraz ci piloci, których ja, jako młody człowiek ubóstwiony, mówią na równych prawach ze mną: "Witaj, Rainer, gdzie będziesz dzisiaj strzelał?"

W latach 60-tych wyjątkowo fajnie było zrobić zdjęcie samochodu, w którym wszystkie cztery koła są odcięte od asfaltu. Ale technika nie była taka, jak jest teraz. Nie można było po prostu przytrzymać przycisku, a następnie zobaczyć, które z ramek wypadły skuteczniej. Wtedy miałeś tylko jedną chwilę - i musiałeś go złapać. To były naprawdę rzadkie strzały..

6. 1966, Grand Prix Niemiec. Jackie Stewart skacze na jednym ze skoków Green Hell Nürburgring. Po prawej stronie widać samochód jednego z uczestników wyścigu ścigającego się po stronie drogi.

Asystent pracował dla mnie w studiu, a raz poprosił o pójście ze mną na wyścig. Zgodziłem się. Pomyślałem, że razem możemy zrobić więcej zdjęć samochodów w powietrzu. Dałem mu aparat, przeszliśmy do rzeczy podczas treningu, pokazałem mu wszystko, pracował ... Kiedy pokazaliśmy jego film, w kadrze nie było ani jednego samochodu. Tylko drzewa i niebo.

Nie wiem, jak to zrobiłem - nigdy o tym nie myślałem, ale samochód wszedł całkowicie w każdą drugą klatkę.

Musiałeś po prostu dojść do rzeczy, położyć się na ziemi i słuchać.

Pociągnąłem migawkę, jeszcze nie widząc samochodu. Wiedziałem, że za chwilę będzie tam, gdzie będę potrzebowała.

7. 1962, Grand Prix Belgii. Drugi wyścig Schlegelmilch w Formule 1. W kadrze - spalanie Ferrari 156 belgijskiego pilota Willie Maress

Poziom bezpieczeństwa od czasu do czasu nie ma nawet sensu porównywać. Oto jak ocenić różnicę między Spitfire a F-4 Phantom II. Oba samoloty, ale nie ma między nimi nic wspólnego.

Kiedy zaczynałem, w Spa nie było nawet metalowych barier. Nie byli nawet na Nurburgring.

Leżeliśmy na ziemi, skradając się do samego brzegu toru. Kiedy poczuli, że samochód jedzie za blisko, po prostu wstali i wszystko.

8. 1968, Grand Prix Monako. Fotografowie zajęli pozycje, by strzelać do kasyna. Teraz, w dniach Grand Prix, zainstalowane są bariery z trzema szynami bezpieczeństwa i siatką barierową. Strzelanie jest dozwolone tylko w określonych pozycjach.

Moją ulubioną rasą jest nadal Grand Prix Monako. Odkąd pierwszy raz byłem tutaj w 1963 roku, nie przegapiłem ani jednego wyścigu. Nawet teraz, gdy wokół jest tylko jedna metalowa siatka, uzyskuje się tutaj najlepsze strzały..

Jestem także zwolennikiem wyścigu, aby stać się bezpiecznym. Ale czasami dochodzi do idiotyzmu. Powiedzmy, że skręt Rascasse. Od trzech lat jest zamknięty dla fotografów. Rozmawiałem z delegatem FIA Charlie Whiting z tej okazji kilka razy: "Charlie, nic się tam nigdy nie wydarzyło." Zawsze mieliśmy wystarczająco dużo miejsca: dla strażaków, marszałków i fotografów. Ale nie. Teraz nie możemy tam wejść. Nic nie pomaga.

Kiedy zaczęły się pojawiać sieci zaporowe, przynosimy szczypce do ścieżek i wycinamy okna do filmowania. Zostaliśmy złapani, odmówiliśmy akredytacji ...

9. 2001, Grand Prix Monako. Jaguar Eddie Irvine schodzi z nasypu

Nie zrozum mnie źle. Bardzo dobrze pamiętam dni, kiedy jakikolwiek wypadek mógł doprowadzić do śmierci pilota lub kibiców. Ale w Rascasse piloci podróżują z prędkością 50 kilometrów na godzinę. W tym samym czasie, w ostatnim zakręcie, gdzie samochody fruwają w centymetrach od bariery, zawsze za sobą jest trzech lub czterech fotografów. Osobiście zabroniłbym tam strzelać, ale nie w Rascasse.

Czasami my, fotografowie, zbliżamy się nawet do Abu Zabi, gdzie są bardzo daleko od pozycji i proszą o przesunięcie o kilka metrów więcej. I pytają ludzi, którzy pracują w Formule 1 pierwszego dnia. Nie rozumiem tego.

10. 1970, Grand Prix Austrii. Lider zespołu Colin Chapman i lider mistrzostw Jochen Rindt na pit-pit. Dalej - żona kierowcy Niny. Trzy tygodnie później Rindt zginie w wypadku na Monzy

Najgorszą rzeczą, którą zobaczyłem przez wizjer, jest wypadek Martina Donnelly'ego z Jerez w 1990 roku. Wpadł na barierę pięć metrów od miejsca, w którym stałem, wyrzucił go z samochodu i pozostał leżący na chodniku. Zmieniłem obiektyw i zrobiłem kilka zdjęć ... Nie miałem szansy pomóc.

Nie jestem idiotą, który jest gotowy na wszystko, by zrobić dramatyczny strzał. Gdybym miał okazję, rzuciłbym się na ratunek. Straciłem tyle ujęć - próbuję pomóc. Ale tym razem robotnicy autostrady i lekarze przybyli prawie natychmiast.

11. 1990, Grand Prix Hiszpanii. Wypadek Martina Donnelly'ego w Jerez. Pilot wyrzucony z samochodu. Pasy bezpieczeństwa ciągnęły się za kierowcą i siedzeniem. Irlandczyk doznał wielu kontuzji i nie był w stanie kontynuować swojej kariery w Formule 1

Na początku lat 90., kiedy FIA przejęła pracę z prasą, wyrzucili mnie. Odmówili mi podania: "Nie spełniasz naszych kryteriów", powiedzieli mi. "Musisz mieć tak wiele i wiele opublikowanych zdjęć z takim i takim obiegiem." "Ale robię książki, kalendarze!" "To nie jest brane pod uwagę." Udało mi się uzyskać akredytację z czasopism, ale cały czas z trudnością. Potem Bernie Ecclestone mi pomógł.

Znamy się od czasu, gdy dowodził Brabhamem, a kiedy zacząłem mieć problemy z akredytacją, asystentka, Katya Heim, powiedziała mu o tym: "Musimy pomóc Reinerowi, tak długo pracował w Formule 1". Bernie powiedział: "Oczywiście, on będzie moim fotografem". Otrzymałem akredytację bezpośrednio od FOM.

12. 1981, Grand Prix Austrii. Szef Brabham Bernie Ecclestone rozmawia z inżynierami i pilotem Nelsonem Piquetem

Od tego czasu stało się to znacznie łatwiejsze. Mogę nawet pójść do marszałka i powiedzieć coś w rodzaju: "Pracuję więc dla Berniego, muszę tu dotrzeć". Pomaga, ale staram się nie używać tego zwrotu zbyt często..

Zawsze był dla mnie bardzo łaskawy. Kiedy pytam o coś: "Pan Ecclestone ..." "Dla ciebie, Rainer, zawsze jestem Berniem".

Zawsze mi pomagał, był dla mnie jak ojciec chrzestny. I nie tylko dla mnie. Dla wielu też na padoku.

13. 2012, Grand Prix Singapuru. Rainer Schlegelmilch prezentuje książkę 50 lat w Formule 1 na zdjęciach. Niemiec przypomina: "Wszyscy mówili, że zrobią coś takiego, ale nikt tego nie zrobił" Kiedy wydałem książkę, Bernie właśnie przygotowywał swój projekt: książkę z okładką węglową, która nigdy się nie ukazała.

14. Możesz przeglądać kilka zdjęć z książki Schlegelmilch na stronie internetowej agencji GettyImages

Kiedy w 2012 r. Wydrukowaliśmy pierwsze kopie mojej książki "50 lat w Formule 1 na zdjęciach", przyjechałem na Monzę i umieściłem książkę przed Ecclestone: "To jest mój prezent ślubny, Bernie, ty i Fabiana." Otworzył książkę i zaczął przewracać.

Przez dziesięć minut leżałem w milczeniu, dopóki nie powiedziałem: "Potrzebuję ich setki". Odpowiedziałem: "W porządku, po prostu nie ma zniżek".

Byłem jednym z ostatnich, którzy przeszli na technologię cyfrową. Na samym początku nie można było porównać filmu z figurą, a moi klienci domagali się jakości. Zeskanowaliśmy zdjęcia, a tym samym zdigitalizowaliśmy je..

15. 2007, Grand Prix Hiszpanii. Pit stop Felipe Massa

W 2004 roku przyjechałem na testy do Walencji z aparatami cyfrowymi i filmowymi. Nakręcony cały dzień z tych samych pozycji do porównania. Potem wydrukowaliśmy zdjęcia z obu i stało się dla mnie oczywiste, że postać nie jest już gorsza od filmu. Natychmiast kupiłem sprzęt cyfrowy. Czek był na bardzo imponującą kwotę..

Podoba mi się ta figura. Nie rozumiem tych, którzy wciąż skarżą się, tęsknią za filmem. Jest to wygodniejsze. Nie musisz ciągnąć za sobą wiązki filmów do laboratorium. Zamiast tego możesz spędzić dużo przyjemniejszego czasu wieczorem. Idź napić się drinka.

16. 1987, Grand Prix Austrii. Jeden z najsłynniejszych dzieł Schlegelmilch. Pilot McLarena Stefan Johansson ściga Brabhama Andrea de Cesaris w Zeltweg

Lubię nowoczesne utwory. Abu Zabi to wspaniałe miejsce. Są bardzo piękne zdjęcia, lubię zachód słońca. Niesamowite światło. Podoba mi się nowoczesna Formuła 1.

Kiedy zaczynasz tęsknić za "starymi dobrymi dniami", oznacza to, że jesteś po prostu stara.

Tak, wiele się zmieniło. Współcześni piloci są inni. Zaczynają jeździć kartami od pięciu do sześciu lat, a następnie stopniowo zmieniają się w coraz szybsze samochody. Będąc jeszcze w szkole, rozumieją, co chcą robić w swoim życiu. Ale są także jednostkami. Ten sam Vettel. Jest bardzo rozsądną osobą..

17. 2011, Grand Prix Malezji. Najmłodszy w historii mistrz świata F1 Sebastian Vettel

Znajomy poprosił mnie ostatnio o napisanie tekstu o pilotach, których uważam za najlepszych w historii Formuły 1. Na początku myślałem, że piszą o Jackie Stewart. Ale teraz zmienił zdanie. Napiszę o Vettelu. Ponieważ widzę w nim wiele cech, które widziałem oddzielnie od innych wspaniałych pilotów. Jest równie młody, gorący i fenomenalnie szybki jak Jimmy Clark. Jest tak wesoły jak Jackie Stewart, mają bardzo podobne poczucie humoru..

W tym samym czasie Sebastien może być skoncentrowany i kalkulować jak Niki Lauda. I, oczywiście, koncentracja. Jak to działa przed startem, jak jest skonfigurowane ...

Widziałem tylko Sennę. Kiedy robiłem zdjęcia Ayrtona na siatce startowej, przez pół godziny, dwa metry od niego, mógłbym otworzyć migawkę, wymienić soczewki, zrobić cokolwiek, jestem pewien, że w tych chwilach nie był świadom, że jestem blisko.

18. 1991, Grand Prix USA, Phoenix. Ayrton Senna

Oczy - to chyba jedyna rzecz, która w Formule 1 się nie zmieniła. Oczy jeźdźca są zawsze ostre. Teraz spędzam dużo czasu w pudłach, ponieważ podoba mi się sposób, w jaki wyglądają piloci w hełmach: oczy, brwi, kominiarka ... Nic się nie zmieniło pod tym względem. Powiem nawet więcej. Moim ulubionym pilotem w ciągu ostatnich czterdziestu lat jest Felipe Massa. Ma bardzo ekspresyjny wygląd..

Szczerze mówiąc, myślałem, że skończę po moim 50 sezonie w Formule 1. Ale na razie nadal jeżdżę na wyścigi, nawet jeśli będę co roku odwiedzać coraz mniej etapów. Najpierw dziesięć, potem osiem, i tak dalej. Mam 72 lata. Nie chcę wyglądać jak zdyszany starzec z mnóstwem sprzętu.

19. 2011, Grand Prix Włoch. Rainer Schlegelmilch i Bernie Ecclestone podczas imprezy na cześć fotografa

Ludzie mówią mi, że wciąż jestem w świetnej formie. Wiem. Ale nie chcę wydawać tego formularza na Formułę 1. Lepsza jazda na nartach. W zeszłym roku zrealizowałem swoje marzenie: chodziłem w góry przez cztery miesiące i jeździłem każdego dnia. Wcześniej urlop zimowy nigdy nie trwał dłużej niż dwa tygodnie.