Wskazówka od BigPicci: jeśli podróżujesz po Europie samochodem ze składanym dachem, to przy wejściu do Szwajcarii lepiej jest podpiąć włazy. W przeciwnym razie, przy następnej turze ryzykujesz, że usłyszysz gwizd pocisków przelatujących nad głową. Szwajcarzy zabrali się za organizację strzelnicy, gdzie linia ognia przechodzi tuż nad drogą.
(Tylko 4 zdjęcia)
Źródło: Zabawna planeta
Jeden z tych strzelnic znajduje się w kantonie Berno, niedaleko jeziora Thun. Pokonujesz spokojnie na drodze, rozglądasz się. Góry, krowy, zalane łąki ... I nagle wzdłuż trasy pojawia się szereg celów karabinowych. Nie wstydź się i nie przerażaj. Zwłaszcza, że w tej chwili ktoś je pieknie.
Jednak nie powinieneś się martwić. Pozycje strzelania, jak również same cele, znajdują się na elewacji, a betonowa ściana ogranicza widok strzałki, aby droga nie mogła trafić w cel.
Okazuje się, że Szwajcarzy są wielkimi fanami strzelania. Niewiele krajów, w których więcej broni palnej na osobę kupuje się rocznie niż w Szwajcarii. Ponad 150 000 osób jest członkami klubów karabinowych, a tylko osiem milionów ludzi mieszka w kraju. Liczba przestępstw związanych z użyciem broni pozostaje jednak bardzo niska. Kultura!