zawsze kochał samochody BMW. Znajomość tej marki nastąpiła w 2002 roku, kiedy kupiłem moje pierwsze BMW 320, czarne coupe, od tego czasu nie wyobrażałem sobie, że jeżdżę samochodem innej marki.
Przez ponad dekadę jazdy każdy kierowca prawdopodobnie miał pewne zaufanie do swoich działań na drodze, chociaż później okazało się, że to uczucie było zwodnicze :). "Uszkodzeniem" tego jest doskonały system stabilizacji BMW, który daje poczucie pewności na drodze w każdych warunkach pogodowych i prawie każdy kierowca, nawet początkujący. Z tego powodu początkowo byłem sceptycznie nastawiony do propozycji szkoły BMW Driving Experience, aby wziąć udział w wydarzeniu Winter Challenge 2013. Cóż, czego możesz się tam nauczyć? Okazało się, że możesz, nawet jak możesz!
(Razem 36 zdjęć)
1. Winter Challenge 2013 odbył się w pobliżu Sankt Petersburga, w bardzo pięknym i malowniczym miejscu zwanym "Rapsodią lasu".
2. Program wydarzenia był bardzo bogaty. Przez cztery niepełne dni musieliśmy w praktyce nauczyć się zasad jazdy w ekstremalnych warunkach (wszystkie szkolenia odbyły się na lodzie zamarzniętego jeziora "Belle").
3. Co więcej, każda praktyczna lekcja poprzedzona była lekcjami z teorii i to właśnie na nich zdałem sobie sprawę, że praktycznie nie potrafię prowadzić :). Niemal wszystkie moje odpowiedzi na pytania instruktora były błędne..
4.
5. W BMW Driving Experience pracowało z nami trzech instruktorów. Alexey Maslov (mistrz sportu, rosyjski zdobywca pucharu, pilot pilotowy rosyjskiego rajdowego mistrzostwa w BMW M3, od 2006 roku pracuje jako instruktor w szkole BMW). Prowadził wszystkie teoretyczne studia, a także "prowadził" wszystko w praktyce. Vladimir Burtsev, który nadzorował naszą grupę jazdy samochodami z napędem na tylne koła i Jarosławem Bujukowem, który pracował w grupie napęd na wszystkie koła BMW.
6. Pierwsza "lekcja" teorii była dla wielu dość długa i zmęczona :). I dopiero gdy zaczyna się długo oczekiwana praktyka, zaczynasz rozumieć wartość studiów teoretycznych..
7. Niemniej jednak wszyscy czekaliśmy, aż wreszcie usiądziemy za kierownicą nowych BMW i pomchim, aby opanować lodowy tor.
8. Wszyscy obecni zostali podzieleni na dwie grupy: napęd na wszystkie koła i napęd na tylne koła. Ponieważ spędziłem całe dorosłe życie przez cały rok na samochodach z napędem na tylne koła, naturalnie zapisałem się do drugiej grupy. W sumie było nas 10, którzy utworzyli 5 załóg ... i przenieśliśmy się na lód.
9. Nasza załoga dostała dwulitrową "groszówkę" na tył F20..
10. Pierwszego dnia musieliśmy przejść szkolenie na miejscu. Zadania na pierwszy rzut oka były bardzo proste, był to wąż, a ruchy wzdłuż kwadratu i trójkąta stożków oraz ruchy wokół stożków powinny być spowodowane dryftem..
11. Interesowało nas przejście tych prostych trajektorii z wyłączonym systemem stabilizacji DSC..
12.
13.
14.
15.
16. Po poleceniu instruktora, wszyscy wyłączyliśmy DSC (nawiasem mówiąc, instruktorzy nazywali "przycisk przyjemności", ostatniego dnia, kiedy cała nasza grupa dość dobrze przeszła koła i trasa z kilkoma interesującymi zakrętami, zaczęliśmy rozumiem, dlaczego ten przycisk ma swoją nazwę :).
17. Kiedy ponownie próbowali wykonywać te dzieci, na pierwszy rzut oka ćwiczenia, już z wyłączonym DSC, prawie wszyscy rozumieli, jak ważne są te "inteligentne" systemy na drogach.
18. Zniszczyłem ogromną liczbę rożków, za które "ukarałem" instruktora w wysokości 60 euro :), 10 euro za stożek, a ostatecznie pobiłem rekord naszej grupy :).
19.
20.
21. Po tym, jak całkiem dobrze nauczyliśmy się wchodzić w zakręty w dryfie, musieliśmy przejść do następnego ćwiczenia - przejeżdżając koło w stałym kontrolowanym dryfowaniu. Bardzo trudne, powiem ci, zawód :).
22.
23. Osobiście zacząłem ją zdobywać dopiero pod koniec trzeciego dnia :).
24. Przy okazji, aby dotrzeć do różnych miejsc, musieliśmy pokonać taki ford, który jest bardzo ekscytującą akcją na takie samochody jak BMW 120d i BMW 328.
25. Osobno chciałbym powiedzieć, na jakich maszynach odbyło się nasze szkolenie..
26. Jak już powiedziałem, na pierwszej lekcji podzielono nas na dwie grupy "według zainteresowań". Ponieważ chciałem nauczyć się podstaw sterowania na tylnym napędzie, zapisałem się do grupy napędów na tylne koła. Szkolenie odbyło się w 2 etapach: pierwszy etap obejmował odjechanie z pracy na specjalnie przygotowanych terenach, do dyspozycji mieliśmy dwa samochody BMW 120d oraz 3 samochody w grupie samochodów z napędem na cztery koła: BMW 530d, BMW X6 5.0 i BMW 750.
27. Drugi etap naszego treningu, osobiście spowodowałem największą liczbę emocji. Najpierw było to w BMW 328 z tyłu F30.
28. Ponadto samochody zostały specjalnie przygotowane do zimowych aktywności, a mianowicie zainstalowano na nich specjalną "wargę" chroniącą przedni zderzak (i aby się przed tym zabezpieczyć, regularnie wjeżdżaliśmy w zaspy na torze :).
29. A także obuty w specjalne opony Black Rocket z kolcami 2,5 mm, na których jazda na lodzie dostarczyła wyjątkowej, nieporównywalnej przyjemności.
30. Ostatni dzień był prawie w całości poświęcony praktyce przejścia dwóch tras. Pierwsza trasa była pełna zakrętów, na których mogliśmy naprawić wszystko, czego wcześniej nauczono, a ostatni etap odbył się na autostradzie z taką samą liczbą zwojów i linii prostych, których prędkość mogła osiągnąć 140 km / h. Magiczne doznania :).
31. Po tym, jak wszyscy uczestnicy naszej "klasy" byli w stanie przejść pomyślnie ostatni test, w uroczystej atmosferze byliśmy instruktorami, którzy wykazali się ogromnym powściągliwością w procesie naszego szkolenia, otrzymali certyfikaty potwierdzające przejście Winter Challenge 2013. Teraz jest Certyfikowany kierowca BMW :).
32. Znajomy dla wielu Igor Chersky, reprezentujący przyjazny magazyn Bigpikche MAXIM, w imieniu uczestników podziękował organizatorom za magiczne 4 dni.
33.
34.
35.
36. Podsumowując, chcę powiedzieć, że szczerze nie oczekiwałem niczego nadprzyrodzonego, ale prawdopodobnie po raz pierwszy w moim życiu proces uczenia się przyniósł tyle przyjemnych emocji i wrażeń, począwszy od samego przygotowania tego wydarzenia i profesjonalizmu instruktorów, a skończywszy na przyjemnej komunikacji z ciekawymi ludźmi. BMW po raz kolejny w pełni uzasadniło swój slogan - Zadowoleni z jazdy :).