911 godzin od 911 Wołogdy - Czerepowiec

Trzeci dzień rajdu: "911 godzin z 911", które jest poświęcone 50. rocznicy legendarnego modelu Porsche 911 Carrera, przeszedł na drodze między Wołogdą i Czerepowcem, z przylotami do miejscowości Ferapontovo i miasta Kirillov.

(Łącznie 10 zdjęć)

Poranek rozpoczął się krótkim przejazdem przez Wołogdę. Miasto bardzo lubi, jasne jest, że życie trwa pełną parą (np. Ruch samochodowy po 23 godzinach, nawet przypomniał Moskwie o czymś).


1. Ulice są czyste, drogi są dobre, ludzie są przyjaźni ... Nawiasem mówiąc, o ludziach - ten szczegół jest uderzający: kierowcy w regionach mniej szanują drogie samochody. Na przykład w Moskwie najczęściej, jeśli jedzie się bardzo drogim samochodem, nie będą naciskać ponownie, nie wyprzedzą (z pewnymi wyjątkami) i nie będą w stanie zagrozić, ale tutaj jesteś uważany za zwykłego uczestnika ruchu drogowego. Możesz wyciąć Gazelle lub dowolną Priorę i stara się dostać do kolumny :). Nie wiem, może przyczyną tego zjawiska są liczby moskiewskie, a może ludzie po prostu nie często widzą takie samochody na drogach i nie mają czasu, aby się do nich przyzwyczaić..


2. Warsztat Vologda House. Ogólnie rzecz biorąc, wiele niezwykłych i pięknych domów w mieście. Świetny pomysł, aby wrócić i iść na 1-2 dni, jest tu wyraźnie coś do zobaczenia..


3. Następnie udaliśmy się do miejscowości Ferapontovo, w której znajduje się klasztor Ferapontov - pomnik architektury rosyjskiej z XIV wieku, wpisany na listę UNESCO.


4. Być może nie wszyscy członkowie ekspedycji zgodzą się ze mną, ale jak dla mnie - to wciąż są najpiękniejsze miejsca, przez które przejeżdżaliśmy. Nie bez powodu, jest tam prawdopodobnie wielu pojawiających się artystów..


5. Klasztor słynie z fresków autorstwa rosyjskiego malarza Dionizego, które zostały namalowane około 500 lat temu, ale zostały doskonale zachowane do dziś i nie straciły blasku i świeżości kolorów..
Jeśli znajdziesz się w niewielkiej odległości od tej wioski, to miejsce trzeba zobaczyć! Jak mówią naoczni świadkowie, w zimie nie ma tu nic fajnego :).


6. Ale miasto Kirillov lekko rozczarowany. Oprócz klasztoru Kirillo-Belozersky, położonego nad brzegiem jeziora Siverskoe, nie znaleziono nic nadzwyczajnego. Jakoś wszystko jest smutne, miasto wyraźnie pozostało w ubiegłym wieku ...
Kiedyś była najsilniejszą fortecą na północno-zachodnich granicach Rosji, a w klasztorze przetrwały do ​​dziś starożytne relikty..


7. Nie odważyłem się pójść do być może jedynej instytucji rozrywkowej w mieście.


8. Bardzo podobała mi się droga do Czerepowca. Wszystko na zielono, droga jest dobra (w regionie Vologda, przy okazji, droga jest znacznie lepsza niż w sąsiednim Jarosławiu), nie ma ciężarówek (chociaż nie ma też kawiarni i toalet, a stacja benzynowa co najmniej). Ostrzegano nas oczywiście o surowości Cherepovets, ale nie byliśmy tak przygotowani :). Miasto spotkało nas z korkiem, ulewnym deszczem (nie, może deszczem!) I płonącym minibusem. Wszystko to zdarzyło się 5-10 minut po wejściu do miasta.


9. Strażacy przybyli oczywiście szybko, ale mikrobus był już za późno na uratowanie.


10. Dosłownie 15 minut po rozpoczęciu deszczu miasto wyglądało tak. Oczywiście, nie było mowy o jakiejkolwiek kąpieli w mieście (rano wyjechaliśmy z wycieczki), dlatego sami przenieśliśmy się do nie mniej surowego hotelu Metallurg :).

Tak zakończył się kolejny dzień rajdu, a dziś czekamy na długą drogę do Piotra. Yohuuuu. Do zobaczenia na Nevsky ??

Zobacz wszystkie najnowsze zdjęcia z naszej wycieczki do Instagram i Twitter Subskrybuj!