O plemionach Namibii

Alexandra Zheleznyak, redaktor naczelna rosyjskiej wersji magazynu National Geographic Traveler, publikuje swoje zdjęcia zrobione podczas podróży do Namibii. Z tego numeru dowiesz się o mieszkańcach tego kraju - o grupach etnicznych Himba i Herero.

Zdjęcie (C): Alexander Zheleznyak

(19 zdjęć ogółem)

Źródło: ЖЖК /jelll

Ludzie z plemienia Himbu są wizytówką Namibii. Wszyscy uwielbiają strzelać do ludzi obdarzonych ochrą i prymitywnym stylem życia. Trudno mi powiedzieć, jak przedstawia się ich wioska, która znajduje się w pobliżu nowoczesnej wioski Purros. Stosunkowo nowoczesny, oczywiście. Ale żyj himba naprawdę jak ludzie z epoki kamienia ...

1. Himbu z plemienia babci

2. Trzy dziewczęta himbu wychodzą z wioski po wodę

3. Mamo Himbu

4. Papież himbu

5. Baby himbu

6. Przywódca wioski himbu. Myślałem, że wygląda jak aktor Morgan Freeman. Co to jest wyraz oczu lub czegoś. A może odległy krewny. Niebieskie oczy (jeśli patrzysz na tęczówkę) najpierw mnie przestraszyły, jak myślę, że Afrykanie mają niebieskie oczy. Potem powiedzieli mi, że jest to zaćma, która nie jest leczona, tworzy taki efekt niebieskiego wiatru.

7. Babcia himbu. Jeśli ktoś pamięta powieści Haggard za „Kopalnie króla Salomona” - będą pamiętać, że jest to oczywiście Gagool staruszka, który żył setki lat i nie zmienia wyglądu. Tak, i przygody Hijgardovskie proihodili gdzieś w sąsiednich miejscach.

Himbu, Herera i Lwy
Ostatniego dnia w obozie na Wybrzeżu Szkieletów oddalamy się od wybrzeża. Pustynia wydaje się tylko bez życia. Poza parkiem na odległym stepie nagle pojawia się nowy znak - uwaga to kręta droga. W pobliżu znajdują się setki antylop Bazelo. Elaine nazywa je orax. W pewnym momencie zauważamy rodzinę surykatek na wzgórzu. Z ciekawością wyjrzeli z trawy i obserwowali nas. Tuż pod górą jest kolejny obóz z luksusowymi lożami, jak twierdzi Elaine, zainstalowały one Internet, a teraz często turyści zamiast podróżować po okolicy siedzą w sieci..
Jednak mówiła także o "obcym Rosjaninie" w ich obozie na wybrzeżu Sveletov. Przyszedł z pięknym Blondynka, spędził kilka dni w drogim obozie, nie iść gdziekolwiek, ale tylko pili wódkę codziennie i pociągnął blondynkę w domu. Wszystko Oczywiście, wyobrażałem sobie, jak wtedy wrócił do domu i opowiedział, jak pił wódkę w Afryce. Ale czy warto było latać tak daleko?.

Wkrótce docieramy do wioski Purros - kilkadziesiąt kwadratowych domów stoi na równinie otwartej na wszystkie wiatry. Nie wyglądają nawet jak domy, ale jak pojemniki. Mieszkają tu ludzie Herero - kobiety w modzie to staroświeckie sukienki i dziwne ubiory głowy, dlatego każda dama wygląda jak rekin młotowaty. Kilka kilometrów znajduje się tradycyjna wioska Himbu. Kilka ubogich chat oblepionych czerwoną gliną. I wielu mieszkańców, takich jak czerwony. Są pomalowane ochrą z nieczystościami - uważa się, że ta mieszanina chroni ludzi przed słońcem i owadami. Są pociera się od stóp do głów proszkiem w kolorze cegły, włosy dziewcząt splata się w warkocze, a także pod warstwą "proszku". Stopniowo ten kolor wypełnia wszystko - maty, podłogę, ściany ... Wchodzimy do wioski i do każdego chaty prowadzi specjalny przewodnik. Himbu zwykł turyści, robią rzemiosło i tak żyją. Kiedy stara kobieta macha dużą, lokalną normą za drewnianego słonia, nawet Elaine potrząsa głową imponująco. Ale mój język nie chce się targować ze starą kobietą w przepasce ze skóry wołowej.
W samochodzie w lusterku nagle widzę kogoś przypominającego osobę z plemienia Himbu. Prawie się nie rozpoznaję, część migającej mi farby Himbu.

8. Stara kobieta pali coś strasznego śmierdzącego.

9. A dziewczyna tylko patrzy

10. A jej piersi są bardzo piękne.

11. Facet przygląda mi się uważnie, obserwując uroki dziewczyny

12. A dzieci bawią się piłką jak każdy inny.

13. Starzec robi rzemiosło - wtedy wszystko to sprzedawane jest turystom

14. Patrzenie w jej oczy trudno nie kupić trochę drobiazgów.

15. Fashionistka z plemienia Herero. Sen, a nie kobieta

16. Chłopcy z Herero myją się na ulicy. Ale tylko oni znaleźli zakłopotanie, kiedy zacząłem strzelać.

17. Dzieci Herero mają szkołę - lokalna firma im pomaga. Powiedzmy, obciążenie pracą społeczną. Coś w rodzaju pomocy Abramowicza na Czukotce

18. Chociaż boiska piłkarskie są zdecydowanie niewystarczające.

19. Namibijczycy są bardzo piękni. Może to być bezpośrednio na podium

Aktualizacja. Uwaga, na początku wkradł się błąd - autorem zdjęć i postu w LiveJournal nie jest Alexander Grek, ale Alexander Zheleznyak!