8-letni student ożenił się z 61-letnią kobietą! A wszystko dlatego, że tak uporządkował ducha dawno zmarłego przodka. Sanel Masilela związał węzeł z Helen Shabangu, która jest już w związku małżeńskim i matką pięciorga dzieci. Ten niezwykły sojusz był promowany przez ducha zmarłego przodka, który rzekomo wskazywał chłopcu jego los. Obawiając się gniewu zmarłych, rodzina 8-letniego Sanela zorganizowała wesele w zaledwie dwa miesiące.
Zobacz także problem - Wesela na zdjęciach
(Łącznie 6 zdjęć)
1. Srebrny garnitur z ładnym motylkiem - Sanel prowadzi pannę młodą do korony. Ta uroczystość zaszokowała wielu w rodzinnym Tsvane w Południowej Afryce, ale rodzina pana młodego mówi, że powinniście traktować ją jak rytuał, a nie jako oficjalny związek..
2. "To jest nasz pierwszy raz w naszej rodzinie", mówi Sanel Patience, 46 lat, matka. "Sanel nosi imię dziadka, który nigdy się nie ożenił, więc po śmierci poprosił Sanela, by zrobił to za niego. ona nas kocha, dlatego uszczęśliwiliśmy naszych przodków, bo inaczej zdarzyłoby się w rodzinie żal, nie sądzę, żeby to było coś dziwnego, ponieważ pomogło nam uczynić naszych zmarłych krewnych szczęśliwymi, i to jest najważniejsze ".
3. "Sanel polubił ceremonię, wszystko poszło tak, jak chciał, chętnie się ożeni i jest bardzo podekscytowany". Sanel i jego narzeczona nie podpisali aktu małżeństwa i nie są zobowiązani do wspólnego życia. Po ślubie oboje wrócili do normalnego życia. Sanel ma nadzieję, że kiedy dorośnie, będzie mógł poślubić dziewczynę w jego wieku.
4. "Cieszę się, że poślubiłem Helen, ale potem pójdę do szkoły i będę się uczył, a kiedy dorosnę, poślubię damę w moim wieku.".
5. Oblubienica zorganizowała taką ceremonię, mimo że nadaje się do oblubieńca jako babcia, a jej dzieci mają od 27 do 37 lat. "Jestem żonaty, mam pięcioro dzieci, ale jestem szczęśliwy, ponieważ pobłogosławiliśmy przodków tą ceremonią".
6. "To rytuał, rodzaj gry, ale to znak, że pewnego dnia wyjdzie za mąż za prawdziwego". Mąż panny młodej powiedział, że on i ich dzieci też nie mają nic przeciwko. "Niektórzy z naszych sąsiadów są zszokowani, ale nie mamy z tym żadnych problemów".